Categories: EKSTRAKLASA

Odmieniona Legia to Legia punktująca. O zmianie ustawienia i wyjściu na prostą

Ostatnim meczem, który Legia zagrała w formacji z trójką z tyłu i na wahadła, było przegrane starcie z Pogonią 0:1. Od tego czasu zespół trenera Goncalo Feio zagrał sześć spotkań. Bilans – cztery zwycięstwa, dwa remisy. Trudno nie odnieść wrażenia, że nowa koncepcja uwolniła potencjał tej drużyny, a jednocześnie poprawiła grę z tyłu.

To najczęściej wskazywany powód tak dobrego punktowania Legii od końca września – zmiana systemu gry i powrót do klasycznej czwórki obrońców. Wielkim entuzjastą formacji z trzema obrońcami i ofensywnymi wahadłami był Kosta Runjaić, który znalazł kilka praktycznych rozwiązań, m.in. przeformatował na półlwego obrońcę Yuriego Ribeiro, dał dużą swobodę z przodu Pawłowi Wszołkowi na pozycji prawego wahadłowego (i to wypaliło na tyle dobrze, że Wszołek nawet wrócił do kadry).

Po wielu miesiącach pewna formuła się jednak wyczerpała, nie ma już sensu wracać do początków Feio w Legii, kiedy obejmował drużynę po Runjaicu. Wówczas było zbyt mało czasu na gruntowne zmiany ustawienia. Portugalczyk został przy „trójce”, kończąc sezon na trzecim miejscu z całkiem niezłym wynikiem czterech zwycięstw, dwóch remisów i jednej porażki.

To, co było najważniejsze w tamtym sezonie udało się Legii osiągnąć, a więc zakwalifikować do europejskich pucharów. Na początku tego sezonu Legia grała skromnie, bardzo bezpiecznie, ale potrafiła też wykorzystać słabość rywala, głównie w eliminacjach LKE, ale trzeba zwrócić uwagę, że zarówno Caernarfon, jak i Drita, to były drużyny o znacznie niższym potencjale. W Ekstraklasie Legia jednak dawała radę, oczywiście zdarzały się gorsze mecze, jak z Piastem Gliwice czy Puszczą (z którą Legia jeszcze nigdy nie wygrała!), całościowo jednak obraz gry był niezły.

Aż przyszła seria słabszych występów, zapoczątkowana domową porażką z Rakowem 0:1. Później Legia poległa w Szczecinie z Pogonią, a następnie podzieliła się punktami z Górnikiem Zabrze przy Łazienkowskiej. Spotkanie z zespołem Jana Urbana było jednak pierwszym meczem z nowym ustawieniem – z tyłu oglądaliśmy wówczas Wszołka, Pankova, Kapuadiego i Vinagre. I co warte podkreślenia, od miesiąca to zestawienie z tyłu się nie zmieniło! To doprawy godne uwagi, w świetle ciągłych zmian w kadrze w poprzednich meczach. Goncalo Feio szukał, eksperymentował, ale od sześciu meczów stawia na tych samych ludzi w bloku defensywnym. Efekt? Ani jednej porażki, cztery mecze wygrane, trzy na zero z tyłu.

Dodatkowym zabezpieczeniem w Legii jest Rafał Augustyniak, który jest ustawiany w drugiej linii i nie pełni roli typowego „przecinaka”, ale też podłącza się do akcji ofensywnych. Zresztą, najlepszym przykładem jest bramka strzelona z GKS-em Katowice na 4:1. Augustyniak jednak kapitalnie współpracuje z linią obrony, często wchodzi między stoperów, asekuruje. Ten scenariusz sprawdził się w drugiej połowie z Jagiellonią, kiedy były piłkarz Miedzi Legnica wszedł po przerwie, oraz z TSC Backą Topolą czy z beniaminkiem z Katowic. Wówczas oglądaliśmy Augustyniaka od początku w miejsce kontuzjowanego Maxa Oyedele.

Zmiana formacji służy także zawodnikom, o czym dużą mówią. Augustyniak po meczu z GKS-em Katowice przed kamerami Canal+ Sport wspomniał, że piłkarze czują się pewni siebie i gra z czwórką z tyłu to dla nich strzał w dziesiątkę.

Kacper Chodyna. Nowy idol trybun

Wielkim beneficjentem zmiany ustawienia jest m.in. Kacper Chodyna, sensacyjny bohater „Wojskowych”. W ostatnich czterech spotkaniach strzelił trzy gole i zanotował asystę. To rewelacyjne liczby. Do tego trzeba podkreślić jego sprinty, pracę w odbiorze, wyjścia do każdej piłki.

