
Fot. Jagiellonia Białystok / Kamil Świrydowicz
Nie milkną echa po spotkaniu Legii Warszawa z Jagiellonią Białystok. Chodzi oczywiście o dwie dyskusyjne decyzje sędziowskie z drugiej połowy – domniemane zagranie ręką we własnym polu karnym przez Ilję Szkurina oraz możliwy faul Pawła Wszołka na Oskarze Pietuszewskim. W tej sprawie mistrz Polski skierował oficjalne pismo.
Przypomnijmy, mecz przy Łazienkowskiej był bardzo emocjonujący, zdaniem wielu dla Legii był to mecz sezonu. Finalnie to stołeczni wygrali 3:1, ale niestety dyskusja po końcowym gwizdku nie była skoncentrowana na futbolu, a na decyzjach arbitra Piotra Lasyka.
Mowa o dwóch sytuacjach – o możliwym zagraniu ręką piłki przez Szkurina oraz domniemanym faulu Wszołka na Pietuszewskim w szesnastce Legii. Obie decyzje arbitra budziły dość duże kontrowersje, a zawodnicy „Jagi” po meczu mówili wprost, że sędziowie „grali przeciwko nim”.
Marciniak o kontrowersji: Żadna powtórka nie dowodzi, że Jagiellonii należał się rzut karny
Jagiellonia wystosowała w tej sprawie komunikat. Czytamy:
Informacja ws. działań podjętych przez klub po ćwierćfinale Pucharu Polski: W piątek 28 lutego 2025 roku. Zarząd Jagiellonii Białystok Sportowej Spółki Akcyjnej skierował do Kolegium Sędziów Polskiego Związku Piłki Nożnej jak również do Komitetu Sędziowskiego UEFA, pismo z oficjalnym wnioskiem o interpretację wydarzeń meczowych, jakie wystąpiły podczas ćwierćfinałowego spotkania z Legią Warszawa.

Wkrótce się dowiemy, jakie będą konsekwencje i dalsze kroki Kolegium Sędziów PZPN-u. Do meczu odnieśli się zarówno Lasyk, jak i Szymon Marciniak, który pełnił rolę arbitra VAR. Warto dodać, że ani jeden, ani drugi nie posędziują meczów w najbliższej kolejce, a Marciniak poinformował o konieczności odpoczynku po wydarzeniach z meczu Legia – Jagiellonia.