
Fot. Ruch Chorzów
Zima to czas transferów i z pewnością wkrótce większość ekstraklasowiczów ruszy na zakupy w celu wzmocnienia swoich kadr. Z tej okazji przyjrzałem się polskim talentom, które w najbliższym czasie mogą trafić do Ekstraklasy. Wybrałem dziewiątkę piłkarzy, grających na poziomie 1. i 2. Ligi. Czy w ogóle kiedykolwiek trafią do elity? Czy poradziliby sobie w Ekstraklasie? Odpowiedź brzmi: nie wiem, choć się domyślam.
Krzysztof Bąkowski
Stal Rzeszów, wypożyczony z Lecha Poznań
Pozycja: bramkarz
Rocznik: 2003
Krzysztof Bąkowski to 21-letni bramkarz Stali Rzeszów, do której wypożyczony jest z Lecha Poznań. Ma fantastyczne warunki fizyczne, bowiem Bąkowski ma aż 190 cm wzrostu. W hierarchii bramkarzy drużyny Marka Zuba jest absolutną jedynką. Na 19 możliwych meczów wystąpił w 17, zachowując 3 czyste konta. Jest ostoją obrony Stali. Jego atutem jest wyprowadzanie piłki i celne dłuższe podanie, z czego często ekipa z Rzeszowa korzysta.
21-latek od kilku lat jest regularnie wypożyczany z „Kolejorza”. Jesień 2023 roku spędził w Radomiaku, gdzie miał nawet okazję zadebiutować w Ekstraklasie (w wygranym meczu 3:2 z Zagłębiem Lubin), z kolei wiosną 2024 roku dołączył do Polonii Warszawa. Zagrał w pierwszych trzech meczach, później trafił na ławkę.
Jeżeli Bąkowski utrzyma taką formę do końca sezonu, to myślę, że grę w Ekstraklasie ma pewną. Scenariusze są dwa:
- Filip Bednarek odchodzi z Lecha, a Bąkowski zostaje numerem dwa,
- Bąkowski zostanie wypożyczony, ale tym razem do zespołu z Ekstraklasy. Taki scenariusz może kojarzyć się z drogą Bartosza Mrozka, który najpierw został wypożyczony do GKS-u Katowice, a następnie do Stali Mielec.
– W Radomiu pojawiały się myśli, czy nie skończyć z tym graniem, że może to nie dla mnie, że może nie jestem odpowiednio mocny psychicznie, a może, że jestem po prostu za słaby – przyznał golkiper w rozmowie z portalem sportowy-poznan.pl. – Cieszę się, że wytrwałem, wytrzymałem tamten czas i to Stal wyciągnęła do mnie rękę. To Stal pomogła mi w tym trudnym momencie, a ja z każdym kolejnym meczem zacząłem znowu wierzyć w swoje umiejętności – dodał.
Bartosz Brzęk
Wieczysta Kraków, wypożyczony z Lechii Gdańsk
Pozycja: prawy obrońca
Rocznik: 2005
19-latek to prawy obrońca, który poza dobrą grą w obronie, nieźle radzi sobie także z przodu. Jego dużym atutem są pojedynki powietrzne.
Aktualnie jest wypożyczony z Lechii Gdańsk do Wieczystej Kraków. W zespole, którego trenerem jest Sławomir Peszko, odgrywa kluczową rolę. Od początku sezon jest pierwszym wyborem na swojej pozycji. Wystąpił w osiemnastu meczach rundy jesiennej, tylko raz nie znalazł się w kadrze – przeciwko Rekordowi Bielsko-Biała.

Nie zależnie od tego czy Lechia utrzyma się w Ekstraklasie czy nie, to Bartosz Brzęk powinien pomyśleć o zmianie pracodawcy. Wydaje mi się, że ze swoimi umiejętnościami spokojnie odnalazłby się w Ekstraklasie. I nie przesadzę pisząc, że ściągnięciem 19-latka zainteresować powinny się takie kluby takie jak Lech czy Legia. W obu drużynach grają ofensywni boczni obrońcy, a takim zdecydowanie jest Bartosz Brzęk.
Michał Synoś
Stal Rzeszów
Pozycja: środkowy obrońca
Rocznik: 2007
Wracamy do Rzeszowa. Kolejnym łakomym kąskiem dla klubów z polskiej elity może okazać się Michał Synoś. To 17-letni stoper, który w tym sezonie stał się podstawowym obrońcą Stali Rzeszów. To typowy środkowy obrońca, który rzadko opuszcza swoją połowę. Jego zadaniem jest bronienie i na tym się skupia.
