Categories: REPREZENTACJA

Dwunastu gniewnych ludzi

Za kadencji Michała Probierza w reprezentacji zadebiutowało 12 piłkarzy. Podczas listopadowych meczów z Portugalią i Szkocją w Lidze Narodów kolejna trójka otrzyma taką szansę – Antoni Kozubal, Michał Gurgul oraz Dominik Marczuk. Na kogo postawi i kogo poszukuje Michał Probierz?

Kto trzecim stoperem?

Na przestrzeni ostatnich miesięcy wykrystalizował się przede wszystkim blok obronny – w 14 na 15 meczów za kadencji Probierza od początku oglądaliśmy Jakuba Kiwiora, a o dwa mecze mniej ma na koncie Bednarek. Do tej dwójki (bo selekcjoner wielokrotnie podkreślał, że nie zmieni ustawienia i konsekwentnie będzie stawiał na „trójkę” z tyłu) Probierz dokooptowywał różnych graczy – próbował aż dziesięciu zawodników i w zasadzie cały czas nie ma pewności, jak bazowo wygląda nasz blok defensywny.

Na pozycji stopera w reprezentacji Polski pod skrzydłami Probierza grali:

  • Jan Bednarek,
  • Jakub Kiwior,
  • Patryk Peda,
  • Tomasz Kędziora,
  • Paweł Bochniewicz,
  • Mateusz Wieteska,
  • Paweł Dawidowicz,
  • Bartosz Salamon,
  • Sebastian Walukiewicz,
  • Kamil Piątkowski.

Podczas październikowych meczów urosły notowania Jana Bednarka, który zagrał przeciwko Portugalii oraz Chorwacji i ustrzegł się poważnych błędów. Sporo pretensji było pod adresem Pawła Dawidowicza, obecnie piłkarza kontuzjowanego, którego nie ma na listopadowym zgrupowaniu.

Kogo możemy się zatem spodziewać się w pierwszym składzie? Być może Michał Probierz da szanse Kamilowi Piątkowskiemu, który wszedł jeszcze przed przerwą w meczu z Chorwacją (3:3) w miejsce kontuzjowanego Dawidowicza i dał bardzo dobrą zmianę. U jego boku pewnie zobaczymy Bednarka oraz Kiwiora.

Fot. Łączy Nas Piłka

Druga linia

Poszukiwania Probierza na obronie się nie kończą. Cały czas nie wiemy, jak będzie wyglądała obsada środka pola. W drugiej linii z pewnością zagra Piotr Zieliński (który pod nieobecność Roberta Lewandowskiego będzie kapitanem zespołu), możemy też spodziewać się którejś z „szóstek”, selekcjoner bowiem powołał zarówno Bartosza Slisza, jak i Tarasa Romanczuka. Z graczy ofensywnych Probierz będzie miał do dyspozycji Kacpra Urbańskiego, Sebastiana Szymańskiego czy Mateusza Bogusza.

Kontuzjowani są Michael Ameyaw oraz Bartosz Kapustka, którzy zdaniem TVP Sport będą poza dyspozycją Probierza na pierwszy listopadowy mecz z Portugalią.

Nie wiemy, co z kolei z obecnością Antoniego Kozubala, który wreszcie doczekał się powołania do pierwszej reprezentacji. Piłkarza Lecha Poznań raczej nie zobaczymy od początku, chociaż z drugiej strony debiutujący w kadrze Maxi Oyedele został rzucony na głęboką wodę, dostał szansę od 1. minuty z Portugalią (1:3) w październiku. Zobaczymy, czy Kozubala czeka podobny los.

Jeśli chodzi o środkowych pomocników, to również Michał Probierz nie próżnował w trakcie swojej ponad rocznej kadencji. Przetestował wielu graczy, niektórym podziękował, inni się sprawdzili. Łącznie selekcjoner sprawdził na tej pozycji ośmiu zawodników.

Na pozycji środkowego pomocnika w reprezentacji Polski pod skrzydłami Probierza grali:

  • Bartosz Slisz,
  • Patryk Dziczek,
  • Damian Szymański,
  • Jakub Piotrowski,
  • Jakub Moder,
  • Taras Romanczuk,
  • Maxi Oyedele,
  • Jakub Kałuziński,

Nie uwzględniłem tutaj zawodników typowo ofensywnych, jak Piotr Zieliński, Sebastian Szymański, Kacper Urbański czy graczy, którzy grali w tej kadrze mniej na pozycji „dziesiątki”: Karol Struski, Filip Marchwiński, a ostatnio Michael Ameyaw i Bartosz Kapustka.

