
Fot. Tottenham Hotspur
Poznaliśmy już wszystkich półfinalistów Pucharu Ligi Angielskiej. W środowych meczach faworyci pokazali klasę i nie zawiedli. Arsenal, Liverpool, Newcastle wygrali swoje mecze (odpowiednio z Crystal Palace, Southampton i Brendford. Zaś w czwartkowym meczu Tottenham po niesamowitym spotkaniu pokonał Manchaster United 4:3. Niestety Jakub Kiwior, jak i Jan Bednarek, nie zaliczą swoich występów do udanych, gdyż obydwoje byli zaangażowani w stracone gole. Znamy również pary półfinałowe – Arsenal zmierzy się z Newcastle, z kolei Tottenham z Liverpoolem
Znakomity Jesus, fatalny Kiwior
W pierwszym meczu „Kanonierzy” podejmowali ekipę „Orłów”. Już w czwartej minucie goście otworzyli wynik spotkania. Fatalny błąd Kiwiora – który minął się z piłką w powietrzu – bezwzględnie wykorzystał Jean-Philippe Mateta.
Kolejne trafienia zobaczyliśmy dopiero w drugiej części spotkania. Grę gospodarzy ożywił swym wejściem Martin Odegaard, który już w 54. minucie zaliczył przepiękną asystę przy bramce Gabriela Jesusa. Brazylijczyk był autorem pozostałych dwóch bramek, które padły na stadionie Emirates.
Piłkarze trenera Olivera Glasnera w końcówce strzelili wprawdzie bramkę kontaktową – której strzelcem był Eddie Nketiah – jednak nie wystarczyła ona do odwrócenia losów spotkania i to zawodnicy Arsenalu mogli świętować awans.
ARSENAL – CRYSTAL PALACE 3:2 (0:1)
54′, 73′, 81′ Gabriel Jesus – 4′ Mateta, 85′ Nketiah
Maszyna Arne Slota nadal zwycięska
W drugim środowym ćwierćfinale Liverpool na wyjeździe grał z Southampton. Był to drugi mecz tych drużyn w ciągu miesiąca i po raz kolejny górą była drużyna z Anfield.
Znów niestety mieliśmy do czynienia ze słabym meczem w wykonaniu reprezentanta Polski. Pierwszą bramkę po niefortunnym kontakcie z piłką Jana Bednarka zdobył Darwin Nunez. Kilka minut później podopieczni Arne Slota podwyższyli prowadzenie, po golu Harviego Elliotta. W drugiej połowie „Święci” zaczęli prawdziwe oblężenie bramki The Reds, co doprowadziło do strzelenia bramki przez Camerona Archera w 59. minucie. Na szczęście dla obecnych liderów Premier League, w tym meczu więcej bramek nie zobaczyliśmy.
SOUTHAMPTON – LIVERPOOL 1:2 (0:2)
59′ Archer – 24′ Nunez, 32′ Elliott
„Sroki” pożarły „Pszczoły”
Ostatnim środowym meczem było starcie Newcastle z Brentford. Gospodarze od pierwszych minut postawili na ofensywny futbol, co przyniosło im korzyści w postaci szybko strzelonej bramki. Wspaniałym strzałem piłkę w bramce umieścił Sandro Tonali. Pod koniec pierwszej połowy Włoch pokonał Marka Flekkena po raz drugi i do przerwy „Sroki” pewnie prowadziły 2:0.
Z każdą kolejną minutą drugiej połowy dominacja ekipy Eddiego Howe’a była widoczna coraz bardziej. Kulminacją tego była bramka Fabiana Schara po dograniu Bruno Guimaraesa.
Goście co prawda w doliczonym czasie gry za sprawą Yoanne Wissy byli w stanie zdobyć bramkę honorową, jednak było to zdecydowanie za późno, żeby myśleć o powrocie. Mecz zakończył się wynikiem 3:1.
NEWCASTLE – BRENTFORD 3:1 (2:0)
9′, 43′ Tonali, 69′ Schar – 90+1′ Wissa
Thriller w Londynie. Siedem goli i „Czerwone Diabły” za burtą
Ćwierćfinały zamykał hit tej fazy rozgrywek – Tottenham podejmował Manchesteru United. Od samego początku gospodarze narzucili swój styl gry, co poskutkowało szybko strzeloną bramką. W 15. minucie do odbitej przez bramkarza piłki dopadł Dominik Solanke, który bezwzględnie wykorzystał prezent od Frasera Forstera.
Na następne bramki musieliśmy czekać do drugiej części spotkania. Dzięki dwóm szybkim trafieniom w wykonaniu Dejana Kulusevskiego i Solankego kibice „Totków” już w 60. minucie mogli cieszyć się z trzybramkowego prowadzenia. Ich nastroje obróciły się o 180 stopni kiedy to 20 minut później na tablicy wyników widniał wynik 3:2. Dwa katastrofalne błędy w obronie „Kogutów” wykorzystali Joshua Zirkzee i Amad Diallo.
W 88. minucie Heung-Min Son wspaniałym uderzeniem BEZPOŚREDNIO Z RZUTU ROŻNEGO pokonał Forstera. W ostatnich minutach piłkarzom Rubena Amorima udało się zdobyć bramkę na 4:3, jednak było to zdecydowanie za późno i mecz zakończył się tym właśnie wynikiem.
TOTTENHAM – MANCHESTER UNITED 4:3 (1:0)
15′, 54′ Solanke, 46′ Kulusevski, 88′ Son – 63′ Zirkzee, 70′ Diallo, 90+4′ Evans
Znamy również pary półfinałowe Pucharu Ligi. W meczach rozgrywanych na przestrzeni stycznia i lutego zmierzą się ze sobą:
- ARSENAL – NEWCASTLE
- TOTTENHAM – LIVERPOOL