Cracovia przegrała z Lechem Poznań 0:2 w hicie 12. kolejki Ekstraklasy. Po spotkaniu porozmawiałem chwilę z bramkarzem „Pasów”, Henrichem Ravasem.
– Pierwsza bramka była trudna, wydaje mi się, że nie mogłem zrobić nic więcej. Przy drugim trafieniu Lecha wybiegłem, ale nie udało mi się obronić tego strzału. Zawsze można gdybać i zastanawiać się, co można było zrobić lepiej. Będziemy mieć analizę, musimy wyciągnąć lekcję z tego meczu i skupić się na kolejnych spotkaniach – mówił Ravas, pytany o to, czy mógł zachować się lepiej przy interwencjach.
Lech trafił dwie bramki w odstępie ledwie czterech minut. Wykorzystał dołek Cracovii, później dowiózł ten wynik.
– Mają bardzo dużo jakości. Przyszedł nowy trener, odmienił ich. Wiedzą, co mają robić w ataku, w obronie. Widać, że chcą wywalczyć mistrzostwo Polski – mówił Ravas, pytany z kolei o sobotniego rywala.
I rzeczywiście dzisiejszy Lech to zespół zaprogramowany na wygrywanie, jest głównym faworytem do wywalczenia mistrzostwa Polski. „Kolejorz” teraz odskoczył i z 28 punktami lideruje w tabeli.
Zapytałem Ravasa o jego vis-a-vis, a więc o Bartosza Mrozka. Golkiper regularnie powoływany przez Michała Probierza do pierwszej reprezentacji Polski zanotował już ósme czyste konto w dwunastym występie w Ekstraklasie. To niebywała statystyka, pokazująca jak szczelnie potrafi grać drużyna Nielsa Frederiksena.
– Dla mnie jest najlepszym bramkarzem w tej lidze. Patrząc statystycznie po liczbie czystych kont, ale też po tym, jak pomaga swojej drużynie. Ja oczywiście nie jestem do oceniania, od tego są eksperci – powiedział z uśmiechem Henrich Ravas.
– W tym sezonie pokazaliśmy charakter, chcielibyśmy zakończyć ten sezon jak najwyżej. Top 4 byłoby super wynikiem, ale musimy się koncentrować na każdym spotkaniu. Ekstraklasa to trudna liga. Widzimy to po ostatnich wynikach, Lech wygrał teraz z nami, ale wcześniej przegrał z Motorem… który może przegra w następnej kolejce z Cracovią – zażartował na koniec golkiper „Pasów”.
Ravas w tym sezonie rozegrał wszystkie dwanaście ligowych spotkań. Dwukrotnie zachował czyste konto.
Fot. Cracovia