Co ważne, Probierz nie zamyka się na pewne rozwiązania. Odstawił Slisza w październiku, ale teraz go powołał. Romanczuk wraca do kadry po Euro 2024, by pomóc w grze w drugiej linii jako jedna z najlepszych „szóstek” Ekstraklasy. Przeciwko Portugalii bardzo możliwe, że zagra jeden z nich – do tego w roli „ósemki” Piotr Zieliński, a wyżej ktoś z pary Sebastian Szymański – Kacper Urbański.

Nierówne zasady

Jak bumerang wraca dyskusja w sprawie obsady bramki. Z kadrą (i przez chwilę z futbolem w ogóle) pożegnał się Wojciech Szczęsny, ale wciąż nie doczekał się pewnego następcy w bramce reprezentacji Polski. Po świetnym meczu z Francją na Euro 2024 wydawało się, że rolę „jedynki” w kadrze przejmie Łukasz Skorupski. Golkiper Bolonii musi jednak rywalizować z Marcinem Bułką. Selekcjoner rotował tą dwójką podczas meczów we wrześniu i w październiku. Bardzo możliwe, że podobnie będzie i tym razem – jeden zagra z Portugalią, drugi otrzyma szansę ze Szkocją kilka dni później.

Mnie osobiście jednak martwi brak powołania dla Kamila Grabary. I nie jest to chęć wszczęcia nużącej i na dłuższą metę wiele nie znaczącej dyskusji (bo mówimy o potencjalnych rezerwowym bramkarzu w kadrze), ale ta historia to doskonały przykład, że nie wszyscy u Michała Probierza mają równe szanse.

To jest prawo selekcjonera. Wybierać, sprawdzać, testować. A rozliczą go wyniki – słyszymy często na temat pracy Probierza, zresztą on sam często to akcentuje, że to jego święte prawo, by wybierać graczy często nieoczywistych, którzy albo wykorzystają szansę, albo do kadry już nie wrócą, jak najprawdopodobniej Struski, Peda czy Dziczek.

Uważam jednak, że bramkarz Wolfsburga zasłużył przynajmniej na szansę. Na sprawdzenie, czy dobrą formę z klubu przeniesie na reprezentację. Oczywiście, nie zostałby nagle „jedynką”, ale uważam, że jeśli Michał Probierz nie boi się stawiać na totalnie nieoczywistych piłkarzy, jak wystawienie na Portugalię nie znanego kilka tygodni wcześniej szerszej publice Maxiego Oyedele, to czołowy bramkarz Bundesligi na szansę zasłużył.

Grabara zostałby powołany. Tylko 25 innych bramkarzy musiałoby dostać kontuzji

Czas debiutantów?

Na początku przywołałem liczbę debiutantów w kadrze za kadencji Probierza. To, co niewątpliwie odróżnia aktualnego selekcjonera do chociażby Fernando Santosa, to fakt, że penetruje Ekstraklasę czy ligi zagraniczne w poszukiwaniu nowych twarzy w reprezentacji.

Powołani na zgrupowanie listopadowe Kozubal oraz Gurgul, a także Marczuk (który co prawda był powołany już w marcu, ale wówczas nie otrzymał szansy) mogą zostać dopisaniu do tej dość długiej listy debiutantów za kadencji Michała Probierza.

Rzućmy okiem na wszystkich piłkarzy, którym Probierz dał szansę w kadrze:

  • Jakub Piotrowski (październik 2023),
  • Patryk Dziczek (październik 2023),
  • Patryk Peda (październik 2023),
  • Filip Marchwiński (październik 2023),
  • Marcin Bułka (listopad 2023),
  • Karol Struski (listopad 2023),
  • Bartłomiej Wdowik (listopad 2023),
  • Kacper Urbański (czerwiec 2024),
  • Jakub Kałuziński (czerwiec 2024),
  • Mateusz Bogusz (wrzesień 2024),
  • Maxi Oyedele (październik 2024),
  • Michael Ameyaw (październik 2024).

