
Fot. Real Madryt
Real Madryt wygrał 1:0 z Realem Sociedad w pierwszym meczu półfinałowym Pucharu Króla. Drużyna Carlo Ancelottiego w dość eksperymentalnym składzie poradziła sobie na ciężkim terenie i jest bliżej finału, starcie rewanżowe w Madrycie odbędzie się na początku kwietnia.
Endrick i Puchar Króla to idealne połączenie
„Królewscy” przystępowali do tego spotkania bez będących w świetnej dyspozycji Kyliana Mbappe, Federico Valverde czy Thibaut Courtois. W wyjściowym składzie pojawili się za to Endrick czy Arda Guler, czyli piłkarze, którzy w tym sezonie nie mogą liczyć na na wiele okazji do grania. Z drugiej strony gospodarze wyszli swoim pierwszym garniturem, licząc na pozytywny wynik u siebie w kontekście rewanżu w Madrycie.
Na początku meczu zdecydowanie przeważała drużyna Imanola Alguacila. Jego podopieczni wysoko pressowali Real Madryt, czym bardzo utrudniali rozegranie piłki gościom. Po pierwszym kwadransie, w którym poważnie przetestowany został Andriy Łunin, wydawało się, że to gospodarzom bliżej do zwycięstwa.
Jednak pressing to broń obusieczna. Jeżeli linia obrony jest wysoko, to może nie zdążyć przy okazji podania za plecy. Tak też padła jedyna bramka w tym meczu. Jude Belllingham posłał bardzo dokładne długie podanie do Endricka, który przed sobą miał już tylko Alexa Remiro. Brazylijczyk oddał strzał zewnętrzną częścią stopy, dając prowadzenie swojemu zespołowi.
Dla Endricka był to czwarty gol w czwartym meczu Pucharu Króla. Po straconej bramce Real Sociedad trochę przygasł, bardzo dobre pierwszy kwadrans zdał się na nic. Wraz z biegiem spotkania to Real Madryt przejmował inicjatywę, jednak jedna i druga drużyna miała swoje sytuacje do zmiany wyniku.
FC Barcelona remisuje z Atletico Madryt, osiem bramek w hicie Pucharu Króla
Spotkanie bramkarzy
Wynik 1:0 nie do końca oddaje przebieg meczu. Było to spotkanie obfitujące w sporą (jak na ten rezultat) liczbę sytuacji, a fakt, że padł tylko jeden gol jest zasługą świetnego występu zarówno Remiro, jak i Łunina. Jeden i drugi golkiper byli najjaśniejszymi postaciami swoich zespołów i prześcigali się w coraz to lepszych interwencjach.
A ozdobą tego spotkania jest obrona strzału Juda Bellinghama z 82. minuty, kiedy to mimo rykoszetu Alexa Remiro zdążył odbić jeszcze strzał Anglika na rzut rożny.
Rewanż, który wyłoni finalistę Pucharu Króla odbędzie się 1 kwietnia na Estadio Santiago Bernabeu.
Real Sociedad – Real Madryt 0:1 (0:1)
19′ Endrick