Wydaję się też być ambitnym chłopakiem, ale z głową na karku. Sam w wywiadzie dla SuperNowosci24.pl, który przeprowadził Łukasz Szczepanik, na pytanie:
– Jaki jest cel Michała Synosia na bieżący sezon?
Odpowiedział: – Aby zagrać wszystkie mecze od deski do deski. Chcę grać jak najczęściej i się rozwijać.
Zdaniem Szymona Janczyka z Weszło środkowym obrońcą zainteresowany jest Górnik Zabrze. Drużyna prowadzona przez Jana Urbana już od jakiegoś czasu rozgląda się za nowym młodzieżowcem. Michał Synoś wydaje się być więc idealną opcją.
Wiktor Nowak
Znicz Pruszków
Pozycja: środkowy pomocnik
Rocznik: 2004
Wiktor Nowak to 20-letni środkowy pomocnik, który w ostatnich tygodniach stał się jednym z najgorętszych nazwisk na polskiej scenie piłkarskiej. Pomocnikiem zainteresowały się takie kluby jak Raków Częstochowa i Górnik Zabrze.
Co sprawia, że wzbudza tak duże zainteresowanie? To wszechstronny zawodnik, który doskonale łączy cechy niezbędne na swojej pozycji. Dobrze spisuje się w grze defensywnej, imponując odbiorem piłki i skutecznym pressingiem. Pomaga też z przodu. W 18 meczach 1. Ligi zdobył dwie bramki i zanotował trzy asysty.
W Zniczu gra w formacji 5-3-2 lub 3-5-2. Z trójki pomocników jest tym, który zajmuje lewą stronę boiska. Przyzwyczajony do tego systemu gry, Wiktor Nowak pasowałby do wcześniej wspomnianego Rakowa, czy co raz częściej grającego w ten sposób na przykład Piasta Gliwice.

Warto dodać, że Nowak jest powoływany do młodzieżowej reprezentacji Polski u-20. Choć tam nie odgrywa kluczowej roli, to samo powołanie jest już sporym osiągnięciem.
Karol Łysiak
Stal Rzeszów
Pozycja: środkowy pomocnik
Rocznik: 2004
To już trzeci zawodnik Stali, który trafia na tę listę, ale trudno tego uniknąć – stolica Podkarpacia to prawdziwa kopalnia piłkarskich talentów, które powinny zwrócić uwagę klubów z Ekstraklasy. Kim jest 20-letni Karol Łysiak? Z pewnością piłkarzem, o którym wciąż mówi się zaskakująco mało. Trudno jednak zrozumieć dlaczego – jego umiejętności i potencjał bowiem zasługują na większe uznanie.
Łysiak jest defensywnym pomocnikiem. Jego najmocniejszymi atutami zdecydowanie są długie podania i znakomity drybling. Zdaję sobie też sprawę, że a propos dryblingu pisałem wcześniej o Wiktorze Nowaku, natomiast pomocnik Stali Rzeszów to jest inny poziom. 90% skuteczność pojedynków robi wrażenie. Wracając jednak do podań – 20-latek pomimo braku asyst, jest niesamowitym kreatorem. Rzadko zdarza mu się zagrać piłkę niecelnie, a często decyduje się na nieoczywiste wybory.
W takim razie w jakim klubie bym go widziałbym? Moim zdaniem Łysiak byłby idealnym następcą Fredrika Ulvestada w Pogoni Szczecin. Norweg ma 32 lata i półtora roczny kontrakt. To oznaczałoby, że Karol ma cały, pełny sezon, żeby wpasować się do gry „Portowców”.
Bartłomiej Barański
Ruch Chorzów
Pozycja: środkowy pomcnik
Rocznik: 2006
Barański pomimo tego, że gra w środku pola, jest kluczową postacią w ofensywie chorzowskiej drużyny. Często szuka nieszablonowych rozwiązań, takich jak prostopadłe podania za linię obrony. Jest graczem, który lubi brać odpowiedzialność za grę w kluczowych momentach, co czyni go liderem na boisku. Jego ruch bez piłki sprawia, że jest trudny do krycia, a umiejętność gry na małej przestrzeni wyróżnia go na tle innych zawodników w lidze.
Warto dodać że 18-latek w tym sezonie popisał się aż pięcioma trafieniami.
Mogę się założyć, że Barański trafi w przyszłym sezonie do Ekstraklasy. Opcje są jednak dwie. Pierwsza to awans z Ruchem. Druga to po prostu transfer. Myślę, że 18-latek nie powinien narzekać na brak zainteresowania. Młody piłkarz jest wszechstronny. Potrafi zagrać jako „ósemka”, ale też jako „dziesiątka”.
