
Fot. Lech Poznań / Przemysław Szyszka
Po kilku tygodniach przerwy, podczas której trzeba było zadowolić się meczami słabszych lig lub rozgrywkami międzynarodowymi z udziałem drużyn, o których polska myśl szkoleniowa nie słyszała, nareszcie wraca nasza ukochana Ekstraklasa – pierwszy mecz rundy wiosennej między GKS-em Katowice a Stalą Mielec już o 18:00 – z tej okazji nasza redakcja przygotowała własne typy na rundę wiosenną. Zapraszamy!
Mistrz i podium
Piotr Rzepecki
Mistrzem Polski będzie Lech. „Kolejorz” jest głównym kandydatem do tytułu i tylko sam może sobie zaszkodzić. Drużyna Nielsa Frederiksena ma kapitalną pozycję startową i jest skoncentrowana tylko na rozgrywkach ligowych. Bez meczów w Pucharze Polski czy europejskich pucharach, piłkarze Lecha muszą podołać i zdobyć tak upragnione w Poznaniu trofeum. Co prawda wyniki z meczów sparingowych nie powodują hurraoptymizmu, ale doskonale wiemy, że mecze towarzyskie to tylko gry kontrolne, gdzie wynik absolutnie jest sprawą nadrzędną.
Na podium widzę z kolei Raków i Jagiellonię. Legia będzie naciskać, ale podejrzewam, że klub z Łazienkowskiej z uwagi na mecze w europejskich pucharach w okolicach kwietnia wypisze się z gry o tytuł. Mam jednak życzenie – oby „Jaga” i Legia grały w LKE jak najdłużej.
Michał Grzęda
Mój typ na podium – nie będę tutaj zbytnio oryginalny. Mistrzem Polski zostanie Lech Poznań z niewielką przewagą nad Rakowem Częstochowa. Moim zdaniem handicapem tych dwóch drużyn jest fakt, że w całej rundzie będą miały jedynie po 16 meczów do rozegrania, gdyż nie grają już w Europie i w Pucharze Polski. Lech, jak na rozpędzoną lokomotywę przystało, będzie uciekał reszcie stawki. W pogoń (nie Szczecin) ruszy pragmatyczny Raków trenera Papszuna. Jeśli chodzi o najniższy stopień podium, to wskazywałbym na Jagiellonię Białystok. Drużyna trenera Siemieńca potrafi wyjść z kryzysu, co już zdążyła udowodnić w rundzie jesiennej. A takowy może zdarzyć się i „Jadze”, i Legii Warszawa (dużo więcej meczów od rywali na wiosnę), która według mnie zakończy rozgrywki na 4. miejscu.
Kacper Sutor
Mistrzem Polski zostanie Legia Warszawa, która poleci uskrzydlona, niczym tacka wyrzucona z ręki trenera Feio, prześcigając na koniec rozgrywek wicemistrza, którym zostanie Raków i brązowego medalistę, czyli Jagiellonię. Lech Poznań, mimo rozpoczynania rundy jako lider skończy poza podium, na czwartym miejscu – w końcu jak pokazuje historia, akurat ,,Kolejorz” do zespołów potrafiących bez problemu roztrwonić przewagę, a jego kibice spotkają się ze starą, dobrą ,,mokrą szmatą”.
Jakub Kuźmicz
Mistrzem będzie Jagiellonia, drugie miejsce zajmie Lech, trzecie Raków.
Karol Rudzki
Mistrzem Polski zostanie Lech, drugie miejsce zajmie Raków, trzecie Jagiellonia.
Miłosz Gajdzis
Moje podium to Lech, Raków, „Jaga”.
