Przed meczem Wisły Kraków z Termaliką Bruk-Bet Niecieczą mówiło się sporo, że będzie to najtrudniejsze spotkanie w roli samodzielnego szkoleniowca dla Mariusza Jopa i prawdziwe „sprawdzam”. Czy sobie poradzi? Czy Wisła zdoła pokonać lidera z Niecieczy? Okazało się, że po pierwsze „Biała Gwiazda” ma się dobrze, na fali wnoszącej jest Łukasz Zwoliński, a „Słoniki” nie takie straszne, jak mogłoby się wydawać.
I od tego można zacząć – lider 1. Ligi zawiódł. Przyjechał do Krakowa po punkt, było to widać od samego początku. Pomysł na atak opierał się w zasadzie tylko na długich piłkach na Kamila Zapolnika, który zgrywał piłkarzom wbiegającym w drugie tempo.
I tyle. Bez zaskoczenia. Bez dynamiki. Bez piłki Marcina Brosza, która imponowała w pierwszych tygodniach tego sezonu.
– Nie realizowaliśmy planu, który sobie założyliśmy – mówił zrezygnowany Brosz po spotkaniu, pytany o słabą grę i brak reakcji po pierwszej straconej bramce. Miałem wrażenie, że to Wisła po strzelonym golu ruszyła tak, jakby bramkę straciła i musiała jak najszybciej odrobić. „Słonie” zamarły, jakby mecz już się skończył. Jakby było po zawodach.
Jednak co imponujące najbardziej imponujące w grze Wisły, to umiejętność dołożenia czegoś ekstra, która bardzo długo biła głową w mur, która tworzyła multum okazji, ale nie była skuteczna (skąd my to znamy). Dopiero na kwadrans przed końcem udało się otworzyć wynik po przepięknej asyście drugiego stopnia Jamesa Igbekeme, zejściu do środka i zagraniu Angela Baeny i trafieniu Łukasza Zwolińskiego. Akcja marzenie, Wisła wyszła na prowadzenie.
Kolejne minuty to już było trzęsienie ziemi pod bramką gości – strzał Baeny, sytuacja Zwolińskiego, który się wyrzucił za linię końcową będąc sam na sam z Adrianem Chovanem. W końcówce Wisła trafiła po raz drugi i znów defensywę przyjezdnych rozpracował duet Baena – Zwoliński. Pierwszy ponownie dograł, drugi ponownie strzelił.
Jop: Każde zwycięstwo smakuje tak samo
– Stworzyliśmy dużo więcej sytuacji od rywala, byliśmy groźni i przy stałych fragmentach gry, i z budowania, i z ataku szybkiego, także tutaj ta różnorodność ataków była duża z naszej strony. Można powiedzieć, że dobry wieczór, dobry dzień był dla nas. Cieszę się, że przyszło dużo kibiców, myślę że daliśmy im satysfakcję i radość – mówił po spotkaniu Mariusz Jop.
Doping rzeczywiście był imponujący, efektownych opraw nie brakowało. Co prawda dwukrotnie zawody trzeba było wstrzymać i wznowić po kilku minutach z uwagi na unoszący się dym przy Reymonta, jednak stworzenia klimatu kibicom Wisły odmówić nie można.
Fot. własne
– Każde zwycięstwo smakuje tak samo. Za każde zwycięstwo są trzy punkty, więc nie robiłbym tutaj żadnej gradacji, że mniej mnie cieszy wygrana z Odrą Opole, czy z Pogonią Siedlce. Każde zwycięstwo jest ważne, bo każde zwycięstwo daje taką samą liczbę punktów – dodał Jop, który w roli trenera Wisły ma doskonały bilans – 7 zwycięstw na 7 rozegranych spotkań.
Każda seria oczywiście się kiedyś kończy, ale teraz możemy powiedzieć, pierwszy raz z taką pewnością w tym sezonie, że to jest zespół nie tylko jakościowy (bo to wiedzieliśmy wcześniej), ale cierpliwy, konkretny, dojrzały, mądry taktycznie i reagujący na grę rywala.
Droga do Ekstraklasy jest długa i wyboista. „Biała Gwiazda” traci 5 punktów do strefy barażowej i aż 14 do lidera z Niecieczy. Obecnie rozmowa o awansie i kto ma jakie szanse nie jest poważna, ale fakty są takie, że Wisła jest na bardzo dobrej drodze, by wrócić do elity, a to już coś dużego, bo dawno nie można było tego powiedzieć.
Fot. Bartek Ziółkowski / Wisła Kraków
Wydawało się, że piąty raz w tym sezonie ligowym Raków Częstochowa wygra 1:0, ale mecz…
Strzelić dwie bramki Legii przy Łazienkowskiej, pokazać kawał ładnego dla oka futbolu, zgotować wielkie emocje…
Lech Poznań w pewnym stylu pokonał przed własną publicznością GKS Katowice 2:0. Bramki strzelali Mikael…
Jagiellonia Białystok podzieliła się punktami ze Śląskiem Wrocław. Mecz 16. kolejki Ekstraklasy na stadionie mistrza…
Jego droga do Ekstraklasy wiodła przez trzecią, drugą i pierwszą ligę. Był w kilku ekstraklasowych…
W ten weekend w ramach hitu 16. kolejki Ekstraklasy Jagiellonia Białystok podejmie wicemistrza Polski, Śląsk…