
Fot. Mariusz Piotrowski / Jagiellonia Białystok
Michal Sacek może opuścić Jagiellonię po zakończeniu obecnego sezonu. W przestrzeni medialnej pojawiły się informacje, że prawy obrońca finalizuje z Jagiellonią warunki przedłużenia kontraktu, ale według najnowszych doniesień uniemożliwiają mu to kwestie pozasportowe. Jak donosi Sport.pl, zawodnik Jagiellonii może pożegnać się z klubem, gdyż… jego żona nie chce dłużej mieszkać w Białymstoku. Ewentualne odejście Sacka byłoby dla Adriana Siemieńca poważnym wyzwaniem, zważywszy na jego wkład w wyniki „Jagi”.
Sacek niczym tytan pracy
O aktualnej roli Sacka w Jagiellonii można powiedzieć krótko – to niezawodny żołnierz Adriana Siemieńca. Wychowanek Sparty Praga gra w tym sezonie w niemalże każdym meczu na każdym froncie, łącznie zanotował 30 występów, licząc wszystkie rozgrywki. To tylko pokazuje, jak niezbędnym elementem żółto-czerwonej układanki jest czeski obrońca. 30 spotkań to imponująca liczba, biorąc pod uwagę, że mamy dopiero styczeń, ale jeszcze większe wrażenie robi fakt, że rozgrywa on średnio 87 minut na mecz! Dotychczas Czech rozegrał dla Jagiellonii 82 spotkania, w których zdobył jednego gola i zaliczył siedem asyst.
Okiem kibica
Jako kibic Jagiellonii śmiało mogę powiedzieć, że w Białymstoku Sacek jest powszechnie lubiany i szanowany. Jego ewentualne odejście (którego bardzo bym nie chciał i wierzę, że nie będzie miało miejsca) stanowiłoby ogromną stratę dla klubu, ale na jego braku ucierpiałaby także liga.
Moim zdaniem jest to zawodnik wybiegający poza standardy Ekstraklasy w kontekście gry na swojej pozycji i potrafi dodać meczom kolorytu.
Co będzie z Sackiem?
Na ten moment niewiele wiadomo, Sacek wziął udział w ostatnim sparingu Jagi przeciwko Partizanowi Belgrad (1:1), ale trudno ocenić jak finalnie zakończy się jego sytuacja. Wiadomo natomiast, że Jagiellonia pilnie potrzebuje wzmocnień, o których Adrian Siemieniec wypowiedział się w rozmowie z Piotrem Rzepeckim:
– Mieliśmy w planach jeszcze jednego zawodnika na pozycje ofensywną, na pewno także potrzebujemy środkowego obrońcy. Mam nadzieję, że na dniach znajdziemy rozwiązanie przy kontuzji Adriana Diegueza. Potrzebujemy wzmocnień na tej pozycji.
– Oczywiście szukamy piłkarza, który nie będzie uzupełnieniem, a realnym wzmocnieniem. Zawodnik, który do nas przyjdzie od pierwszego dnia musi prezentować dużą jakość, bo piłkarzy młodych, w których chcemy inwestować mamy w swoich szeregach
– tłumaczył trener mistrzów Polski.
Jagiellonia pokonuje Maribor w sparingu. Siemieniec: Potrzebujemy środkowego obrońcy
Jagiellonia inauguruje rozgrywki ligowe 2 lutego, wówczas zagra przed własną publicznością z Radomiakiem Radom. W lutym zespół „Dumy Podlasia” czeka prawdziwy maraton gier, w ciągu 24 dni podopieczni Siemieńca zagrają aż siedem spotkań (cztery w Ekstraklasie, dwa w Lidze Konferencji i jeden mecz w Pucharze Polski).