
Fot. Pogoń Szczecin
Sprzedaż Pogoni Szczecin okazała się wielkim absurdem, jeszcze wczoraj łapaliśmy się za głowę ze względu na sprzeczne komunikaty i nowelę, która trwała miesiąc i wielokrotnie zmieniała swoje oblicze. Dziś okazało się, że brak pomyślności w transakcji (która nie miała prawa racjonalnego bytu) nie jest największym zmartwieniem. Piłkarze po przerwie wrócili do klubu, po testach miało dojść do pierwszej jednostki treningowej, ale po rozmowach z zarządem… zaprotestowali. – Piłkarze pojawili się na boisku treningowym 90 minut po umówionej godzinie, zrobili kółko i wrócili do szatni – informują lokalni dziennikarze.
Dziennikarze lokalnych mediów pojawili się w ośrodku celem zrelacjonowania zdarzeń. O godzinie 16:00 piłkarze spotkali się z zarządem klubu, po rozmowie pozostali w szatni przez półtorej godziny. Wreszcie wyruszyli na trening, nagranie z krótkiej jednostki udostępniło TVP3 Szczecin.
Dominik Markiewicz z PogonSportNet poinformował, że była to forma protestu wobec zaległości w wynagrodzeniach. Jeszcze niedawno dowiedzieliśmy się o niewielkich należnościach, sytuacja na teraz wydaje się jednak bardzo poważna. Kamil Grosicki w rozmowie z wyżej podanym portalem powiedział krótko, że jest mu przykro z powodu zaistniałej sytuacji.
Sprzedaż klubu
Wczoraj przeanalizowałem kwestię transakcji, wnioski uderzały niejako w obie strony. Pan Alex Haditaghi działał populistycznie, udostępniał prywatne dokumenty i informacje mediom. Z drugiej strony zarząd doprowadził do absolutnie krytycznej sytuacji, zastanawiałem się, dlaczego klub przez tak długi czas toczył momentami burzliwe negocjacje z Kanadyjczykiem.
Zapraszam na artykuł, w którym przedstawiłem nieudolne próby dojścia do transakcji.
Wysoki poziom wody w zatoce! Absurdalna historia sprzedaży Pogoni Szczecin
Burzliwa dyskusja
Portal „Skazani na Pogoń” utworzył pokój na Twitterze, dziennikarze obecni na miejscu precyzyjnie zrelacjonowali wydarzenia. Mówili między innymi o dezorientacji rzecznika klubu, co jest co najmniej niedorzeczne. Wreszcie padły zażalenia i wnioski do zarządu.
Bartłomiej Czetowicz, dziennikarz portalu wSzczecinie.pl w wyrazisty sposób wyrażał się o polityce zarządu – Apeluję do zarządu, przestańmy się bawić w SMS-y do ludzi od wielu lat związanych z Pogonią, przestańmy się bawić w głupie oświadczenia […] skończyliśmy już z zasadą, że jedyna linia która się liczy to ta, która wyznacza klub, na to się nikt już nie zgodzi.
Apel pojawił się w obliczu konferencji, która ma odbyć się 21 stycznia. Sympatycy i eksperci w sprawach „Portowców” domagali się konkretnych deklaracji, uderzenia pięścią w stół i faktów, a nie bajkowych opowieści pudrujących szczecińską rzeczywistość. Pojawiły się pogłoski, że z powodu zaległości niektórzy piłkarze będą mieli możliwość rozwiązania kontraktu w okolicach połowy stycznia.
Dziennikarz wspomniał także o długu, który być może wynosi około 60 milionów. Byłoby to zgodne z wersją, którą podał w oświadczeniu Alex Haditaghi. Klub w oświadczeniu co prawda poinformował o 26 milionach, jednakże już od momentu wydania komunikatu obserwatorzy zarzucali zatajanie bolesnych faktów.
Prowadzący portalu „Skazani na Pogoń” zastanawiał się, na co czas poświęcali członkowie zarządu: – Co zarząd robił przez ostatnie pół roku? Przecież dysponują dokumentami, znają swoje zobowiązania. Co oni robili przez ostatnie pół roku? Liczyli na perskiego księcia?! To skrajnie niepoważne – padło podczas twitterowego pokoju.
Padło sporo wniosków i zażaleń, przyszłość Pogoni stoi pod znakiem zapytania. Kibice w niebywale ekspresyjny, acz zrozumiały sposób wypowiadali się na temat zarządu.

Kanadyjski demaskator?
Brak transparentności klubu w wielu kwestiach może świadczyć o pewnej utarcie kontroli. Był to niejako główny zarzut wobec zarządu, kibice jasno mówili o wyborze gorzkiej prawdy kosztem pięknej fikcji.
Prowadzący portalu „Skazani na Pogoń” wypowiedział się o postaci Kanadyjczyka: – Pan Alex jest osobą kontrowersyjną, zdecydowanie wykorzystywał i wykorzystuje media […] Pokazał nam kilka red flagow jeśli chodzi o codzienność Pogoni, zwracał uwagę na kilka aspektów finansowych […] Myślę, że warto go jeszcze wysłuchać oczywiście w konfrontacji z Pogonią […].
Pogoń ma wybrać się na obóz do tureckiego Belek, aktualnie niepewny jest choćby jutrzejszy trening. Protest ma trwać w dalszym ciągu.