
Fot. Lech Poznań
Czeka nas dziś hitowe starcie w Poznaniu. Przy Bułgarskiej skonfrontują się drużyny Lecha i Rakowa. Przed starciem wypowiedział się trener „Kolejorza”, Niels Frederiksen.
Co z Sosusą i Walemarkiem?
– Afonso Sousa i Patrik Walemark są bardzo ważni dla zespołu, ale nasza kadra jest szeroka, tych piłkarzy da się zastąpić. Ocenianie ich następców w meczu z Gdańsku, w którym graliśmy przez 75 minut w dziesiątkę, nie jest sprawiedliwie. Na razie nie wiem, czy ci piłkarze jutro zagrają, jeszcze nie podjąłem decyzji co do ich występu. Dowiecie się o wszystkim w piątek wieczorem. Czy dokonam roszad w wyjściowej „11”? Nie mam wielu znaków zapytania. Wiem, jak nasz skład może wyglądać – mówił trener Lecha, pytany o skład na mecz z Rakowem.
Wydaje mi się, że gdyby Lech grał ze słabszą drużyną, już teraz wiedzielibyśmy czy owa dwójka zagra. Jednak ze względu na powagę meczu, Niels Frederiksen postanowił przytrzymać wszystkich w niepewności.
Niels Frederiksen: Trzy punkty zdobyte w tym meczu mogą być kluczowe, ale po nim zostanie nam jeszcze 13 kolejek
– Głupio by zabrzmiało, gdybym powiedział, że jest to mecz jak każdy inny. Z drugiej strony nie patrzę na to spotkanie, jak na mecz ekstremalnie ważny. Trzy punkty zdobyte w tym meczu mogą być kluczowe, ale po nim zostanie nam jeszcze 13 kolejek. Dopiero na końcu sezonu, okaże się, jaki był ciężar gatunkowy tego meczu – dodał Frederiksen. Trener ma inne zdanie co do tego, jaki wpływ będzie miało dzisiejsze spotkanie. W mojej opinii ma 100% rację.
Często gdy Lech przegrywa, w szczególności z słabszymi zespołami, zarzucany jest mu zła mentalność. Koncentracja u zawodników ma spadać, ze względu na nie odpowiednie podejście. Jakie ma na to spojrzenie Duńczyk?
– Nie powiedziałbym, że jeśli chodzi o mental, to coś jest nie w porządku w naszym przypadku. Ja za każdym razem widzę 11 zawodników, którzy wychodzą na boisko i chcą spotkanie wygrać. To samo dotyczy naszych rywali. Nie możemy lekceważyć tego, że nasi rywale też chcą wygrać i trzeba brać to pod uwagę. Nie jest tak, że moi zawodnicy nie podchodzą poważnie do spotkań i lekceważą rywali. Jesteśmy dobrze przygotowani mentalnie.
Trener Lecha krytyczny wobec sędziowania
Trener Lecha Poznań nie gryzł się w język jeśli chodzi o błędy sędziowskie. 54-latek zaznaczył jednak, że nie tylko jego drużyna jest często pokrzywdzona.
– Przyznam, że jestem zaskoczony nie tylko liczbą błędów, ale też ich rozmiarami. Jeśli chodzi o nasz ostatni mecz, to nie rozumiem, jak taki spalony mógł zostać przeoczony. Mogę jednak powiedzieć, że jesteśmy już doświadczeni w tym temacie, bo takie błędy przeciwko nam zdarzały się już trzykrotnie i nawet na VAR-ze nie udało się ich wyłapać. Nie wiem, czy za tymi sytuacjami stoją ci sami sędziowie, ale jestem zaskoczony, jak duże błędy się im przytrafiają. Poszkodowane są też inne drużyny – zakończył opiekun „Kolejorza”.
Początek meczu Lech Poznań – Raków Częstochowa dzisiaj o godz. 20:30. Lech jest liderem stawki z 41 punktami. Raków jest na trzeciej lokacie, na koncie ekipa „Medalików” ma 37 punktów.