Łukasz Gucia
Mistrzem w tym roku zdobędzie Lech Poznań. Pomimo fatalnych wyników w sparingach, sądzę, że fakt gry tylko na jednym froncie plus wzmocnienie kadry o cennych zmienników pozwoli „Kolejorzowi” sięgnąć po mistrzostwo. Będzie to zacięta walka ze społem, który wg moich predykcji będzie na drugim stopniu podium. Oczywiście chodzi mi o Raków Częstochowa. O zespole Marka Papszuna można napisać teoretycznie to samo, co o Lechu. Dlaczego więc uważam, że poznaniacy będą wyżej od częstochowian? „Medaliki” rzadko kiedy trafiają w ostatnim czasie z transferami. Przez to mają szeroką, ale nie na tyle jakościowią kadrę, żeby zdobyć tytuł. Podium zamknie nam… no właśnie kto? Dla mnie to będzie albo Legia albo Jagiellonia. Obie ekipy grają na trzech frontach i w obu drużynach sytuacja z brakami w kadrze wygląda podobnie. Może nieco lepiej wygląda to w drużynie Jagiellonii i z tego powodu postawię na „Dumę Podlasia”.

Hugo Braun
Raków, Lech, Legia.
Michał Kocaj
Mistrzem zostanie Legia Warszawa, a pozostałe miejsca na podium uzupełnią Lech Poznań oraz Jagiellonia Białystok. Jeśli ekipa prowadzona przez trenera Goncalo Feio po raz kolejny nie zostanie storpedowana falą kontuzji w połowie rundy, to wydaje mi się, że nie będzie na nich mocnych. Moim zdaniem walka o mistrzostwo będzie się toczyła do ostatniej kolejki, w której to stołeczny zespół przypieczętuje upragniony tytuł, a zespół “Kolejorza” kolejny raz będzie musiał obejść się smakiem.
Łukasz Pacula
Raków mistrzem! Choć bardzo cenię Nielsa Friederiksena, trudno mi uwierzyć, że Lech pod jego wodzą nie spuchnie wiosną. Ostatnie mecze „Kolejorza” nie napawały optymizmem, podczas gdy Raków całą rundę jedzie na sprawdzonym patencie przepychania meczów. Z dwumetrowym Rochą, którego praktycznie wystarczy tylko trafić w głowę, żeby było groźnie, oraz Erikiem „wrzutką” Otieno, powinno im to przychodzić jeszcze łatwiej. Drugie miejsce zajmie Lech, trzecie „Jaga”.
Czarny koń rozgrywek
Piotr Rzepecki
Jestem zbudowany grą i podejściem Motoru Lublin, który momentami bawił się w meczach Ekstraklasy w rundzie jesiennej. Podejrzewam, że wiosna może być podobna i klub z Lublina znów wykręci wynik ponad stan, kończąc może nawet na piątej lokacie.
Michał Grzęda
Tutaj będę bardzo, ale to bardzo nieoczywisty. Najłatwiej byłoby wskazać Motor Lublin. Tylko czy dobry wynik tego zespołu można dalej traktować jako niespodziankę? Tu już można polemizować. W tym segmencie użyłbym sloganu „rycerze wiosny”. Moim zdaniem takimi rycerzami będą piłkarze Śląska Wrocław. Według mnie, pomimo bardzo dużej straty do bezpiecznej strefy na bądź, co bądź 16 kolejek przed końcem rozgrywek, będą punktować bardzo regularnie. Myślę, że Śląsk odbierze punkty niejednemu faworytowi, ale… mimo wszystko spadnie z ligi. Po prostu czuję, że mimo ogromnych strat poniesionych na jesień zespół z Dolnego Śląska zagra fajną rundę, ale mimo wszystko spadnie w dramatycznych okolicznościach. Spadek z honorem, ale jeśli chodzi o punktowanie na wiosnę, to typuje ich do TOP6 zespołów na wiosnę. Ekstraklasa lubi być pełna absurdów i zaskoczeń.
Kacper Sutor
Mój typ to… Kacper Sezonienko, który w drugiej części sezonu strzeli gola, a może nawet dwa i będzie on twarzą spadającej Lechii Gdańsk. Jeśli chodzi zaś o klub, który zaskoczy pozytywnie, to obstawiam Radomiaka, który wbrew powszechnej opinii nie spadnie – ba, nawet nie będzie pierwszym zespołem nad kreską!
Jakub Kuźmicz
GKS Katowice.
Karol Rudzki
Motor Lublin.
Miłosz Gajdzis
Z tym czarnym koniem to dużo by mówić, bo już nie jest nim Motor, ale według mnie piłkarze trenera Mateusza Stolarskiego mają szansę skończyć sezon jeszcze wyżej, niż na 7. miejscu.
Łukasz Gucia
Myślę, że może być nim Górnik Zabrze. Jan Urban pokazał już w tym sezonie, że pomimo wielu przeciwności losu, potrafi wykorzystać pełny potencjał zespołu. Najprawdopodobniej sezon zabrzanie skończą poza podium, ale mogą sporo namieszać w stawce.
Hugo Braun
Stal Mielec.
Michał Kocaj
Tutaj postawię na Cracovię. Obecnie piłkarze spod Wawelu okupują piąte miejsce w tabeli, ale strata do czołówki jest tak nikła, że zbytnio bym się nie zdziwił, gdyby “Pasom” udało się wywalczyć miejsce w europejskich pucharach. Warto też zaznaczyć, że ewentualna walka Cracovii o jakiekolwiek wyższe cele będzie powiązana z postacią Benjamina Kallmana. Jeżeli Fin zostanie w drużynie to “Sky is the limit”, jeśli jednak zdecyduje się opuścić klub to czarno widzę kwestię – nawet – utrzymania się w TOP 5.
Łukasz Pacula
Jeśli możemy tak nazwać Motor Lublin, to bez wątpienia oni są najbardziej niespodziewanym klubem, który z impetem zadomowił się w Ekstraklasie. Jak na beniaminka prezentują znakomity poziom: świetni piłkarze, dobra baza szkoleniowa i odpowiednie osoby na właściwych stanowiskach. Według mnie Motor włączy się do walki o Europę już w tym sezonie.

Król Strzelców
Piotr Rzepecki
Mój typ to Leonardo Rocha, który nie powinien się zatrzymać jeśli chodzi o regularnie trafianie. W Rakowie o serwis będzie miał zdecydowanie łatwiej niż w Radomiaku, stąd wydaje się, że strzelenie 8, 9 bramek nie będzie dla niego specjalne trudne.
Michał Grzęda
Jeśli chodzi o króla strzelców, to postawię na Leonardo Roche. Jest to typ, z którym nie do końca zgadza się z moje sumienie, gdyż wyżej cenię Efthymisa Koulourisa czy Benjamina Kallmana, natomiast Rocha w Ekstraklasie na wiosnę zagra w barwach Rakowa Częstochowa. Losy Kallmana i Koulourisa nie są jeszcze do końca pewne, więc siłą rzeczy stawiam na napastnika Rakowa.
Kacper Sutor
Po odejściu Jakuba Araka z GKS-u Katowice straciłem oczywistego faworyta do korony króla strzelców, ostatecznie stawiam więc na Benjamina Kallmana. Fin utrzyma według mnie formę strzelecką z rundy jesiennej, do tego jego najpoważniejszy rywal, Leonardo Rocha, wypisał się z wyścigu przechodząc do Rakowa, a niewielka przewaga jaką miał nad resztą stawki również odegra tu swoją rolę. Rozważałem również Samuela Mraza i Słowak zatrzyma się pewnie koło piętnastu bramek, a Kallman przebije dwadzieścia takowych.
Jakub Kuźmicz
Leonardo Rocha.
Karol Rudzki
Benjamin Kallman.
Miłosz Gajdzis
Jak nie odejdzie tej zimy z Ekstraklasy, to Kallman, jeśli odejdzie, to Imaz, chyba, że znowu złapie jakąś kontuzję.
