Categories: EKSTRAKLASA

Milewski: Wygrywamy po kilku tygodniach. Cieszę się, że pomogłem zespołowi

Jednym z bohaterów GKS-u Katowice w meczu z Cracovią był Sebastian Milewski. Były pomocnik Arki Gdynia wszedł na końcówkę i strzelił bramkę na 4:3, która dała beniaminkowi trzy punkty. Po meczu porozmawiałem chwilę z 26-latkiem. – Obie drużyny pokazały, że potrafią grać w piłkę, mieliśmy też pokaz bardzo ładnych bramek, Adrian Błąd strzelił kapitalnie, bardzo dobrze przymierzył też Mikkel Maigaard.

– To bardzo fajne uczucie móc pomóc drużynie w tak wyrównanym, ciężkim meczu. To spotkanie kosztowało nas dużo zdrowia, dużo wysiłku. Bardzo się cieszę, że mogłem pomóc drużynie i że po kilku tygodniach udaje nam się wygrać. To dla nas budujące – mówił strzelec gola na 4:3.

Bezsprzecznie starcie między Cracovią a GKS-em Katowice było jednym z najciekawszych meczów tego sezonu Ekstraklasy. Zapytałem Milewskiego, jak to wyglądało z jego perspektywy. – To na pewno był mecz atrakcyjny dla kibiców. Trybuny wrzały dosyć mocno. Wywierano na nas presję. Obie drużyny pokazały, że potrafią grać w piłkę, mieliśmy też pokaz bardzo ładnych bramek, Adrian Błąd strzelił kapitalnie, bardzo dobrze przymierzył też Mikkel Maigaard.

Milewski: Zbyt łatwo tracimy bramki, musimy to poprawić

Nad czym drużyna z Katowic musi popracować przed kolejnymi meczami? Sebastian Milewski: – Zbyt łatwo tracimy bramki, zwłaszcza w końcówkach: w pierwszej i drugiej połowie. Musimy to poprawić. Cieszymy się, że wygrywamy po kilku słabszych tygodniach, kiedy przegrywaliśmy i w lidze, i odpadliśmy w Pucharze Polski.

Od pamiętnego spotkania GKS-u Katowice z Puszczą i wygranej 6:0, zespół trenera Rafała Góraka nie wygrał czterech kolejnych meczów (trzy porażki, jeden remis). W zespole beniaminka nie padło jednak hasło „kryzys”. Podkreślał to wyraźnie Sebastian Milewski.

– To nie był kryzys, a pewien dołek. Każdy z nas był odpowiednio zmotywowany, wiedział, co ma robić na boisku. Dziś wiele rzeczy zagrało i cieszymy się, że zabieramy trzy punkty do Katowic.

Przed nami przerwa na kadrę, a za dwa tygodnie GKS Katowice czeka kolejny mecz na wyjeździe. Rywalem beniaminka będzie Lech Poznań. Z kolei Cracovia jedzie do Warszawy na starcie z Legią.

Fot. GIEKSA FOTO/Tomasz Błaszczyk

Piotr Rzepecki

Recent Posts

Sukcesywne zabijanie futbolu. Jeden gol na Koronę nie wystarczył

Wydawało się, że piąty raz w tym sezonie ligowym Raków Częstochowa wygra 1:0, ale mecz…

3 godziny ago

Cracovia okradziona z rzutu karnego! „Pasy” zagrały dobrą piłkę, ale czasem to nie wystarcza

Strzelić dwie bramki Legii przy Łazienkowskiej, pokazać kawał ładnego dla oka futbolu, zgotować wielkie emocje…

20 godzin ago

Lech nie schodzi ze zwycięskiej ścieżki. Beniaminek pokonany w Poznaniu

Lech Poznań w pewnym stylu pokonał przed własną publicznością GKS Katowice 2:0. Bramki strzelali Mikael…

23 godziny ago

Starcie mistrza z wicemistrzem na remis. Śląsku – podążaj tą drogą

Jagiellonia Białystok podzieliła się punktami ze Śląskiem Wrocław. Mecz 16. kolejki Ekstraklasy na stadionie mistrza…

2 dni ago

Kacper Rosa: Dwa razy kończyłem z poważną piłką. Łączyłem normalną pracę z treningami

Jego droga do Ekstraklasy wiodła przez trzecią, drugą i pierwszą ligę. Był w kilku ekstraklasowych…

2 dni ago

Odmienione piekło. Czy dla Śląska Wrocław jest ratunek?

W ten weekend w ramach hitu 16. kolejki Ekstraklasy Jagiellonia Białystok podejmie wicemistrza Polski, Śląsk…

3 dni ago