
Fot. Legia Warszawa / Mateusz Kostrzewa
W Legii źle się dzieje i widzi to każdy. „Wojskowi” fatalnie rozpoczęli rundę wiosenną, zdobywając w dwóch spotkaniach jedynie jeden punkt (porażka z Piastem 0:1 oraz remis z Koroną 1:1). Najbliższą okazją na odbicie się będzie sobotnie spotkanie z Puszczą Niepołomice. Podczas konferencji prasowej w Legia Training Center trener Goncalo Feio w paru słowach opisał nadchodzący mecz oraz odpowiedział na pytania dotyczące m.in. transferów czy kontuzji.
Goncalo Feio na początku odpowiadał na pytania związane ze sprowadzeniem napastnika – Pracujemy nad nowym napastnikiem. Nie jesteśmy jednak na tyle blisko domknięcia sprawy, abym podawał nazwisko. Jesteśmy świadomi, że okno jest otwarte do 24 lutego. Do tego czasu, albo parę dni przed aby załatwić formalności, musimy dokonać tego ruchu. Skupiam się w 100% na tym, co mamy robić. Nie wiem, jakie nazwiska krążą po sieci.
Portugalczyk odniósł się również do ostatnich plotek na temat transferu Nardina Mulahusejnovicia: – Napastnik Zrinjskiego? Sam osobiście nawet go nie oceniałem.
– Nie wiem, czy Kacper będzie wypożyczony. Na pewno szukamy dla naszych bramkarzy najlepszych rozwiązań, aby dalej się rozwijali podczas trochę gorszego, indywidualnego momentu w karierze. Jestem zadowolony z reakcji golkiperów po przyjściu Vladana. Jestem zadowolony z ich pracy. Reakcja jest odpowiednia, drużynowa. W takim momencie każdy z nas ma dwa wybory – jeden słuszny, drugi nie. Słuszny jest zawsze ten, który skieruje nas do ciężkiej pracy i większej mobilizacji, aby być lepszym. To poszło właśnie w tę stronę. Bardzo się z tego cieszę – mówił Feio, spytany o przyszłość Kacpra Tobiasza.
Kacper Tobiasz łączony z Motorem Lublin
Na pytanie dotyczące spotkania z Piastem Gliwice trener odpowiedział: – Chcemy strzelać i nie tracić – tak jak zawsze. To, co wydarzyło się w meczu z Piastem jest lekkim okłamywaniem. Piast strzelił gola, mając pół szansy i jedną okazję w drugiej połowie, którą wybronił Vladan. My kreowaliśmy więcej, podobnie jeśli chodzi o stały fragment gry – z pierwszych czy drugich piłek. Taka jest jednak piłka – liczy się to, co wpada.
– Puszcza to drużyna, która stwarza zagrożenie po stałych fragmentach. Rywale dosyć często w swojej grze dośrodkowują w pole karne. Kiedy centrują, mają wielu piłkarzy w naszym polu karnym, powodując zagrożenie. Jedna rzecz to wybronić się przed tym, a druga zagrozić bramce przeciwnika. W pierwszym spotkaniu z Puszczą strzeliliśmy gola po stałym fragmencie. Cel jest zawsze taki sam – nie tracić, tylko strzelać – dodał opiekun Legii.
Absurdalny komunikat Legii. „Skupiamy się na poprawie wyników”
Kontuzja Radovana Pankova. „Mamy czterech środkowych obrońców dostępnych na tę chwilę”
– Radovan Pankov nie będzie mógł nam pomóc przez najbliższe dwa tygodnie. Poza tym cała kadra jest dostępna. Mamy czterech środkowych obrońców dostępnych na tę chwilę – Sergio Barcia, Steve Kapuadi, Artur Jędrzejczyk i Janek Ziółkowski. Dwóch z nich zacznie mecz w pierwszym składzie, a dwóch będzie gotowych pomóc. Zobaczymy, jak będzie w sobotę. – Tak były szkoleniowiec Motoru Lublin odpowiedział na pytania związane ze stanem zdrowia Pankova oraz sytuacji na środku obrony.
Na ten moment Legia zajmuje w tabeli 4. lokatę z dorobkiem 33 punktów, zaś zespół Puszczy Niepołomice okupuje miejsce 16. z zaledwie 19 „oczkami”.
Pierwszy gwizdek na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej 3 usłyszymy w sobotę o godzinie 20:15. Sędzią głównym spotkania będzie Wojciech Myć.