
Fot. Cracovia
Jeden z najwybitniejszych polskich obrońców XXI wieku, Kamil Glik, przedłużył kontrakt z Cracovią do końca sezonu 2025/26. Klub z ulicy Kałuży zatrzymuje nie tylko doświadczonego defensora, ale też symbolicznego lidera szatni, który mimo ostatnich problemów zdrowotnych wciąż chce dawać przykład na boisku i poza nim.
– Cieszymy się, że tak zasłużony zawodnik nadal będzie częścią naszego projektu – napisano w oficjalnym komunikacie Cracovii. I trudno się z tym nie zgodzić. Bo choć Glik w barwach „Pasów” nie miał jeszcze okazji rozegrać pełnego sezonu bez przerw, to jego wpływ na zespół – i to w momentach kryzysu – jest nie do przecenienia.
Powrót po przejściach
Kamil Glik dołączył do Cracovii latem 2023 roku. Po latach spędzonych w ligach zagranicznych – m.in. w Torino, Monaco czy w Benevento – wrócił do Ekstraklasy, by pomóc młodszym kolegom, ale też jeszcze coś sobie i kibicom udowodnić.
Jesień 2024 roku brutalnie przerwała jego wejście do zespołu – zerwane więzadła krzyżowe podczas rozgrzewki przed meczem z Lechem Poznań postawiły pod znakiem zapytania nie tylko jego dalszą grę w Cracovii, ale w ogóle piłkarską przyszłość. Glik, jak to Glik, nie odpuścił. Zacisnął zęby i przeszedł żmudną rehabilitację, w której znów pokazał charakter typowy dla środkowego obrońcy, który nigdy nie cofa nogi.
Zaufanie ponad wszystko
Mimo długiej nieobecności na boisku i skończonych w lutym 37 lat, krakowski klub postanowił zaoferować Glikowi nową umowę. I nie tylko z sentymentu do jego reprezentacyjnych dokonań (103 występy z Orłem na piersi), ale z wiary, że zdrowy Kamil Glik to wciąż realne wzmocnienie defensywy i punkt odniesienia dla młodszych zawodników.
W barwach Cracovii Glik rozegrał dotąd 23 mecze, zdobył dwa gole i zaliczył jedną asystę. W bieżącym sezonie rozpoczął dziewięć spotkań w podstawowym składzie – tylko dwa z nich Cracovia przegrała.
Co dalej z Cracovią?
Przyszłość Glika w Cracovii została właśnie wyjaśniona, ale przyszłość samego klubu wciąż rodzi pytania. Po odejściu trenera Dawida Kroczka trwa pytanie o nowego szkoleniowca. Z klubem pożegnali się także Arttu Hoskonen, Patryk Sokołowski i Benjamin Kallman. Ten ostatni właśnie związał się trzyletnim kontraktem z niemieckim drugoligowcem, Hannoverem 96.
Kallman podpisał kontrakt z Hannoverem 96
Wracając jednak do przyszłego szkoleniowca „Pasów”, to według medialnych doniesień na ławce najstarszego polskiego znajdzie się Dusan Kerkez, znany z Botewu Płowdiw. Bez względu na to, kto obejmie zespół, będzie miał do dyspozycji jednego z najbardziej doświadczonych polskich obrońców.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE: