Strzelić dwie bramki Legii przy Łazienkowskiej, pokazać kawał ładnego dla oka futbolu, zgotować wielkie emocje i… wrócić do domu z niczym – to musi boleć, ale z każdym meczem „Pasów” widać, że ten zespół nie ma żadnych kompleksów i gra piłkę z polotem, z odwagą. Dziś zespół trenera Dawida Kroczka uległ Legii 2:3 w jednym z hitów 16. kolejki Ekstraklasy.
Zacznijmy od GIGANTYCZNEJ KONTROWERSJI sędziowskiej, bo od tego nie uciekniemy. To, co wydarzyło się w doliczonym czasie gry w polu karnym Legii to już wyższy poziom absurdu. Paweł Wszołek zagrywa piłkę ręką, wybija ją, a arbiter… wskazał na grę od bramki dla Legii!
Powtórki nie pozostawiają cienia wątpliwości – „Pasy” zostały okradzione z rzutu karnego. Po strzale Bartosza Biedrzyckiego piłkę ręką zagarnia Wszołek i w tym momencie arbiter MUSI pokazać na jedenasty metr. – Usłyszałem od arbitrów, że doszło do zagrania piłki ręką, nie wiem dlaczego nie został podyktowany dla nas rzut karny. Nigdy nie odnoszę się do pracy sędziów, ale dziś w końcówce rzut karny nam się należał – mówił na konferencji pomeczowej Dawid Kroczek.
Jakie zdanie w sprawie tej sytuacji miał trener Legii? – Wiem, że o tej kontrowersji będzie teraz głośno, ale nikt nie mówi o tym, jak został zastosowany wyblok przy bramce dla Cracovii na 2:3. Sprawdźcie sobie to… Mamy dziś 16. kolejkę. Czuję się jakbyśmy co tydzień grali 11 na 15 – mówił Goncalo Feio na pomeczowej konferencji prasowej.
Gual bohater, Gual psuj
O tym, jak cienka jest granica między statusem bohatera a antybohatera może wiedzieć coś Marc Gual. Hiszpan strzelił bardzo ładną bramkę na 2:0, kończąc główką podanie z bocznego sektora boiska. W drugiej połowie jednak zaliczył totalny zjazd – zmarnował stuprocentową okazję, okradając Rubena Vinagre z drugiej asysty.
Były król strzelców zawinił potwornie przy bramce dla „Pasów” na 2:3. Zagrał tak, jak nigdy zagrać nie powinien, a więc odpuścił piłkę w sytuacji, kiedy trzeba było ją za wszelką cenę wybić. Futbolówkę sprytnie zagarnął Benjamin Kallman, który dograł do Mikkela Maigaarda i ten strzelił bramkę, która dała „Pasom” nadzieję.
Ile znaczą w futbolu wrzutki
Warto docenić grę Legii w pierwszej połowie. Gospodarze żyli z wolnych przestrzeni, jakie pozostawiali rywalom gracze „Pasów”. Imponowała konsekwencja działań – piłki zagrywane na boczne sektory i celne wrzutki na pole karne. Tak padła bramka na 2:0, kiedy Vinagre zagrywał do Guala, oraz przy bramce na 3:1, kiedy Wojciech Urbański zmieścił piłkę w bramce Cracovii po bardzo dobrej wrzutce Pawła Wszołka.
W drugiej połowie Legia zgasła, nie kreowała tyle, co przed przerwą. Z drugiej jednak strony, to Cracovia się przebudziła i zagrała zdecydowanie odpowiedzialniej z tyłu. Wielkim problemem jest oczywiście uraz, którego nabawił się Arttu Hoskonen. To trzecia kontuzja stopera – do końca sezonu nie zagra już Kamil Glik, poza dyspozycją Kroczka jest także Virgil Ghita.
– Na ten moment nie mogę nic więcej powiedzieć. Virgil wciąż nie jest gotowy do gry, stąd jego nieobecność. Otar Kakabadze wrócił zmęczony po kadrze i nie zdecydowaliśmy się go wystawiać – dodał Kroczek. Na prawej stronie w miejsce etatowego reprezentanta Gruzji oglądaliśmy Patryka Janasika.
I znów tracą dziewięć punktów
Dystans między piątą Legią a liderującym Lechem Poznań znów wynosi dziewięć punktów. Znów, bo przed 16. kolejką także te ekipy dzieliło dziewięć oczek – Lech pokonał u siebie GKS Katowice 2:0, Legia dotrzymała kroku.
Cracovia z kolei plasuje się na czwartym miejscu, do trzeciego Rakowa traci dwa punkty. Zespół trenera Dawida Kroczka w następnej kolejce zagra przed własną publicznością z Zagłębiem Lubin, Legię z kolei czeka wyjazd do Mielca i spotkanie ze Stalą. W międzyczasie „Wojskowi” zagrają na wyjeździe w ramach 4. kolejki Ligi Konferencji z Omonią Nikozja.
📅 23 listopada 2024, 20:15
🏟 Stadion: Stadion Miejski Legii Warszawa im. Marszałka J. Piłsudskiego, Warszawa.
Legia Warszawa – Cracovia 3:2 (3:1)
Bramki:
1:0 ⚽ 17′ Bartosz Kapustka (karny)
2:0 ⚽ 26′ Marc Gual
2:1 ⚽ 34′ Benjamin Källman
3:1 ⚽ 39′ Wojciech Urbański
3:2 ⚽ 79′ Mikkel Maigaard
Skład Legii Warszawa: Gabriel Kobylak, Paweł Wszołek, Radovan Pankov (58′ Jan Ziółkowski), Steve Kapuadi, Ruben Vinagre (90′ Artur Jędrzejczyk), Bartosz Kapustka (74′ Tomas Pekhart), Rafał Augustyniak, Wojciech Urbański (58′ Luquinhas), Kacper Chodyna (74′ Migouel Alfarela), Marc Gual, Ryoya Morishita.
Skład Cracovii: Henrich Ravas, Jakub Jugas, Arttu Hoskonen (72′ Amir Al-Ammari), Andreas Skovgaard, Patryk Janasik (69′ Bartosz Biedrzycki), Patryk Sokołowski, Mikkel Maigaard, Davíð Kristján Ólafsson (90′ Fabian Bzdyl), Filip Rózga (69′ Mateusz Bochnak), Ajdin Hasić, Benjamin Källman.
🟨 Żółte Kartki: Legia Warszawa – 21′ Radovan Pankov, 67′ Ryoya Morishita, 90′ Gabriel Kobylak.
Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów: 25 121.
Fot. Mateusz Kostrzewa / Legia.com