
Fot. Zagłębie Lubin
Oficjalnie: Najlepszym trenerem kwietnia w Ekstraklasie został wybrany Leszek Ojrzyński. Jego Zagłębie zażegnało kryzys i potrafiło wygrać aż trzy z czterech meczów, w tym dwukrotnie na wyjeździe – z Radomiakiem Radom i Jagiellonią Białystok.
Kiedy Leszek Ojrzyński obejmował lubinian, ci znajdowali się w strefie spadkowej – za Stalą Mielec czy Puszczą Niepołomice, a więc zespołami, które obecnie są pod kreską. Były trener Korony wystartował od remisu ze swoim byłym klubem (1:1), potem z kolei przegrał u siebie z Rakowem Częstochowa 0:2.
Za to następne mecze już były w wykonaniu „Miedziowych” lepiej niż przyzwoite. Kwiecień to był fantastyczny okres zespołu z Lubina, a co najważniejsze udanymi wynikami podopieczni Ojrzyńskiego zapracowali sobie na bezpieczną lokatę. Warto przytoczyć wyniki kwietniowych rywalizacji:
- wygrana z Radomiakiem Radom 1:0 – 27. kolejka,
- wygrana z Górnikiem Zabrze 2:1 – 28. kolejka,
- wygrana z Jagiellonią Białystok 3:1 – 29. kolejka,
- remis ze Stalą Mielec 2:2 – 30. kolejka.
Tylko Lech Poznań punktował z taką regularnością w tym okresie (10 pkt zebrane między 27. a 30. kolejką), a więc widać jak na dłoni, jak skutecznie zagrali piłkarze Zagłębia w tych rywalizacjach. Teraz co prawda ekipa z Lubina przegrała na wyjeździe ze Śląskiem, natomiast ma bardzo wysokie szanse na utrzymanie – zdaniem Piotra Klimka, Zagłębie ma 6,1% szans na spadek.
Przed Zagłębiem trzy rywalizacje do końca sezonu – z Widzewem, Motorem i Cracovią. Wystarczy, że podopieczni Leszka Ojrzyńskiego wygrają z RTS-em w najbliższej serii gier, a szesnasty w tabeli Śląsk nie wygra z Górnikiem Zabrze. Wówczas zespół Ojrzyńskiego będzie oficjalnie utrzymany.
CZYTAJ WIĘCEJ NA 365 DNI O PIŁCE: