
Fot. PSG
Drużyna Paris Saint Germain zasłużenie pokonała zespół Arsenalu 2:1 w meczu rewanżowym półfinału Ligi Mistrzów. Paryżanie zwyciężając w dwumeczu 3:1 zagwarantowali sobie miejsce w finale rozgrywek, w którym to zmierzą się z Interem Mediolan.
Z dużej londyńskiej chmury mały deszcz
Spotkanie zaczęło się od zrywu Arsenalu, kiedy to Declan Rice minimalnie chybił strzałem głową. Chwilę później „The Gunners” rozegrali piłkę w stylu „Puszczy Niepołomice” i po wrzucie z autu Martinelli przegrał pojedynek z Gigi Donnarummą. Napór gości trwał i po strzale Odegaarda znowu z najwyższym trudem interweniował bramkarz reprezentacji Włoch. W 16. minucie gry wszystko mogło się odwrócić, ale po strzale Khvichy Kvaratskhelii piłka odbiła się od słupka bramki Arsenalu.
Kilka minut później z dobrą kontrą wyszli gospodarze, ale zbyt lekko uderzył Desire Doue. Ofensywna seria PSG trwała i po strzale z okolic „szesnastki” Fabian Ruiz dał prowadzenie paryżanom.
W samym dwumeczu przewaga była już dwubramkowa i Arsenal „stanął” pod ścianą. Dosłownie minutę później Barcola powinien podwyższyć na 2:0, ale przegrał pojedynek z Davidem Rayą. Mikel Arteta maszerował wzdłuż linii bocznej boiska rozmyślając o tym, że przewaga Arsenalu z pierwszych minut spotkania była już chwilą minioną.
Gospodarze po zdobytej bramce kontrolowali przebieg spotkania i tempo spotkania nieco opadło. W pierwszej odsłonie gry bramki już nie padły i ekipa Luisa Enrique schodziła na przerwę z dwubramkowym prowadzeniem w dwumeczu.
Zasłużony awans
PSG zaczęło drugą połowę od ataków pozycyjnych. Goście z Londynu próbowali kontrować, ale jednocześnie nie byli w stanie zagrozić bramce Donnarummy. Gospodarze podkręcali tempo, ale nie byli w stanie wykreować sobie klarownych sytuacji. Minuty mijały, a Arsenal nie potrafił złapać przysłowiowego „kontaktu” w tym meczu. Gra toczyła się wolniej, co sprzyjało dwubramkowemu prowadzeniu paryżan w dwumeczu.
Goście mieli swoją szansę w 63. minucie meczu, kiedy to Gigi Donnarumma fenomenalnie interweniował po strzale Bukayo Saki. W 66. minucie gry Myles Lewis-Skelly zagrał piłkę ręka we własnym polu karnym i Vitinha stanął przed szansą zamknięcia dwumeczu, lecz „jedenastkę” uderzył fatalnie i górą był Raya. Mimo wszystko dwumecz „zamknął” się chwilę później, kiedy to Achraf Hakimi po strzale z pola karnego nie dał szans Rayi. 2:0 dla gospodarzy i jednocześnie 3:0 w dwumeczu – to był nokaut na angielskiej ekipie.
Goście z Londynu nie składali jednak broni i w 76. minucie meczu Saka strzelił nieoczekiwaną bramkę dla Arsenalu. Chwilę później dublet na koncie mógł mieć właśnie Saka, ale w idealnej sytuacji fatalnie przestrzelił. W rewanżu mocno na bramkę Arsenalu uderzył Dembele, ale górą był Raya.
Po chwili minimalnie niecelnie uderzył Hakimi. W końcówce spotkania Arsenal próbował jeszcze zagrozić bramce PSG, lecz były to próby bezowocne. Po nieco ponad 95. minutach gry arbiter odgwizdał koniec spotkania i paryżanie zasłużenie awansowali do finału Ligi Mistrzów. Finał Ligi Mistrzów pomiędzy PSG a Interem Mediolan odbędzie się już 31 maja na Allianz Arenie w Monachium.
PSG – ARSENAL 2:1 (1:0), w dwumeczu 3:1
Fabian Ruiz 27’, Hakimi 72’ – Saka 76’
MVP meczu – Khvicha Kvaratskhelia