
Fot. GIEKSA FOTO / Tomasz Błaszczyk
Bieżąca kampania Ekstraklasy to dla GKS-u Katowice okres niemal wyłącznie rewelacyjnych posunięć. Na pięć kolejek przez zakończeniem sezonu zespół Rafała Góraka matematycznie utrzymał się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Końcówka rywalizacji to pole do rozwoju, u jej zarania ekipa z Katowic zagra jeden z ligowych klasyków: – Mecze z Legią zawsze będą wyjątkowe dla Ślązaków – mówił opiekun GieKSy.
Legia Warszawa powinna traktować GKS jako bezpośredniego rywala w ligowej tabeli. Piłkarze Góraka tracą do „Wojskowych” tylko pięć oczek, przed rozpoczęciem sezonu taki scenariusz wydawał się mokrym snem sympatyków, którzy licznie wspierają swoich ulubieńców. Nie inaczej będzie tym razem, piękny obiekt przy Nowej Bukowej został wypełniony „pod korek”. Dawno temu wyprzedano wszystkie bilety, nic dziwnego, GKS na nowym stadionie wygrał dotąd wszystkie spotkania.
Wielka Sobota wiązała się z meczem wyjazdowym, nie była to jednak przeszkodą dla „Bandy Zakapiorów”. GKS wygrał 2:0 ze Śląskiem Wrocław, oba gole zaaplikował już w pierwszej części. Katowiczanie byli znacznie lepsi, w stu procentach zasłużyli na wygraną.
GieKSa wygrywa we Wrocławiu! Koniec znakomitej passy Śląska!
Kolejne świetne spotkanie rozegrał Oskar Repka, 26-latek jest jednym z najlepszych pomocników w tym sezonie Ekstraklasy. Na Tarczyński Arenie strzelił bramkę, wraz z Mateuszem Kowalczykiem pozbawili wicemistrza kontroli nad środkiem boiska.
Wielcy nieobecni
Świetny mecz ze Śląskiem narodził także powody do zmartwień, za czwarte w sezonie napomnienie zawieszony na spotkanie z Legią został Sebastian Bergier. Były gracz klubu z Wrocławia zdobył w tym sezonie 9 bramek, jest najlepszym polskim strzelcem w całej lidze. Na równi z nim w tej klasyfikacji znajdują się Piotr Wlazło i Bartosz Kapustka. Piłkarz Legii także dziś nie zagra, w meczu półfinału Pucharu Polski z Ruchem Chorzów doznał urazu. Goncalo Feio wypowiedział się na temat postępu w leczeniu kontuzji kapitana „Wojskowych”: – Jeśli chodzi o Bartka Kapustkę – wszystko wskazuje na to, że nie zagra już w tym sezonie.
Obaj szkoleniowcy będą musieli zmierzyć się z nieobecnościami kluczowych graczy. W przypadku snajpera GieKSy wybór zastępcy wydaje się jasny – Filip Szymczak. Blisko powrotu do zdrowia jest Adam Zrelak, który rozpoczynał bieżący sezon w roli podstawowego napastnika. Jak wygląda sytuacja piłkarza, który niegdyś został okrzyknięty „Grodzickim Messim”. – Chciałoby się mieć gotowego Adama Zrelaka, mimo że w dwóch ostatnich jednostkach treningowych był z nami w coraz większym wymiarze. Z końcem obecnego miesiąca nastąpi zakończenie leczenia zawodnika. Jeśli będzie zgoda lekarza, by piłkarz mógł wziąć na siebie pełne obciążenie treningowe, to pojawi się przestrzeń do tego, by zobaczyć go na boisku jeszcze w tym sezonie. Z Legią nie zagra – tak, jak pauzujący za kartki Sebastian Bergier – wyjaśnił Górak.

W drużynie gości do treningu wrócili Marc Gual i Paweł Wszołek. To spore wzmocnienia dla Legii, która w ostatnim meczu z Lechią Gdańsk wdrożyła rozwiązania awaryjne. Mimo tego „Wojskowi” pokonali innego beniaminka 2:1, bohaterem i piłkarzem meczu został młody stoper – Jan Ziółkowski. W kontekście 18-latka mówi się o powołaniu do seniorskiej reprezentacji Polski, podobny los może spotkać Mateusza Kowalczyka. Obaj piłkarze powinni być także rozważani przez Adama Majewskiego w kontekście młodzieżowych mistrzostw Europy.
Jednym z najgorszych spotkań w wykonaniu ekipy z Katowic był pierwszy mecz przeciwko Legii Warszawa. Przy Łazienkowskiej podopieczni Goncalo Feio wygrali aż 4:1. Opiekun GKS-u odniósł się do bolesnej rywalizacji na przedmeczowej konferencji: – Przegrałem na wyjeździe 0:4 z Pogonią, u siebie wygrałem 3:1. Nic by mi nie przeszkadzało, gdyby było tak i tym razem, w rywalizacji z Legią.
Górak: Feio ma bardzo duży warsztat trenerski
Nadchodzący tydzień będzie dla Legii niebywale istotny. Ostatnią nadzieją na uratowanie bieżącej kampanii dla „Wojskowych” jest nadchodzący mecz na PGE Narodowym. W najbliższy piątek Legia zmierzy się z Pogonią Szczecin w ramach finału Pucharu Polski. Poza okazałym trofeum zwycięzca stanie do walki w letnich eliminacjach Ligi Europy, to najpewniej ostatnia szansa na awans do europejskich pucharów dla obu drużyn.
Pozycja szkoleniowca Legii wydaje się mocno zagrożona. Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki poinformował, że nawet potencjalna wiktoria z Pogonią nie zapewni trenerowi pracy na prestiżowym stanowisku w przyszłym sezonie.
Rafał Górak rywalizował z Portugalczykiem także na boiskach 1. Ligi, wówczas Feio dowodził drużyną Motoru Lublin. W pierwszym starciu padł remis 1:1, w drugim było 2:0 dla GKS-u. Opiekun ekipy z Katowic wysoce ceni 35-trenera Legii: – Wiemy, że Legia w każdym sezonie jest zainteresowana tylko grą o mistrzostwo Polski. Musimy patrzeć przede wszystkim na siebie, przygotować się do meczu najlepiej jak możemy. Nawet w oparciu o rywalizację ze szkoleniowcem, który ma bardzo duży warsztat trenerski, nie mogę doczekać się sobotniego spotkania. Bardzo się cieszę, że to już za chwil – mówił Górak.
Rywalizacja GKS-u Katowice z Legią Warszawa ma bardzo bogatą historię. Szkoleniowiec gospodarzy odniósł się także do znaczenia dzisiejszego starcia dla lokalnych fanów: – Jakie emocje wywołuje nazwa „Legia” na Śląsku? Wydaje mi się, że dla każdego Ślązaka to dodatkowa adrenalina. Będąc trenerem, często wyłączam emocje, ale będąc też kibicem, zawsze wspierałem śląskie zespoły, gdy przyjeżdżała drużyna z Łazienkowskiej. Zawsze chcieliśmy wygrywać na Śląsku z Legią. To prestiżowa, ambicjonalna rywalizacja.
Gospodarze będą chcieli postawić puentę na przyzwoitej kampanii. Klasyk zamknie sobotnią rywalizację w ramach 30. kolejki, pierwszy gwizdek sędziego Karola Arysa o godz. 20:15.
WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE:
1 komentarz on “Rafał Górak: Na Śląsku zawsze chcemy wygrywać z Legią”