
Fot. Radomiak Radom / Jan Borys
W niedzielny poranek Radomiak Radom ogłosił, że dotychczasowy trener Bruno Baltazar żegna się z ekipą „Zielonych”, co spowodowało spore zamieszanie w klubie. Portugalczyk na dniach otrzymał lukratywną ofertę z Ligue 2 i przeniósł się do francuskiego SM Caen. Stołek trenerski wolny, a co za tym idzie ruszyła karuzela nazwisk na nowego szkoleniowca zespołu z Radomia. I pozostaje pytanie – kto powinien objąć Radomiaka? Przyjrzyjmy się potencjalnym następcom Bruno Baltazara.
Wczoraj kibicowski świat Radomiaka Radom został zachwiany. Klub traci trenera, który miał sprowadzić na klub z Radomia lepsze czasy, a walkę w dolnej części tabeli sprowadzić do realiów mrzonki. Po trochę ponad półrocznej przygodzie z Ekstraklasą Bruno Baltazar pożegnał się z zespołem.
Ogłoszenie odejścia rzeczywiście było mocno szokujące. Mimo że włodarze klubu jeszcze przed ostatnim meczem „Zielonych” ze Śląskiem Wrocław (2:1) nie byli pewni pozostawienia Portugalczyka na ciepłej posadzie trenera, to jednak miał on pewną pozycję, którą udowodnił wygrywając szalenie istotne spotkanie z WKS-em. Sam Baltazar kilka razy podkreślał, że nie myśli o pozostawieniu Radomiaka i deklarował chęć walki o najwyższe cele.
Wszystko zmieniła propozycja, która dla Bruno Baltazara była tą z kategorii „nie do odrzucenia”. Francuskie SM Caen grające na poziomie Ligue 2, którego większościowym właścicielem jest sam Kilian Mbappe, zaproponowało posadę trenerską w klubie, który musi odbić się od dna, aby pozostać na tym szczeblu ligowym.
– W przerwie świątecznej skontaktował się ze mną inny klub. Z mocnej ligi, kraju z dużymi piłkarskimi tradycjami. Byłem zaskoczony, to oferta z kategorii tych nie do odrzucenia. Pierwszy kontakt nastąpił w wigilię, w trakcie świąt Bożego Narodzenia przeszedłem przez wszystkie etapy rekrutacji, miałem trzy wideorozmowy z osobami odpowiedzialnymi za ten projekt. Nie było mi łatwo podjąć decyzję. W Radomiu nawiązałem mocne więzi z zespołem, otoczeniem. Nie chciałem zostawiać tego w połowie sezonu, lecz po rozmowie z najbliższymi uznałem, że nie mogę zrezygnować z takiej szansy – zdradził Baltazar w rozmowie z portalem Weszło.
Znana postać w Radomiu
Do objęcia posady trenera Radomiaka według nieoficjalnych informacji jest czterech kandydatów. Włodarze klubu mają nie lada problem, gdyż ich „portugalska” polityka powoduje wiele komplikacji w doborze nowego szkoleniowca. Zespołowi potrzebny jest ktoś, kto w szatni i na treningach będzie pokazywał pewność swoich decyzji, ale także musi posiadać umiejętność porozumienia się z drużyną. Kolejnym aspektem jest pomysł na najbliższe okno transferowe. Zbliżająca się runda będzie dla klubu z Radomia bardzo ważna, a poskładanie brakujących ogniw jest w tym niezbędne. Umiejętność poruszania się po rynku portugalskim również jest cenna. Wszystko to powoduje, że ciężko jest o wyrok, która z opcji byłaby dla Radomiaka najlepsza.
Przechodząc do nazwisk, to według informacji podanej przez portal „Pod Gołębnikiem” na pewno z kręgu zainteresowań wypadł Piotr Stokowiec. Były trener Lechii czy Zagłębia nie jest w ogóle brany pod uwagę przez „Zielonych”.
Z dużą dozą pewności możemy zdradzić, że na liście potencjalnych następców Baltazara znajduje się Dariusz Banasik. Dla kibiców i samego klubu jest legendą. To właśnie dzięki niemu, jego zaangażowaniu i zmysłowi ułożenia zespołu klub z Radomia gra dziś w Ekstraklasie. Banasik w Radomiu ma status legendy, pod jego trenerską ręką Radomiak grał najlepszą piłkę w Ekstraklasie, kiedy wrócił do elity w sezonie 2021/22. Jego zwolnienie było ogromnym błędem, za który klub płaci do dziś, a wszystko przez to, że komuś zamarzyły się europejskie puchary w debiutanckim sezonie Radomiaka na mapie najwyższej klasy rozgrywkowej.

Powrót Banasika byłby bardzo ciekawym posunięciem. Pod względem PR klub zyskałby większe zaangażowanie ze strony kibiców, a ze strony piłkarskiej otrzymałby człowieka głodnego rewanżu i udowodnienia, że jego zwolnienie było błędem. Problem jednak polega wpisaniu się w aktualne realia, które panują w klubie. Dodatkowo z zespołu przez niego prowadzonego pozostało już około pięciu zawodników.
Brzęczek najlepszym kandydatem
Drugim trenerem, który jest rozważany przez Radomiak jest Jerzy Brzęczek. Były selekcjoner reprezentacji Polski oglądał spotkanie „Zielonych” przeciwko Śląskowi Wrocław z trybun i już wtedy odbyły się pierwsze rozmowy w sprawie ewentualnego zatrudnienia. Nie doszły one jednak do skutku. Teraz jednak karta się odwróciła, a Brzęczek stał się głównym kandydatem do objęcia Radomiaka. Ma on jednak za sobą dość długą przerwę na ławce trenerskiej, jego ostatnim zespołem była Wisła Kraków, którą wraz z Jakubem Błaszczykowskim starał się uratować. Jednak, bezskutecznie. „Biała Gwiazda” spadła do 1. Ligi, a od jesieni 2022 roku Brzęczek pozostawał bez zatrudnienia.
Ma on do zaoferowania klubowi dość dużo. Wbrew pozorom ma duże doświadczenie jako trener Lechii Gdańsk czy Wisły Płock. Problemem może być jednak jego podejście do stylu gry zespołu z Radomia. „Zieloni” preferują bardziej ofensywny futbol, natomiast podejście Brzęczka jest dosyć defensywne.
Jest jeszcze jeden trener, który może być w obiegu. Mowa o Szymonie Grabowskim, który do listopada prowadził Lechię Gdańsk. Chyba nie trzeba nikomu mówić, jak ostatnimi czasy spisywała się Lechia, a co za tym idzie sam trener, który nie był wstanie wyciągnąć biało-zielonych z kryzysu. To jednak prawda, że niesie on za sobą pewną klasę trenerską i styl, który Radomiak Radom lubi. Potrafi się dogadać w szatni i polityka klubu również nie powinna być dla niego problemem. Wszystko jednak zależy od planu na zespół. W Gdańsku miał trudno, zwłaszcza pod koniec jego kadencji, kiedy Lechia nie radziła sobie z ekstraklasową rzeczywistością. Brakowało tylko wydobycia pewnych automatyzmów i wywarcia większej chęci gry w zawodnikach. Pytanie, czy poradziłby sobie z różnymi charakterami w zespole z Radomia.
Moim zdaniem na ten moment najlepszym kandydatem zapowiada się Jerzy Brzęczek. Jestem w stanie zaufać jego doświadczeniu i jako kibic Radomiaka Radom widziałbym w nim spełnienie mojej nadziei o lepszej grze w Ekstraklasie i walki z najlepszymi.
Ogłoszenie trenera ma nastąpić w ciągu następnych godzin. Cały Radom czeka na rozwiązanie tej piłkarskiej zagadki i rozpoczęcia przygotowań do drugiej rundy sezonu. Trenerowi Brunowi Baltazarowi życzymy oczywiście samych sukcesów w nowym klubie i czekamy na jego następcę!