Osobiście nie wierzyłem, że były zawodnik Zagłębia Lubin odnajdzie się w Legii, że będzie regularnie grał. Miałem wrażenie, że zamienia pierwszy skład w Zagłębiu na ławkę w Legii Warszawa. Cieszę się jednak, że się pomyliłem, bo Chodyna grający z takim polotem z przodu, to dla mnie zawodnik do sprawdzenia w kadrze.

O jego ciężkiej pracy na treningach i wywalczeniu sobie miejsca w składzie mówił sporo trener Legii na pomeczowej konferencji po spotkaniu z GKS-em Katowice.

– Kacper Chodyna wie, po co przyszedł do Legii. Gdy grał mniej, jego poziom pracy, profesjonalizm, nie zmieniły się. Chciał wrócić na boisko, a gdy wrócił, to nie oddał swojego miejsca. To piłkarz, który cały czas się rozwija, ma świetne parametry fizyczne. Przyszedł do Legii, żeby grać. Ma niesamowitą umiejętność kreowania liczb. Dobrze czuje się w fazach przejściowych. Robił to w Zagłębiu i robi to w Legii. To człowiek bardzo pracowity i skromny. Chce wykonać kolejny krok w swojej karierze. W Legii chce wygrywać trofea, a my chcemy mu w tym pomóc – mówił Feio.

Cztery mecze do listopadowej przerwy na kadrę

Wyjście na prostą stołecznego klubu nie sprawiło, że Legia zaliczyła spektakularny awans w tabeli. Co ciekawe, od meczu z Pogonią Szczecin w 9. kolejce, po którym dyskutowano nad przyszłością Goncalo Feio i zastanawiano się nad jego zwolnieniem, sytuacja w tabeli… się pogorszyła.

Wówczas Legia znajdowała się co prawda na 8. lokacie, ale do liderującego Lecha Poznań traciła 8 pkt. Teraz ta różnica wynosi 9 oczek, ale poprawiła się pozycja „Wojskowych”, bo obecnie zespół Goncalo Feio zajmuje 5. pozycję, za plecami Cracovii, Rakowa, Jagiellonii i Lecha.

Wniosek jest prosty – Legia zaczęła wygrywać, ale i przeciwnicy są na fali. Dobrym przykładem jest chociażby ostatnia kolejka, w której tylko Raków zgubił punkty, remisując bezbramkowo ze Śląskiem Wrocław. Swoje mecze wygrała Cracovia, Jagiellonia czy Lech. To oczywiście kapitalna zapowiedź pasjonującej walki o mistrzostwo nie tylko w najbliższych tygodniach, ale mam nadzieję, że w perspektywie całego sezonu.

Fot. Mateusz Kostrzewa / Legia.com

Piotr Rzepecki

Recent Posts

Sukcesywne zabijanie futbolu. Jeden gol na Koronę nie wystarczył

Wydawało się, że piąty raz w tym sezonie ligowym Raków Częstochowa wygra 1:0, ale mecz…

4 godziny ago

Cracovia okradziona z rzutu karnego! „Pasy” zagrały dobrą piłkę, ale czasem to nie wystarcza

Strzelić dwie bramki Legii przy Łazienkowskiej, pokazać kawał ładnego dla oka futbolu, zgotować wielkie emocje…

21 godzin ago

Lech nie schodzi ze zwycięskiej ścieżki. Beniaminek pokonany w Poznaniu

Lech Poznań w pewnym stylu pokonał przed własną publicznością GKS Katowice 2:0. Bramki strzelali Mikael…

1 dzień ago

Starcie mistrza z wicemistrzem na remis. Śląsku – podążaj tą drogą

Jagiellonia Białystok podzieliła się punktami ze Śląskiem Wrocław. Mecz 16. kolejki Ekstraklasy na stadionie mistrza…

2 dni ago

Kacper Rosa: Dwa razy kończyłem z poważną piłką. Łączyłem normalną pracę z treningami

Jego droga do Ekstraklasy wiodła przez trzecią, drugą i pierwszą ligę. Był w kilku ekstraklasowych…

2 dni ago

Odmienione piekło. Czy dla Śląska Wrocław jest ratunek?

W ten weekend w ramach hitu 16. kolejki Ekstraklasy Jagiellonia Białystok podejmie wicemistrza Polski, Śląsk…

3 dni ago