
Fot. Arsenal
Środa z Ligą Mistrzów obfitowała w wielkie widowiska: zacięty mecz na Stade Pierre-Mauroy, derby Madrytu i liczne gole na Villa Park oraz Emirates Stadium. Losów dwumeczu nie zdołała odwrócić żadna drużyna, która przegrała w pierwszym spotkaniu. W ćwierćfinale obejrzymy Borussię Dortmund, Real Madryt, Aston Villę i Arsenal.
Borussia nie składa broni
Po dość rozczarowującym meczu na własnym stadionie Borussia pokazała dużo lepsze oblicze na wyjeździe. Mimo braku zaliczki (1:1 w pierwszym spotkaniu) i błyskawicznie straconej bramki autorstwa Jonathana Davida, zawodnicy z Zagłębie Ruhry nie złożyli broni i finalnie wyszli z tego starcia zwycięsko. W 54. minucie z rzutu karnego bramkę zdobył Emre Can, natomiast 10 minut później Borussia wyszła na prowadzenie za sprawą trafienia Maximiliana Beiera.
Finaliści ostatniej edycji Ligi Mistrzów wygrali dzisiejsze spotkanie 2:1 i po trudnym dwumeczu awansowali do ćwierćfinału, gdzie zmierzą się z FC Barceloną.
Club Brugge było bez szans
Aston Villa okazała się być zbyt wymagającym rywalem dla ekipy z Brugii. W pierwszym meczu podopieczni Unaia Emerego zwyciężyli z belgijskim zespołem 3:1, dziś przed własną publicznością drużyna z Birmingham ponownie przerosła Club Brugge, tym razem 3:0.
Belgijski zespół przez większość spotkania musiał grać w osłabieniu, w 17. minucie boisko opuścił Kyriani Sabbe, pozbawiając swoją drużynę jakiejkolwiek nadziei. Przewaga liczebna ułatwiła grę Anglikom, dubletem popisał się Marco Asensio, trafiając do bramki w 50. i 61. minucie. Oprócz Asensio do siatki trafił również Ian Maatsen. Matty Cash rozpoczął mecz w podstawowej jedenastce, boisko opuścił w 73. minucie. Aston Villa w ćwierćfinale zmierzy się z PSG.
Cudu nie było
Spotkanie Arsenalu z PSV było w zasadzie już rozstrzygnięte. Podopieczni Mikela nie dali szans Holendrom w pierwszym spotkaniu, demolując ich aż 7:1. Dzisiaj Arsenal w oszczędnym stylu skorzystał z zaliczki, remisując 2:2. Strzelanie rozpoczął Oleksandr Zinchenko, otwierając spotkanie już w 6. minucie. W 18. minucie odpowiedział Ivan Perisić, a niespełna 20 minut później Arsenal ponownie wyszedł na prowadzenie dzięki bramce Declana Rice’a. W 70. minucie PSV ponownie wyrównało, ostatniego gola rywalizacji strzelił Couhaib Driouech. Jakub Kiwior rozegrał pełne 90 minut.
Dwumecz Arsenal-PSV zakończył się szalonym wynikiem 9:3 na korzyść „Kanonierów”, którzy w ćwierćfinale zmierzą się z Realem Madryt.
Real uciekł spod topora
Największym zainteresowaniem widzów i ekspertów niewątpliwie cieszyła się rywalizacja pomiędzy Realem Madryt a jego rywalem zza miedzy – Atletico. W pierwszym spotkaniu „Królewscy” zwyciężyli 2:1.
Atletico wystartowało z przytupem, gol Conora Gallaghera padł już w pierwszej minucie! Real Madryt zmuszony został do gry na warunkach gospodarzy, Atletico panowało na trybunach i na boisku. Podopieczni Diego Simeone tworzyli sobie wiele sytuacji, ale Thibaut Courtois skutecznie powstrzymywał swoją byłą drużynę przed strzeleniem gola.
Real Madryt górą w rzutach karnych, „Królewscy” w 1/4 finale Ligi Mistrzów
W drugiej połowie obie drużyny ostro walczyły, temperatura spotkania rosła. w 68. minucie Clement Lenglet faulował Kyliana Mbappe w polu karnym, Szymon Marciniak wskazał na jedenasty metr. Do rzutu karnego podszedł Vinicius Junior i… fatalnie przestrzelił!
Podstawowy czas gry nie wyłonił zwycięzcy, dwumecz utkwił na wyniku 2:2. Potrzebna była więc dogrywka, która również nie rozstrzygnęła spotkania. Podobnie jak wczoraj, największy hit dnia został rozstrzygnięty poprzez rzuty karne.
W rzutach karnych lepsi okazali się goście, swoją szansę zmarnował Marcos Llorente, a trafienie Juliana Alvareza nie zostało uznane. Ze strony Realu karnego zmarnował tylko Lucas Vazquez.
KOMPLET WYNIKÓW ŚRODOWYCH MECZÓW:
- Lille 1:2 Borussia Dortmund (dwumecz 2:3)
- Aston Villa 3:0 Club Brugge (dwumecz 6:1)
- Arsenal 2:2 PSV (dwumecz 9:3)
- Atletico Madryt 1:0 Real Madryt (dwumecz 2:2) – RZUTY KARNE 2:4