Łukasz Gucia
Królem strzelców powinien zostać mistrz i według mnie tak właśnie będzie. Mikael Ishak zakończy ten sezon z ponad 20 bramkami i będę mocno zdziwiony jeśli nie będzie królem strzelców.
Hugo Braun
Benjamin Kallman.
Michał Kocaj
Królem strzelców zostanie Benjamin Kallman. Jeśli nie opuści Ekstraklasy, to w tym sezonie wątpię, że ktoś będzie w stanie go prześcignąć.
Łukasz Pacula
Już trochę o tym wspomniałem przy okazji wypowiedzi o mistrzu kraju, ale Rocha. Jeśli jego wzrost i gra głową nie będą współgrały ze znanymi z doskonałych wrzutek w 89. minucie ,,Medalikami”, to Marek Papszun chyba będzie musiał poszukać jakiegoś szamana, żeby odczarować tę klątwę.

Triumfator Pucharu Polski
Piotr Rzepecki
Życzę Pogoni Szczecin, by sięgnęła po upragniony triumf. Dość powiedzieć, że „Portowcy” mają (teoretycznie) łatwą drogę do Narodowego, bo najpierw grają z Piastem przed własną publicznością, gdzie przecież czują się znakomicie. A w potencjalnym półfinale trafią w najgorszym razie na wygranego pary Legia/Jagiellonia. Typuję Pogoń jako triumfatora rozgrywek.
Michał Grzęda
Puchar Polski wygra Legia Warszawa. Drużyna trenera Feio już nieraz potwierdziła, że potrafi spiąć się na kluczowe mecze rundy pucharowej, także w Europie. W finale stawiam na mecz Legia – Pogoń (znowu polegną w finale) i wyraźne zwycięstwo „Wojskowych”. Mimo dopiero 4 miejsca w lidze, trener Feio zachowa posadę, wygrywając Puchar Polski. Jednocześnie wróżę Legii minimum ćwierćfinał Ligi Konferencji Europy.
Kacper Sutor
Wygrany ćwierćfinału Legia Warszawa – Jagiellonia Białystok. Cracovii, Lecha, Rakowa i Górnika Zabrze już nie ma w tych rozgrywkach, a z pozostałych zespołów, które poziomem gry są blisko naszych pucharowiczów jest Pogoń Szczecin, ale powiedzmy to sobie szczerze – to nie będą oni. Gdybym miał do wyboru postawić na wygranie przez Pogoń jakiegoś trofeum lub na zapłatę wszystkich długów Lechii przez Paolo Urfera i pewność, że jedno z tych zdarzeń będzie miało miejsca, bez wahania wybrałbym opcję numer dwa.
Jakub Kuźmicz
Jagiellonia Białystok.
Karol Rudzki
Legia Warszawa.
Miłosz Gajdzis
Legia.
Łukasz Gucia
Brak sukcesu w lidze uda się przerodzić w sukces w Pucharze Polski? W mojej opinii, tak. Zdobywcą Pucharu Polski zostanie Legia Warszawa, która będzie chciała odkuć się za wynik w lidze.
Hugo Braun
Legia Warszawa.
Michał Kocaj
Zwycięzcą Pucharu Polski zostanie Legia. Na dobrą sprawę przedwczesny finał obejrzymy już pod koniec lutego, kiedy to na Łazienkowską przyjedzie Jagiellonia. Myślę, że ktoś z tej pary ostatecznie sięgnie po tytuł. Wygrany tego meczu będzie miał swoistą autostradę po puchar, bo nie wierzę, żeby któraś z pozostałych drużyn była jakimkolwiek wielkim wyzwaniem dla “Wojskowych” czy “Jagi”. A nieznacznym faworytem w tym meczu będzie ekipa legionistów.
Łukasz Pacula
No to, jako zadeklarowany kibic Puszczy Niepołomice od ponad czterech lat, oczywiście, że wybiorę ekipę „Żubrów”, gdybym miał stawiać na kogoś innego, to nie obraziłbym się na zwycięstwo Ruchu albo Pogoni. Jeśli chodzi o tych pierwszych, to znakomicie byłoby obejrzeć mecze europejskich pucharów na wypełnionym stadionie Śląskim, a jeśli chodzi o Pogoń to… z litości.
