
Fot. Raków Częstochowa
Dokonał się ciekawy transfer wewnątrz Ekstraklasy. Lamine Diaby-Fadiga ostatnio związany z Jagiellonią Białystok trafił do Rakowa Częstochowa. Z klubem spod Jasnej Góry francuski napastnik podpisał trzyletni kontrakt.
Lamine Diaby-Fadiga trafił do Polski latem minionego roku. W barwach Jagiellonii rozegrał 42 spotkania, jednak tylko dziewięć razy zaczynał mecz od początku. Przegrał rywalizację z Afimico Pululu, który najpewniej także opuści tego lata „Dumę Podlasia”.
– Lamine to zawodnik, który pasuje do naszego DNA. Ma bardzo duży potencjał, którego nie pokazał jeszcze w pełni w barwach Jagiellonii. Wierzymy, że trener Marek Papszun go wydobędzie i z każdym tygodniem w Rakowie Lamine będzie coraz lepszy. Na boisku widzimy go na pozycji numer 10, ale to wszechstronny zawodnik z wieloma atutami, które prezentuje na boisku – powiedział Doradca Zarządu ds. Sportowych, Artur Płatek.
Co ciekawe, tego lata z Częstochowy do Białegostoku powędrował Dawid Drachal, który nie mógł liczyć na grę w zespole „Medalików”. Obok Dimitrisa Rallisa to jedyne wzmocnienie Jagiellonii.
Drużynę Adriana Siemieńca opuściło już wielu graczy, jak Darko Churlinov, Joao Moutinho, Enzo Ebosse, Kristoffer Hansen, Michal Sacek czy Jarosław Kubicki. Jedną nogą w Lechu jest Mateusz Skrzypczak, pod znakiem zapytania stoi przyszłość Sławomira Abramowicza.
WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE: