
Fot. Galatasaray
Przemysław Frankowski oficjalnie wypożyczony do Galatasaray SK. 47-krotny reprezentant Polski odchodzi z francuskiego RC Lens, w którym występował od sierpnia 2021 roku. Grający na prawym skrzydle 29-latek ma po zakończeniu sezonu zostać przez tureckiego giganta obowiązkowo wykupiony i już oficjalnie można stwierdzić, że przynajmniej czasowo przygoda Frankowskiego we Francji dobiegła końca.
A była to przygoda taka, jak cała dotychczasowa kariera Frankowskiego – przyjemna. Polak był współtwórcą najlepszego okresu RC Lens w ciągu ostatnich lat. Zdobył z francuskim klubem wicemistrzostwo kraju w sezonie 2022/23 i zagrał w Lidze Mistrzów, przez większość czasu zaś grał w średniaku Ligue 1 całkiem dobrze, wybiegając na boisko w pierwszym składzie bez dłuższych przerw. Licznik jego występów w czerwono-żółtych barwach zatrzymał się na 141 meczach, w których zdobył 20 bramek i zaliczył 14 asyst.
Droga do Lens prowadziła z Polski, gdzie bronił barw Lechii Gdańsk oraz Jagielloni Białystok. Trafił później do MLS, gdzie grał w barwach Chicago Fire występował od stycznia 2019 roku do sierpnia 2021 roku. RC Lens kupiło Frankowskiego za 2,3 mln euro i zdecydowanie ubiło dobry interes.
Teraz Polak zagra w barwach Galatasaray i powiększy naszą kolonię w Turcji – lider Super Lig pewnie zmierza po mistrzostwo kraju, ma trzy punkty przewagi nad drugim Fenerbahce, ale ma również mecz zaległy. W 21 meczach Lwy nie odniosły ani jednej porażki, wygrali 18 spotkań i 3 razy zremisowali – podopieczni Okana Buruka stracili punkty z Hataysporem, Eyupsporem i Kasimpasą.
W fazie ligowej Lidze Europy Galatasaray zajęło z kolei 14. miejsce, z trzynastoma punktami i czeka ich bój o 1/8 finału z holenderskim AZ Alkmaarem.
Dlaczego Frankowski opuszcza Lens? Tu można jedynie gdybać – być może Galatasaray skusiło go podwyżką, a być może chce regularnie grać w pucharach i… zdobyć jakieś trofeum – gablota pomocnika jest bowiem zapełniona na równi z tą Harry’ego Kane, albo Pogoni Szczecin. A czy w wieku prawie 30 lat, w którym wiadomo, że raczej lepszym się nie będzie, bardziej opłaca się grać w „silnym średniaku” Ligue 1, który walczy o puchary co sezon, czy grać w tureckim potentacie, co sezon walczącym o mistrzostwo i grającym w europejskim pucharach? Na to pytanie już każdy musi sam sobie odpowiedzieć.