Spadkowicze
Piotr Rzepecki
Jeśli chodzi o spadek, to nie daję wielu szans zarówno Śląskowi Wrocław, jak i Lechii Gdańsk. Jako trzecią ekipę wskażę Radomiaka, w którym działo się zimą bardzo dużo i nie wydaje mi się, by „Zieloni” wywalczyli utrzymanie. Nad kreską będzie z kolei Korona, dla której to nic strasznego przecież zimować w strefie spadkowej. Oni potrafią grać skutecznie na wiosnę, podejrzewam, że tak będzie i w tym sezonie.
Michał Grzęda
Z Ekstraklasy moim zdaniem spadną:
- Lechia Gdańsk (tutaj chyba komentarz jest zbędny),
- Śląsk Wrocław (spadek po heroicznej walce),
- Radomiak Radom (panowie z gabinetów w Radomiu postanowili zrobić istną rewolucję w pierwszym zespole podczas przerwy zimowej. Historia Ekstraklasy pokazuje jak takie rewolucje zazwyczaj się kończą.
Kacper Sutor
Oczywistymi kandydatami są Lechia Gdańsk i Śląsk Wrocław, pytanie brzmi kto trzeci? Moim zdaniem nie Radomiak, a Korona. Jedyna różnica w strefie spadkowej między obecną tabelą, a końcową to będzie Lechia pod Koroną. Tym razem kielczanie nie uciekną spod topora, a Radomiak nawet nie skończy na miejscu piętnastym. Obstawiam, że będą gdzieś między trzynastą a jedenastą lokatą.
Jakub Kuźmicz
Strefa spadkowa będzie wyglądała tak samo jak teraz – Śląsk, Lechia, Korona.
Karol Rudzki
Będzie tak samo – Śląsk Wrocław, Lechia Gdańsk i Korona Kielce.
Miłosz Gajdzis
Śląsk, Lechia i ten trzeci… Wybór jest między Koroną i Puszczą, z lekkim wskazaniem na Koronę, chociaż obie te drużyny nie prezentują sobą nic pozytywnego.
Łukasz Gucia
Dwa pewniaki i jedna niewiadoma. Śląsk Wrocław, Lechia Gdańsk i… Puszcza Niepołomice. Niestety, ale brak znaczących wzmocnień może odbić się czkawką. Mam nadzieję jednak, że jakimś cudem uda im się obronić przed spadkiem, bo jest to nietypowa drużyna jak na tę ligę.
Hugo Braun
Lechia, Śląsk, Radomiak.
Michał Kocaj
Pierwsze dwa zespoły można wskazać z automatu: Śląsk Wrocław oraz Lechia Gdańsk. Problemem jest wskazanie trzeciej drużyny, która pożegna się z elitą. Według mnie jednak będzie to Puszcza Niepołomice. Zimą pożegnali jednego z ważniejszych jak nie najważniejszego zawodnika środka pola – Lee Jin-Hyuna, więc kreowanie akcji ofensywnych będzie dla nich o wiele trudniejsze.
Łukasz Pacula
Moje typy to Radomiak, Śląsk i Lechia. Śląska i Lechii raczej nie trzeba usprawiedliwiać – obie drużyny od dawna zmierzają w dół. Ale spadkowiczów jest trzech, więc mój wybór padł na Radomiaka. Strata trenera i najlepszego zawodnika w krótkim czasie może być gwoździem do trumny, choć jesień kończyli jeszcze nad kreską.
***
Na koniec oczywiście zapraszamy do dyskusji! Dajcie znać, jakie są wasze typy na mistrza i podium, króla strzelców, czarnego konia, triumfatora Pucharu Polski i spadkowiczów! Piszcie!