
Fot. Lech Poznań
Wczoraj odbył się briefing „Kolejorza” z udziałem Antoniego Kozubala i Nielsa Frederiksena przed meczem z Motorem Lublin. Duński szkoleniowiec mówił m.in o tym jak wygląda sytuacja kadrowa oraz z czym Lech Poznań miał największe problemy. Na mecz z beniaminkiem z powodu choroby zabraknie Afonso Sousy.
Dwa powroty i pauza gwiazdy
Niels Frederiksen przekazał, że do kadry meczowej wrócą Antonio Milić i Radosław Murawski. Obaj są kluczowymi zawodnikami „Kolejorza” i zapewne obaj wrócą do pierwszej jedenastki na spotkanie z beniaminkiem. Jak to może wpłynąć na wyjściową jedenastkę? Ostatni mecz z Koroną Kielce (2:0), Lech zagrał w takim składzie:
Mrozek – Carstensen, Mońka, Salamon, Gurgul – Jagiełło, Kozubal, Gholizadeh – Walemark, Ishak, Lisman.
Najprawdopodobniej w meczu z Motorem na ławce usiądą Michał Gurgul i Filip Jagiełło. W miejsce tego pierwszego wejdzie Milić, który po przesunięciu na lewą obronę prezentuje się bardzo dobrze. W środku pola natomiast zagra Antoni Kozubal.
Co prawda wspomniana dwójka, która najpewniej zasiądzie na ławce, zagrała ostatnio dobre zawody (wygrana z Koroną Kielce 2:0), ale wcześniejsza forma i klasa powracających zawodników, zmusi raczej Nielsa Frederiksena do zmian.
Do kadry meczowej nie wróci z kolei Afosno Sousa. Portugalczyk pauzował ostatnio za kartki, natomiast teraz jest chory. Tu zapewne zobaczymy podobny zabieg jak w meczu z Koroną, czyli grających na skrzydłach wymiennie Ali Gholizadeh i Patrik Walemark.
Mój przewidywany skład Lecha na mecz Motorem:
Mrozek – Carstensen, Mońka, Salamon, Milić – Kozubal, Murawski, Gholizadeh – Wålemark, Ishak, Hakans.
Analiza Nielsa Frederiksena
Niels Frederisken pochwalił swoich piłkarzy po meczu z Koroną. Podkreślił, co było kluczem do zwycięstwa, a czego zabrakło w meczu chociażby ze Śląskiem Wrocław (1:3).
– Po meczu z Koroną Kielce mogę powiedzieć, że bardzo podobała mi się nasza gra piłką. Jeśli porównamy ją w starciu ze Śląskiem, byliśmy wtedy nieco niecierpliwi w rozegraniu. Podejmowaliśmy ryzyko zbyt wcześnie, kiedy nie byliśmy na to gotowi. Z Koroną graliśmy lepiej, atakowaliśmy w odpowiednich momentach, co bardzo mi się podobało i dzięki temu mieliśmy kontrolę nad meczem. Będąc bez piłki prezentowaliśmy odpowiednią intensywność w pressingu. Będziemy próbować to kontynuować w meczu z Motorem – powiedział szkoleniowiec. Duńczyk skupił się też dość mocno na tym, jak jego podopieczni powinni bronić się przed napastnikiem przeciwnika, a więc Samuela Mraza. Słowak w tym sezonie w 27 meczach, zdobył 13 bramek i zanotował 4 asysty.

– Mieliśmy trudności w fazach przejściowych. Musimy być bardzo blisko Mraza w polu karnym, bo radzi sobie tam naprawdę nieźle. Zwróciłem uwagę także na poziom naszego pressingu, bowiem w ostatnich meczach mieliśmy dużo okazji gry piłką. To zawsze trudne grać w domu, a potem na wyjeździe. Musimy być zdolni do dobrej obrony w obu tych meczach – stwierdził Niels Frederiksen.
– Zawsze analizujemy strzelców naszych rywali. Znam Samuela bardzo dobrze, trenowałem go wiele lat temu. Był moim napastnikiem, a teraz znacząco się rozwinął. Oczywiście będziemy mieć go na oku – dodał trener, który prowadził napastnika Motoru w Broendby w sezonie 2019/20.
Początek meczu Lech Poznań – Motor Lubli o godz. 17:30 w niedzielę 13 kwietnia.