
Fot. Screen / WATICAN MEDIA, Grafika: Własna
Jak wszyscy doskonale wiemy, w Poniedziałek Wielkanocny, w wieku 88 lat zmarł Papież Franciszek. W wyniku śmierci głowy Kościoła Katolickiego, Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej, czyli Andrzej Duda ogłosił w Polsce jednodniową żałobę narodową, która będzie obowiązywać w sobotę 26 kwietnia 2025 roku. Pojawił się także pomysł, aby ze względu na ową żałobę, mecze piłkarskie w Polsce na szczeblu centralnym zostały przełożone. Co o tym sądzę? Zapraszam do lektury mojego mini-felietonu, z cyklu Strzał z Liścia.
Moja publiczna spowiedź
Jeśli chodzi o samą postać zmarłego papieża Franciszka, to nie jestem znawcą polityki samego Kościoła Katolickiego, choć osobę kardynała Jorge Maria Bergoglio kojarzę jak zapewne każdy Polak. Powiem więcej – nie jestem osobą wierzącą, mimo że wychowałem się w rodzinie katolickiej oraz głęboko wierzącej. Natomiast od wielu lat, mimo że podążam własną ścieżką życia, to zachowałem w sobie spory szacunek do wiary w której zostałem wychowany, za co mojej rodzinie serdecznie dziękuję.
Jako człowiek staram się podążać za swoim sumieniem i mimo że jestem osobą niewierzącą w Boga, to dumnie mogę powiedzieć, że często kieruję się w swojej egzystencji dekalogiem, czyli dziesięcioma przykazaniami, które tak naprawdę każdy (więcej lub mniej) powinien mieć w głowie lub w sercu. Moje prywatne opinie mogą spotkać się z różnym odzewem, jednak jest jedno słowo, które ma dla mnie priorytet – szacunek. Szacunek dla siebie i innych. Przy okazji tego felietonu chciałem to wyrzucić z siebie. Wybaczcie.
Papież Franciszek i piłka nożna
Sam papież pochodził z kraju mistrzów świata, czyli z Argentyny. Prywatnie kibicował drużynie argentyńskiej Ekstraklasy, czyli San Lorenzo de Almagro. Poglądowo nie był ani konserwatystą, ani liberałem. Jedni uważali jego pontyfikat za przełomowy, inni natomiast zarzucali mu brak konkretnych poglądów.
Wielokrotnie na prywatnych audiencjach gościł także piłkarzy, w tym „naszego” Roberta Lewandowskiego, czy zmarłego już jakiś czas temu Diego Armando Maradonę. Sam papież pewnie nie spodziewałby się, że jego własna śmierć przyniesie tak dużą dyskusję w środowisku piłkarskim, a przykład tego mieliśmy między innymi w Polsce. Prezydent Andrzej Duda ogłosił najbliższą sobotę dniem żałoby narodowej, gdyż właśnie tego dnia odbędzie się pogrzeb zmarłego śp. papieża Franciszka.
Żałoba narodowa i odwołane mecze piłkarskie w Polsce
Ze względu na zapowiedzianą żałobę narodową, w naszym kraju nie powinny odbywać się żadne imprezy masowe. Jako imprezę masową uznaje się taką, która przekracza 999 uczestników. Jeśli chodzi o wydarzenia sportowe, to mieliśmy już w naszym kraju odstępstwa od tej reguły. Pojawił się natomiast pomysł, aby odwołać piłkarskie mecze ligowe w Polsce na szczeblu centralnym. Na szczęście dziś w godzinach popołudniowych okazało się, że mimo wszystko rozgrywki odbędą się zgodnie z planem. Mecze natomiast będą odbywały się w „stonowanej atmosferze” i będą poprzedzone minutą ciszy ku czci zmarłego papieża Franciszka.
Żałoba narodowa, co z meczami Ekstraklasy? PZPN opublikował komunikat
Osobiście uważam, że to dobra decyzja, gdyż w takich momentach można również uhonorować osoby, których już z nami nie ma. Także te, które nie są bezpośrednio związane ze sportem. Można być wierzącym lub nie. Słowo klucz? Szacunek. Do tego od siebie dodam jeszcze słowo rozsądek.
Nie róbmy sobie jaj z pogrzebu… i z Ekstraklasy
W całej piłkarskiej Polsce rozgorzała niepotrzebna moim zdanie dyskusja. Wielu ludzi związanych z mediami i sportem przekrzykiwało się w temacie, czy sobotnie spotkania ligowe przełożyć czy też nie. Czy dla samych Polaków, papież Franciszek rodem z dalekiej Argentyny, który nie był z Polską specjalnie związany – był dla nas ważną postacią czy też nie? Mi w tej dyskusji zabrakło jednego, czyli konkretów. Dużo było idealistycznych wypowiedzi i prób narzucenia narracji. Suma sumarum mecze się odbędą, ale co by było, gdyby tak się nie stało.
Według mnie jakimś kompletnie poronionym pomysłem było to, żeby odwołać i przesunąć mecze tylko drużyn grających w sobotę. Nasza centrala piłkarska powinna sięgnąć po rozum do głowy i wydać oświadczenie, że w razie odwołania sobotnich meczów – przesuwamy całą kolejkę np. o kilka dni. Jeśli odwołalibyśmy tylko sobotnie mecze to co z mikrocyklami drużyn? Za idealny przykład niech posłuży finał Pucharu Polski, który odbędzie się w piątek, 2 maja na Stadionie Narodowym.
Grająca w swój mecz w piątek Pogoń Szczecin nie musiałaby zmieniać w swoim terminarzu kompletnie nic. Natomiast w kalendarzu drugiego finalisty, czyli Legii Warszawa, która swój mecz ma zaplanowany na sobotę – powstałby swoisty miszmasz. Moim zdaniem powinniśmy być przygotowani na takie ewentualności. A PZPN i Ekstraklasa powinny być prawnie i organizacyjnie przygotowane na tego typu sytuacje.
Ten ostatni akapit
W ostatnim akapicie miały pojawić się medialne wypowiedzi osób związanych z piłką nożną, na temat przełożenia sobotnich meczy ligowych w naszym kraju. Natomiast podczas researchu na Twitterze natknąłem się na profil jednego z najbardziej znanych „dziennikarzy” w naszym kraju, czyli Tomasza Lisa. Pan Tomasz zastanawia się w jednym ze swoich „komentarzy” czy śmierć papieża Franciszka pomoże jednej z wiodących partii politycznych w naszym kraju. Kilka wpisów poniżej widzimy memy z nagim prezydentem USA, by po chwili natknąć się na wpisy negujące historyczne istnienie Palestyny jako kraju i nawołujące do agresji przeciwko ludziom tej narodowości. Na koniec dodam, iż kilka dni temu nazwał on kibiców Legii Warszawa marginesem społecznym, tylko dlatego, że ich poglądy nie pasują do jego narracji i poglądów politycznych.
Pana Tomasza zachęcam do ponownego przestudiowania słowa szacunek, a także by wziął pod uwagę, aby zupełnie „po ludzku” czasami dać sobie na wstrzymanie. W jego przypadku milczenie byłoby złotem posypanym diamentami.
A jakie są wasze opinie na poruszone dziś tematy? Zapraszam do kulturalnej dyskusji w komentarzach oraz na Twitterze. Do zobaczenia za tydzień.
POPRZEDNIE TEKSTY Z CYKLU: