
Fot. Pogoń Szczecin
Kadra Pogoni Szczecin nieco się skróciła, strata dotknęła zdecydowanie najbardziej palącą formację. Z klubem po ponad pięciu latach rozstał się Benedikt Zech, w oficjalnym komunikacie czytamy o porozumieniu stron.
Austriak rozegrał w barwach „Portowców” aż 174 spotkania. Ciekawostką jest fakt, że w tym czasie strzelił tylko jedną bramkę – w sezonie 2019/20 trafił w Pucharze Polski ze Stalą Rzeszów. W Ekstraklasie nie zdołał pokonać bramkarza ani razu.
Kłopoty kadrowe
Odejście stopera sprawiło, że sytuacja „Portowców” może stać się trudna. W obecnej kampanii na tej pozycji Pogoń miewała gigantyczne problemy. Trener Robert Kolendowicz zmagał się także z licznymi kontuzjami.
„Portowcy” w chwili obecnej nie dysponują pokaźnym budżetem, kibice nie spodziewają się istotnych wzmocnień. W obliczu odejścia Austriaka, potencjalny uraz lub zawieszenie innego gracza z linii obrony staje się sporym hamulcem dla zdobywania punktów, a przypomnijmy, że sytuacja Pogoni w tabeli bajeczna nie jest/ Wydaje się więc, że pozyskanie środkowego obrońcy jest konieczne.
Zech u zarania przygody w Szczecinie stał się gwiazdą i pewnym punktem, ostatnie sezony w jego wykonaniu jednak nieco zawiodły. Puentą jest obecna kampania, stoper regularnie rozczarowywał. Symboliczna była końcówka meczu z Rakowem Częstochowa (0:1), gdy dwukrotnie w ciągu trzech minut zgubił szalejącego Mateja Rodina.
Sprzedaż klubu
W ostatnim czasie głośno było o przejęciu Pogoni Szczecin. Nabywcą miał zostać kanadyjski inwestor Alex Haditaghi, sytuacja zmieniała się bardzo dynamicznie. Gdy wydawało się, że transakcja jest przesadzona, dowiedzieliśmy się o upadku sprawy.
Sam zainteresowany wypowiedział się dla portalu Meczyki – Jesteśmy w punkcie dalszych negocjacji. Mamy nadzieję, że się uda. […] Posłużę się analogią. Jeśli chcesz kupić restaurację za 50 tysięcy, a kolejne 50 tysięcy wynosi jej zadłużenie, to nie możesz tego spłacić od razu, bo nie starczy ci pieniędzy na produkty, kucharzy, rozwój.
W dużym skrócie – poszło o duże zobowiązania finansowe „Portowców”, kwota przekracza 26 mln zł (za oficjalnym komunikatem Pogoni).
Zmiana właściciela może okazać się zbawienna, Pogoń znajduje się dopiero na ósmej lokacie w tabeli. Rundę wiosenną podopieczni Kolendowicza rozpoczną od domowej rywalizacji z Zagłębiem Lubin. Warto dodać, że „Portowcy” cały czas są w grze o Puchar Polski – na etapie 1/4 finału podejmą Piasta Gliwice.