Kroczek: Nie ekscytujemy się miejscem w tabeli. Jesteśmy rozsądni

Cracovia w ramach 15. kolejki Ekstraklasy podejmie GKS Katowice. Dla „Pasów” będzie to trzecie z rzędu starcie z beniaminkiem, poprzednio zespół Dawida Kroczka wygrał 6:2 z Motorem Lublin i 2:1 z Lechią Gdańsk. – GKS Katowice to poukładany zespół, trener Rafał Górak pracuje tam bardzo długo i wykonał kapitalną pracę – przyznał Dawid Kroczek podczas przedmeczowej konferencji prasowej.

– Mecz z Lechią był bardzo wymagający, mogliśmy ten mecz „zamknąć” wcześniej, jeśli miałbym z tego spotkania wyciągnąć lekcję, to by „zamykać” mecze, byliśmy na początku drugiej połowy nieskuteczni. Lechia pod koniec ruszyła, był chaos. Mogło się wydarzyć wszystko – wrócił trener Kroczek do spotkania w Gdańsku.

„Pasy” błyskawicznie wyszły na prowadzenie, gola w 4. minucie strzelił Benjamin Kallman. Reprezentant Finlandii zapisał drugie trafienie pod koniec pierwszej połowy. Na kwadrans przed końcem gospodarze strzelili bramkę kontaktową, ostatecznie mecz zakończył się wygraną Cracovii 2:1.

W tym spotkaniu doszło do kolejnego urazu w zespole „Pasów”, kontuzji nabawił szef obrony, Virgil Ghita, którego zmienił… Jani Atanasov. Reprezentant Macedonii Północnej zagrał jednak na swojej nominalnej pozycji, a z drugiej linii do obrony został wycofany Patryk Sokołowski. Kroczek: – Patryk wywiązał się ze swoich zadań, był skuteczny w działaniach, oczywiście nie pracował podczas treningów na tej pozycji, ale dał radę, nie narzekał, że chce zejść, że nie może grać w obronie, co mnie bardzo cieszy. Docelowo oczywiście będzie grał na swojej pozycji, to była sytuacja wyjątkowa.

Warto odnotować, że Cracovia już „przebiła” swój wynik z tamtego sezonu, „Pasy” w całych rozgrywkach 2023/24 wygrały ledwie 8 meczów. Na tym etapie sezonu, a więc po czternastu kolejkach Cracovia wygrała dziewięć meczów, obecnie jest tuż za podium.

– Cieszy nas to, bo to gdzie się teraz znajdujemy, to konsekwencja naszej pracy, ciągłości, determinacji. To jest dopiero pierwszy etap, drugim będzie utrzymanie się na tej pozycji, by na koniec sezonu cieszyć się z wysokiego miejsca w tabeli – powiedział Kroczek, pytany czy czuję wewnętrzną satysfakcję z tego faktu, że już jego zespół „przebił” wynik z tamtego sezonu.

– Nie ma jednak dużej ekscytacji tym, co dzieje się obecnie. Jesteśmy rozsądną drużyną, skupiamy się na najbliższych celach. Cel przed sezonem został jasno określony – to zajęcie miejsca w pierwszej ósemce – dodał Kroczek,.

Kontuzje w Cracovii. Jugas wkrótce może wrócić do gry

Opiekun „Pasów” powiedział, że kontuzja Jakuba Jugasa nie jest groźna. – Nic nie zerwał, nic nawet nie naderwał. Klub nie widzi konieczności w informowaniu czy piłkarz wziął udział w tym, czy w innym treningu – powiedział Kroczek.

Kibice nie muszą się także obawiać o obecność Virgila Ghity. Kroczek co prawda nie powiedział, że wróci do składu już na najbliższy mecz z GKS-em Katowice, ale nie wyklucza takiej możliwości.

Wydaje się, że wkrótce też wróci do gry Michał Rakoczy, na którego nie mógł ostatnio liczyć Dawid Kroczek. Gorzej ma się sprawa z Kamilem Glikiem, którego do końca sezonu nie zobaczymy.

W ten weekend będziemy świadkami bardzo ciekawych konfrontacji w niedzielę – Jagiellonia podejmie Raków, z kolei w Poznaniu Lech zmierzy się z Legią. Jeśli mecze potoczą się dla „Pasów” szczęśliwie, to zespół trenera Kroczka może nawet awansować na fotel lidera i tam pozostać. Wystarczy, że Legia wygra z Lechem, z Jagiellonia podzieli się punktami z Rakowem.

Starcie w Krakowie między Cracovią a GKS-em Katowice w sobotę 9 listopada o godz. 14:45.

Fot. Cracovia TV