Kroczek odchodzi z Cracovii po sezonie. Klub żegna także trzech piłkarzy
Piotr Rzepecki 
Fot. Cracovia / Łukasz Żołądź
To już pewne – po sezonie z Cracovią rozstanie się Dawid Kroczek. Kontrakt szkoleniowca, który wygasa w czerwcu tego roku nie zostanie przedłużony, poinformowały dziś „Pasy”. Z zespołem ze stolicy Małopolski rozstanie się także trzech zawodników – Patryk Sokołowski, Arttu Hoskonen oraz Benjamin Källman.
Kroczek został zatrudniony w Cracovii na początku kwietnia minionego roku, kiedy zastąpił na stanowisku pierwszego trenera Jacka Zielińskiego. Początek jego pracy był obiecujący – urodzony w Łodzi szkoleniowiec zdołał wywalczyć utrzymanie.
Jesień w bieżących rozgrywkach była imponująca, wydawało się, że Cracovia powalczy o europejskie puchary, jednak wiosną zespół mocno spuścił z tonu i zaczął grać bardzo słabo. Zwłaszcza martwiła dyspozycja domowa – Cracovia wygrała wiosną tylko raz przed własną publicznością (z Puszczą Niepołomice).
Projekt Dawid Kroczek – nadzieja na przyszłość czy kontrolowane wypalenie?
Przed Kroczkiem jeszcze dwa mecze w roli trenera „Pasów” – z Legią Warszawa oraz Zagłębiem Lubin. Nie wiadomo, kto zastąpi tego szkoleniowca, mówiło się wcześniej, że do Krakowa może trafić Jan Urban, wcześniej związany z Górnikiem Zabrze.
Kadrowa rewolucja. Trzech piłkarzy odchodzi
Nie tylko Kroczek żegna się z Cracovią tego lata. Zespół opuści także trzech graczy, których umowy wygasają. O kim mowa? Patryk Sokołowski, Arttu Hoskonen oraz Benjamin Källman odejdą tego lata, poinformowała w komunikacie Cracovia.
Dla napastnika była przygotowana oferta, sam zawodnik jednak nie chciał zostać, mimo, że zostały mu zaproponowane bardzo dobre warunki finansowe. Wydaje się, że wkrótce trafi do mocnej ligi zagranicznej. Hoskonen zaś był w Cracovii ledwie rezerwowym, podobnie jak ostatnio rzadziej łapiący się do pierwszej jedenastki Patryk Sokołowski. Były piłkarz Legii najpewniej zostanie w Polsce. W przeszłości bronił barw Piasta Gliwice.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
Łukasz Gucia 
Filip Domżałowicz 
red bull 🙂