
Fot. Śląsk Wrocław / Adriana Ficek
Kibic Śląska Wrocław od początku kampanii miewał problemy ze snem, przed oczami pojawiały się widma starć z Radomiakiem, Davida Baldy czy Patryka Załęcznego. Sytuacja uległa zmianie, od kilku dni problem był choćby ze zmrużeniem oka. W piątek 10 stycznia pojawiły się kolejne doniesienia, nie dość, że kolejna postać opuściła WKS, to jeszcze upada transfer Conrado.
Ostatni na pokładzie
W piątek z klubem pożegnał się Przewodniczący Rady Nadzorczej. Maciej Potocki, bo o nim mowa, w opinii dziennikarza ujawniamy.com, Marcina Torza, był postacią niebywale istotną. Cytowałem kilka dni temu szokujące doniesienia dotyczące budżetu, odejście Potockiego jest niejako kolejnym krokiem w kierunku upadku. – To ostatnia osoba z najważniejszych osób w Śląsku, która miała jakikolwiek poważny plan na ratowanie klubu – napisał na Twitterze dziennikarz ujawniamy.com.
Rada nadzorcza została niejako odmieniona, kilka dni temu informowałem o odejściu Jacka Raweckiego. Zapraszam do artykułu, w którym szerzej opisałem wtorkowe doniesienia.
Kolejne dni, kolejne trupy… Czy Śląsk Wrocław upadnie?
Rola Przewodniczącego przypadła Sergiuszowi Kmiecikowi, poza Potockim obowiązki przestała pełnić wiceprzewodniczącą Edyta Olechno. Zastąpił ją Krzysztof Biernat, w miejscu Raweckiego pojawiła się Beata Kryś-Malcewicz. To nowy tercet Rady Nadzorczej, portal śląsk.net sprecyzował, czym zajmuje się taki organ: – Głównymi uprawnieniami są działania podejmowane w celu zapewnienia kondycji finansowej spółki, zatwierdzanie planów działania spółek, w celu ustalenia kierunków rozwojowych. Dodatkowo Rada Nadzorcza podejmuje decyzje o powoływaniu, odwoływaniu albo zawieszaniu członków zarządu.
Kibice zostali niebywale poruszeni fragmentem komunikatu biura prasowego Urzędu Miejskiego: – Zmiany mają pomóc Klubowi wyjść z trudnej sytuacji, a jednocześnie przyspieszyć prace związane z procesem sprzedaży klubu.
Marcin Torz w piątkowym materiale poinformował o tym, że Potocki miał pomysł na uratowanie WKS-u. Zawierał on pożegnanie się z grupą osób, w tym Patryka Załęcznego czy Aleksandra Łosia. Następnie o tym, że z „wiarygodnych źródeł” dowiedział się o 53 umowach z ludźmi bez określonego stanowiska.
Dziennikarz podzielił się wątpliwościami dotyczącymi transferów, po potencjalnym przyjściu Conrado (o którym później) ma zabraknąć finansów na kolejne wzmocnienia. Największe wzburzenie wywołała we mnie informacja, o rzekomym zaniedbaniu grup młodzieżowej, Marcin Torz doniósł o tym, że dzieci grające w akademii WKS-u są zmuszone za kilkudniowy obóz zapłacić grubo ponad tysiąc złotych.
Doniesienia nie są potwierdzone, natomiast skrajnie skandaliczne. Puentą jest końcowa część wpisu na Twitterze: – Powód tak radykalnej decyzji Potockiego? Można się domyślać: brak możliwości współpracy z zarządem i brak akceptacji tego, co się w klubie dzieje. W tle, niestety, widmo bankructwa klubu.
„Deal is off”
Przenosiny Conrado wydawały się pewne, jednakże transfer finalnie nie dojdzie do skutku. Przyczyną ma być zawiła sytuacja kontraktowa między brazylijczykiem a Lechią Gdańsk. Poinformował o tym portal TVP Sport.
Klub z Pomorza na początku grudnia wydał oświadczenie, w którym poinformował o terminowych wypłatach i braku sprzeczności z przepisami PZPN, na mocy których obrońca mógłby zażądać rozwiązania kontaktu, co zainteresowany uczynił. Brazylijski piłkarz jest w tej kwestii odmiennego zdania.
W stolicy Dolnego Śląska podjęto decyzję, by nie ryzykować przewlekłością potencjalnego procesu.

Katastrofa
Rafał Grodzicki ma mieć plan, który pozwoli pozyskać innego piłkarza na tą pozycję. Mowa o Marcu Llinaresie, dziennikarz Przeglądu Sportowego, Karol Bugajski doniósł o potencjalnych przenosinach hiszpańskiego obrońcy wicemistrza ligi Allsvenskan. Piłkarz nie znalazł miejsca w szwedzkim Hammarby, rzadko pojawiał się na murawie w zakończonej w listopadzie kampanii.
Transfer, który miał stanowić bazę, ostatecznie upadł. Trudne czasy czekają WKS, nawet z pominięciem potencjalnych doniesień Marcina Torza jest źle. Jeżeli potwierdzą się informacje dziennikarza ujawniamy.com, trzeba będzie liczyć na cud.
Przed wtorkowym wylotem na obóz w Hiszpanii, Śląsk zagra sparing z GKS Jastrzębie, pierwszy gwizdek przy Oporowskiej w niedzielę 12 stycznia o godz. 17:00.