Gdzie zatem pasowałby Bartłomiej Barański? Najbliżej mu może być do Widzewa Łódź. Zespół prowadzony przez Daniela Myśliwca gra w podobnym systemie co Ruch. Do tego dochodzi fakt, że drużyna z Łodzi nie posiada klasowych młodzieżowców w środku pola.
Kilka dni temu pojawiły się spekulacje, że pomocnik Ruchu znalazł się na radarach Motoru Lublin oraz Rakowa Częstochowa.
Szymon Kądziołka
Stal Rzeszów
Pozycja: środkowy pomocnik
Rocznik: 2006
Kądziołka charakteryzuje się odwagą w podejmowaniu decyzji i kreatywnością w ofensywie. Często inicjuje akcje zaczepne, wykorzystując swoje umiejętności techniczne i szybkość. Jego ruchliwość i zdolność do gry kombinacyjnej sprawiają, że jest trudnym przeciwnikiem dla obrońców. Potrafi też znaleźć się w odpowiednim miejscu i czasie, co przekłada się na zdolność do zdobywania bramek w kluczowych momentach meczu.
Choć w Ekstraklasie ciężko znaleźć drużynę, która z przodu gra podobnie do Stali, to sam piłkarz nie powinien mieć problemu z adaptacją nowego systemu.
Jego umiejętności pozwoliłby mu wpasować się w system taki drużyn jak Śląsk czy Puszcza. Jedyną przeszkodą byłby ewentualny spadek którejś z tych drużyn. Przy czym spadek WKS-u wydaje się być dość mocno prawdopodobny.
Paweł Kruszelnicki
Zagłębie Lubin II
Pozycja: skrzydłowy
Rocznik: 2003
Opis tego piłkarza pozwolę sobie zacząć od pytania. Dlaczego on gra w rezerwach, a nie pierwszym zespole Zagłębia Lubin? Paweł Kruszelnicki w tym sezonie, pomimo fatalnej gry rezerw Zagłębia, jest jednym z niewielu, którzy grają na wysokim poziomie. 21-latek zdobył 7 bramek i zaliczył 5 asyst w 18 meczach.
Jednak gole i asysty to nie jedyne co ma zaoferowania ten młody skrzydłowy. Ciężko w jego przypadku znaleźć mecz, w którym celność jego podań spada poniżej 70%. Do tego dochodzi znakomity drybling. 21-latek rzadko się myli i kiedy już dochodzi do takiego starcia, to obrońca rywala może być niemal pewny, że je przegra.
To zawodnik o ogromnym potencjale, który zasługuje na większe wyzwania. Stać go na wiele, dlatego powinien celować wyżej i szukać miejsca, gdzie jego talent zostanie w pełni wykorzystany. Myślę, że dla piłkarza takiego jak on, znajdzie się miejsce w Ekstraklasie.
Alan Siwek
ŁKS Łódź II
Pozycja: napastnik
Rocznik: 2007
Ostatnim piłkarzem w tym zestawieniu jest 17-letni Alan Siwek. To młody napastnik o dużym potencjale, który najlepiej czuje się jako klasyczna „dziewiątka”. Potrafi skutecznie wykańczać akcje, choć rzecz jasna jeszcze wiele pracy przed nim. Jego dużym atutem są celne podania, dzięki którym zaprasza kolegów do gry i tworzy dogodne sytuacje. Mimo pewnych niedociągnięć, zwłaszcza w grze defensywnej, Siwek ma cechy, które pozwalają widzieć w nim zawodnika mogącego się rozwinąć w solidnego strzelca.
Przyszłość Alana Siwka zapowiada się obiecująco, zwłaszcza w kontekście sytuacji w ŁKS-ie, gdzie wyraźnie brakuje skutecznego zmiennika dla Stefana Feiertaga. Poza nim żaden z napastników nie jest w stanie regularnie zdobywać bramek, co otwiera szansę dla młodych zawodników, takich jak 17-letni Siwek.
Jeśli będzie dalej rozwijał swoje umiejętności i wykorzystywał nadarzające się okazje, niewykluczone, że jeszcze w tym sezonie zobaczymy go w pierwszym zespole, gdzie mógłby udowodnić swoją wartość.
***
Podsumowując, przedstawiłem dziewiątkę najciekawszych polskich piłkarzy młodego pokolenia, którzy mogą wkrótce zawitać w Ekstraklasie. Wkrótce się okaże, który z nich zamelduje się w elicie i zaprezentuje swoje umiejętności na poziomie Ekstraklasy.
Dajcie znać, kogo widzielibyście już teraz w Ekstraklasie? Może niebawem dojdzie do ciekawego transferu do elity właśnie z udziałem kogoś z wymienionej dziewiątki.