
Fot. Pogoń Szczecin
Piast Gliwice po raz pierwszy od 1 marca zgarnia trzy punkty i pokonuje Pogoń Szczecin 2:1. Bramki dla gospodarzy strzelali Tihomir Kostadinov (po rażącym błędzie bramkarza gości Valentina Cojocaru) oraz Michał Chrapek (po wspaniałym strzale z dystansu), zaś honorową bramkę dla Pogoni zdobył Efthymios Koulouris. Dzisiejsza porażka znacząco utrudnia pogoń „Portowców” za ligowym podium.
„Z wysokiego C” mecz zaczęli piłkarze gości, gdyż to oni od pierwszych minut przeważali nad „Piastunkami”. „Portowcy” najwięcej zagrożenia stwarzali po akcjach i wrzutkach z lewej strony boiska. Jednakże to gospodarze jako pierwsi zdobyli bramkę. Wszystko zaczęło się w 26. minucie, wtedy fatalny błąd popełnił Valentin Cojocaru, jego zbyt słabe podanie przejął Michał Chrapek, który zdołał oddać strzał w stronę bramki gości. Uderzenie 33-latka zostało wprawdzie obronione przez Rumuna, lecz do futbolówki dopadł Tihomir Kostadinov, który zdołał umieścić piłkę w siatce.
Zaledwie minutę później po kolejnym błędzie Cojocaru „Piastunki” były blisko do podwyższenia wyniku. 29-latek zdołał się jednak zrehabilitować i obronił strzał Jorge Felixa. Po stracie gola piłkarze gości zintensyfikowali swoje ataki i z każdą upływającą minutą coraz bardziej starali się wyrównać wynik spotkania.
W 31. minucie strzał Efthymiosa Koulourisa znakomicie obronił Frantisek Plach, Grek był jednak na spalonym. Po tej sytuacji to gospodarze po raz kolejny byli bliżej strzelenia gola. W 44. minucie Thierry Gale wyszedł sam na sam z Cojocaru, z tego starcia zwycięsko wyszedł bramkarz „Portowców”. Do końca pierwszej części więcej sytuacji nie ujrzeliśmy.
Drugą połowę lepiej rozpoczęli zawodnicy Piasta i to oni na początku przeważali. W 50. minucie Gale oddał piękny strzał z dystansu, ale tym razem Cojocaru stanął na wysokości zadania. Minutę później rumuński bramkarz nie dał rady przy jeszcze piękniejszym strzale Michała Chrapka. Po strzale 33-latka futbolówka zerwała pajęczyny z prawego „okienka” bramki Pogoni.
Gospodarze tym golem uspokoili trochę tempo spotkania i coraz częściej widywaliśmy spokojne rozgrywanie piłki w okolicach środka boiska. „Portowcy” co kilka minut starali się przeprowadzić jakąkolwiek składną akcję, ale w głównej mierze wszystkie próby kończyły się albo niecelnym podaniem, albo przejęciem futbolówki przez gospodarzy.
Najbliżej strzelenia bramki kontaktowej był Olaf Korczakowski w 81. minucie, jego strzał obronił Plach. Kiedy już wszyscy myśleli, że mecz zakończy się wynikiem 2:0 to w 93. minucie do akcji wkroczył najlepszy strzelec Pogoni – Koulouris, który znakomitym strzałem pokonał bramkarza gospodarzy. Po tej sytuacji już nic więcej nie ujrzeliśmy. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:1 dla gospodarzy.
Piast Gliwice w końcu przełamuje passę porażek i remisów i po raz pierwszy od 1 marca zgarnia trzy punkty. Dzięki dzisiejszej wygranej zespół trenera Vukovicia wskoczył na 10. miejsce w tabeli i obecnie ma na koncie 37 punktów. Pogoń Szczecin zaś coraz bardziej oddala się od wymarzonego podium i co gorsze po dzisiejszym meczu Legia Warszawa może przeskoczyć „Portowców” w tabeli. Na ten moment „Duma Pomorza” zajmuje z dorobkiem 47 oczek zajmuje czwartą lokatę. W następnej kolejce „Piastunki” podejmą Koronę Kielce, a Pogoń zagra z Rakowem Częstochowa.
PIAST GLIWICE – POGOŃ SZCZECIN 2:1 (1:0)
26′ Kostadinov, 51′ Chrapek – 90+3′ Koulouris