Fot. Legia Warszawa
Nowy rok, stare problemy. Na początku zgrupowania w Hiszpanii podczas indywidualnego treningu, urazu łydki nabawił się Luquinhas. Badania rezonansem magnetycznym wykazały, że Brazylijczyk wypada z gry aż na 8 tygodni. Jak to duży problem dla zespołu Goncalo Feio?
Legia jeszcze nie opublikowała w sprawie 28-latka komunikatu, pierwsi o urazie napisali dziennikarze portalu legionisci.com.
28-letni pomocnik pełnił u trenera Feio rolę pierwszoplanową. W obecnym sezonie jedynie raz zabrakło go na boisku, a dokładnie 1 sierpnia podczas spotkania 2. rundy eliminacji Ligi Konferencji z Caernarfon Town (5:0). Brazylijczyk w 31 spotkaniach siedmiokrotnie zapisał się na liście strzelców, dokładając do tego trzy asysty.
Przed sztabem trenerskim oraz zarządem pojawiło się wiele znaków zapytania. Na dobrą sprawę wypożyczony z brazylijskiej Fortalezy zawodnik nie ma zmiennika. W teorii, na lewe skrzydło może wskoczyć Ryoya Morishita, ale w takim wypadku ucierpi środek pola.
Do gry na tej stronie może zostać przesunięty nowo sprowadzony Wahan Biczachczjan, tylko w tym przypadku problemem jest to, że Ormianin jest prawoskrzydłowym. Stąd nie jest do końca pewne, czy na lewym wahadle poradzi sobie równie dobrze.
Legia dopięła transfer! Biczachczjan wzmocnił „Wojskowych”
Legia ma problem i to duży. Jeśli “Wojskowi” chcą grać o mistrzostwo Polski, o Puchar Polski i jak najdłużej w europejskich pucharach, to jeden Biczachczjan nie wystarczy. Jedyną receptą jest sprowadzenie jeszcze paru klasowych zawodników, którzy będą w stanie załatać dziury kadrowe.
Tej zimy do Legii został ściągnięty wspomniany Biczachczjan, a pod koniec 2024 roku ogłoszono, że klub z Łazienkowskiej wykupił Morishitę. Legię z kolei opuścili Jurgen Celhaka (NK Olimpija) oraz Marco Burch (wypożyczony do Radomiaka).
Pierwszym meczem w rundzie wiosennej dla podopiecznych Feio będzie domowa konfrontacja z Koroną Kielce.