Kto zagra z Portugalią?

Jeszcze kilka dni do meczu w Porto, ale można już pospekulować, kto zagra z Portugalczykami. W bramce ktoś z duetu Skorupski – Bułka, nie ma co do tego wątpliwości. W bloku obronnym z kolei najpewniej wystąpią Kiwior, Bednarek oraz Piątkowski, który dał bardzo dobrą zmianę z Chorwacją. W drugiej linii obok Zielińskiego chętnie zobaczyłbym będącego w formie Slisza (ostatnio gol z Inter Miami), a wyżej Szymańskiego bądź Urbańskiego. Na wahadłach najpewniej zagrają Kamiński oraz Zalewski, z kolei z przodu… no właśnie.

Formacja ataku to największa zagadka w świetle nieobecności Roberta Lewandowskiego. Żaden z napastników, którego ma do dyspozycji Probierz „Lewego” nie zastąpi, jednak można poszukać piłkarza najbliższego profilem do aktualnego lidera klasyfikacji strzelców hiszpańskiej ligi.

W ostatnim meczu o stawkę reprezentacji Polski, gdy zabrakło Lewandowskiego (spotkanie z Austrią na Euro 2024) oglądaliśmy duet Krzysztof Piątek – Adam Buksa, przeciwko Holandii z kolei w meczu inaugurującym mistrzostwa Europy w przodu zagrał osamotniony napastnik FC Midtjylland. Wówczas jako pomocnik ofensywny grał Urbański i na podobny wariant może zdecydować się Probierz, wystawiając na przykład na „dziesiątce” Mateusza Bogusza, który w tym sezonie MLS strzelił aż 20 goli, do tego zapisał 10 ostatnich podań. Jego drużyna pozostaje w grze o tytuł w MLS, na poziomie 1/4 finału play-offów zmierzy się z Seattle Sounders.

Wkrótce się przekonamy, czy Buksa otrzyma szansę, czy też od początku obejrzymy będącego w formie Piątka, który w tym sezonie łącznie ma na koncie 12 bramek. W obwodzie pozostaje jeszcze Karol Świderski, dla którego sezon już się skończył. Charlotte FC przegrał z Orlando City w ramach 1/8 finału play-offy w MLS i przed nim dopiero mecze w nowym sezonie MLS w końcówce lutego.

Przewidywany skład reprezentacji Polski na mecz z Portugalią: Skorupski – Bednarek, Kiwior, Piątkowski – Kamiński, Slisz, Zieliński, Urbański, Zalewski – Bogusz, Piątek.

Fot. Łączy nas Piłka

Piotr Rzepecki

Recent Posts

Sukcesywne zabijanie futbolu. Jeden gol na Koronę nie wystarczył

Wydawało się, że piąty raz w tym sezonie ligowym Raków Częstochowa wygra 1:0, ale mecz…

2 godziny ago

Cracovia okradziona z rzutu karnego! „Pasy” zagrały dobrą piłkę, ale czasem to nie wystarcza

Strzelić dwie bramki Legii przy Łazienkowskiej, pokazać kawał ładnego dla oka futbolu, zgotować wielkie emocje…

19 godzin ago

Lech nie schodzi ze zwycięskiej ścieżki. Beniaminek pokonany w Poznaniu

Lech Poznań w pewnym stylu pokonał przed własną publicznością GKS Katowice 2:0. Bramki strzelali Mikael…

23 godziny ago

Starcie mistrza z wicemistrzem na remis. Śląsku – podążaj tą drogą

Jagiellonia Białystok podzieliła się punktami ze Śląskiem Wrocław. Mecz 16. kolejki Ekstraklasy na stadionie mistrza…

2 dni ago

Kacper Rosa: Dwa razy kończyłem z poważną piłką. Łączyłem normalną pracę z treningami

Jego droga do Ekstraklasy wiodła przez trzecią, drugą i pierwszą ligę. Był w kilku ekstraklasowych…

2 dni ago

Odmienione piekło. Czy dla Śląska Wrocław jest ratunek?

W ten weekend w ramach hitu 16. kolejki Ekstraklasy Jagiellonia Białystok podejmie wicemistrza Polski, Śląsk…

3 dni ago