
Fot. Korona Kielce
Jednym z hitowych meczów 5. kolejki PKO Ekstraklasy jest rywalizacja między Lechem Poznań a Koroną Kielce. Czy goście mają szanse na pozytywny wynik przy Bułgarskiej? – Brak punktów w Poznaniu kibice Korony mogą potraktować jako porażkę – mówi w rozmowie z naszym portalem Michał Gajos, redaktor Radia eM Kielce.
– Korona naprawdę ma szansę, aby wyłamać się z pewnego marazmu i niemocy, którą prezentuje przy Bułgarskiej, gdzie do tej pory odniosła tylko dwa zwycięstwa – komentuje w rozmowie z naszym portalem Michał Gajos, redaktor Radia eM Kielce.
Skąd taka wiara w dobry wynik kielczan przy Bułgarskiej? – Po pierwsze, z obecnej formy Lecha, po drugie – z licznych kontuzji podstawowych zawodników „Kolejorza” oraz odejścia Alfonso Sousy. Do tego dochodzi bardzo intensywny mecz w Belgradzie, rozegrany przy wysokiej temperaturze i dużej wilgotności. Lech walczył tam do ostatnich minut, bez oszczędzania sił, dosłownie „wypalając” cały bak – tłumaczy Gajos.
Bez dwóch zdań zespół Nielsa Frederiksena ma prawo czuć się zmęczony. We wtorek bowiem Lech grał na wyjeździe z Crveną Zvezdą w ramach rywalizacji rewanżowej III rundy el. Ligi Mistrzów. Niestety, zespół z Poznania przegrał, „spadając” tym samym do eliminacji Ligi Europy, gdzie na etapie IV rundy mistrz Polski zagra z belgijskim Genkiem.
Ranking UEFA. Cztery polskie kluby w IV rundzie el. europejskich pucharów
Jak z kolei zagra Korona? Michał Gajos z optymizmem patrzy na kadrę Jacka Zielińskiego. – Korona, moim zdaniem, przyjedzie do Poznania mocniejsza kadrowo niż przed bardzo udanym spotkaniem z Radomiakiem. Choćby taki Antonin będzie w jeszcze lepszej dyspozycji fizycznej po kolejnym tygodniu pracy. Do gry na środku obrony poważnie brany będzie pod uwagę wracający po kontuzji Pau Resta. Coraz lepiej wygląda również środek pola Remacle – Svetlin, wspierany przez wracającego po pauzie Nono.
W minionej kolejce kielczanie wygrali 3:0 z Radomiakiem Radom. Była to pierwsza wygrana w tym sezonie ligowym drużyny trenera Zielińskiego. Wcześniej Korona zremisowała z Zagłębiem Lubin 1:1 i przegrała dwa spotkania na początku sezonu – z Legią oraz Wisłą Płock (oba mecze zakończyły się porażkami 0:2).
– Biorąc pod uwagę wszystkie te okoliczności, a przede wszystkim słabości i problemy Lecha, uważam, że brak punktów w Poznaniu kibice Korony mogą potraktować jako porażkę – zarówno w dosłownym znaczeniu, jak i w przenośni. W mojej opinii, w tej sytuacji brak choćby remisu byłby sporym rozczarowaniem – zakończył Gajos.
Pierwszy gwizdek spotkania przy Bułgarskiej dziś o godz. 20:15. W poprzednim sezonie Lech wygrał oba mecze – na wyjeździe 3:2, z kolei przed własną publicznością 2:0.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE: