
Fot. Wisła Kraków / Bartek Ziółkowski
Wisła Kraków wygrała 2:0 z Ruchem Chorzów w ostatnim sparingu przed nowym sezonem pierwszej ligi. Dwa gole dla „Białej Gwiazdy” strzelił Łukasz Zwoliński. Po ostatnim gwizdku porozmawialiśmy z Jakubem Krzyżanowskim, który po rocznym pobycie w Torino wrócił do klubu z Krakowa.
– Jako drużyna jesteśmy zdecydowanie bardziej poukładani. Myślę, że wyglądamy dobrze – nie tylko pod względem fizycznym, ale też bardzo dobrze rozumiemy się na boisku – podsumował Krzyżanowski starcie z Ruchem Chorzów.
– Mimo że dostałem wytyczne od trenera Mariusza Jopa, że mam „dawać dużo” z przodu, to pamiętam, że jestem bocznym obrońcą i cały czas muszę pracować w defensywie. Po roku we Włoszech głowa mi się trochę przestawiła, bo dotąd głównie byłem nastawiony na grę w ofensywie, ale teraz czuję się zdecydowanie pewniejszy w obronie. Myślę, że mogę jeszcze dać więcej od siebie z przodu, bo tych akcji ofensywnych z mojej strony brakowało, ale najważniejsze jest to, że poprawiłem się w grze defensywnej – powiedział piłkarz, pytany o swoją rolę w drużynie.
Mariusz Jop najpewniej będzie stawiał na 19-latka, który podczas obozu przygotowawczego wyglądał bardzo dobrze. Warto też pamiętać, że uraz leczy Rafał Mikulec, który nabawił się kontuzji w ostatnim meczu poprzedniego sezonu z Miedzią Legnica (0:1).
Stąd Krzyżanowski pozostaje jedynym wyborem na lewej stronie defensywy, choć na tej pozycji może grać także sprowadzony tego lata Julian Lelieveld. 27-latek grał dziś zresztą przez część meczu na lewej stronie, choć widać było gołym okiem, że szuka zejścia do środka i gra głównie wiodącą prawą nogą.
– We Włoszech dużo pracowałem w defensywie. Jeśli chodzi o poruszanie się, ustawienie. Doświadczenie meczowe też mi bardzo dużo dało, myślę, że wyciągnąłem dużo z tego pobytu – dodał piłkarz, pytany o roczny pobyt w Torino.
– Nastroje są bardzo pozytywne. Ostatnie sparingi pokazują jak drużyna funkcjonuje na boisku, ale i poza nim – zakończył 19-latek.
Wisła Kraków inauguruje sezon pierwszej ligi w Mielcu, kiedy to zmierzy się ze spadkowiczem z Ekstraklasy z minionego sezonu, a więc ekipą Stali.
WIĘCEJ O PIERWSZEJ LIDZE: