Kulesza o niewpuszczaniu kibiców Wisły Kraków: Nie mam władzy policyjnej, rządowej, pójdę tam i co zrobię?

Kibice Wisły Kraków wciąż nie są wpuszczani na mecze wyjazdowe w rozgrywkach pierwszej ligi. Jest to podyktowane wydarzeniami z Radłowa z początku sierpnia tamtego roku, kiedy w wyniku awantury zginął jeden z kibiców, a winą zostali okrzyknięci kibice „Białej Gwiazdy”.

Z tego też powodu sympatycy klubu z Krakowa nie są wpuszczani na stadiony innych klubów. Wyłamała się jedynie Kotwica Kołobrzeg, która kilka tygodni temu wpuściła kibiców Wisły na swój sektor.

Kluby najczęściej uzasadniają brak wpuszczenia kibiców Wisły Kraków tym, że nie będą w stanie zagwarantować bezpieczeństwa, najczęściej lokalna policja wydaje taką opinię i sympatycy „Białej Gwiazdy” nie otrzymują zielonego światła.

Głos w tej sprawie zabrał prezes PZPN, Cezary Kulesza. – To ciężki temat. Prezes 1 ligi, pan Marcin Janicki musi spotkać się z prezesami tych klubów i tak szczerze porozmawiać. Ktoś musi jako pierwszy zacząć ich przyjmować, wyłamać się – mówił w rozmowie z Weszło.

– Kluby mają to udokumentowane. Nie mam władzy policyjnej, rządowej, pójdę tam i co zrobię? Kluby przedstawiają dokumenty, mają opinię policji i nie mogą przyjąć gości, bo to, bo tamto. No więc potrzebna jest szczera rozmowa z prezesami – dodał.

– Żyjemy w demokratycznym kraju. Nie mogą komuś nakazać siłą, że jak nie przyjmiesz kibiców, to ja ci stadion zamknę albo punkty zabiorę. To tak nie działa. Trzeba stosować się do przepisów – zakończył Kulesza.

Wisła Kraków w ten weekend zagra na wyjeździe z beniaminkiem, Pogonią Siedlce. Mecz oczywiście odbędzie się bez sympatyków z Krakowa.