
Fot. Jagiellonia Białystok / Kamil Świrydowicz
Wkrótce w Jagiellonii Białystok może dojść do prawdziwej burzy transferowej. Kilku graczy niemalże na pewno pożegna się z zespołem mistrza Polski z uwagi na wygasające umowy. Kto odejdzie i jak będzie wyglądał zespół Adriana Siemieńca w kolejnych rozgrywkach?
Przegląd warto zacząć od piłkarzy, którzy do „Dumy Podlasia” są tylko wypożyczeni. Chodzi o Enzo Ebosse (z którego usług rzadko teraz korzysta Adrian Siemieniec, ostatni raz Kameruńczyka oglądaliśmy na boisku 21 kwietnia w meczu z Zagłębiem), Darko Churlinova oraz Joao Moutinho.
W kontekście tego ostatniego sporo mówi się o zainteresowaniu Rakowa Częstochowa. Co ciekawe, piłkarz wypożyczony z włoskiej Spezii miałby okazję w najbliższy weekend wystąpić przeciwko swojemu potencjalnemu nowego pracodawcy. Miałby, ale… przed tym spotkaniem się „wykartkował”. Portugalczyk zebrał bardzo głupią – i być może z pełną premedytacją – żółtą kartkę przeciwko Piastowi Gliwice (1:1) w miniony weekend.
W przypadku Churlinova wydaje się, że nie ma szans na jego pozostanie. Powodem są oczywiście finanse, jego macierzysty klub, a więc Burnley, awansował bezpośrednio do Premier League w tym sezonie. Z pewnością reprezentant Macedonii Płn. będzie chciał powalczyć o miejsce w składzie w tym klubie. Bez dwóch zdań wizja gry w najlepszej lidze świata musi być piekielnie kusząca.

Z zespołem „Jagi” najpewniej rozstaną się także Kristoffer Hansen oraz Michal Sacek. Tej dwójce wygasają kontrakty i wydaje się, że z uwagi na dobrą grę w lidze oraz europejskich pucharach zapracowali sobie na zatrudnienie w mocniejszych ligach. Zwłaszcza ambicje Norwega muszą sięgać wysoko. Były piłkarz Widzewa w tym sezonie zdobył łącznie 10 goli i ma tyle samo asyst na koncie.
Wydaje się, że szukać nowego pracodawcy mogą także Sławomir Abramowicz oraz Afimico Pululu. Ta dwójka radziła sobie w tym sezonie bardzo dobrze i wydaje się, że może się po nich ustawić kolejka chętnych. W kontekście tego pierwszego już zimą mówiło się o zainteresowaniu kilku klubów z Francji i Włoch.
Jak jednak przekonywał sam zainteresowany w rozmowie ze mną podczas zgrupowania w Turcji, nie chce odchodzić gdzieś, gdzie będzie drugim czy trzecim bramkarzem. Abramowicz będzie kalkulował i jeśli nie będzie miał pewności co do nowego miejsca, to jeszcze na sezon zostanie w ekipie z Białegostoku. Zresztą, jeszcze rok w Polsce dobrze mu zrobi.
Zupełnie inna sytuacja dotyczy Afimico Pululu, który jest rozchwytywany i najprawdopodobniej na rok przed końcem umowy opuści Jagiellonię. Łukasz Masłowski w rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą mówił, że mistrzowie Polski oczekują za niego około 6 mln euro, co pewnie będzie trudne. Po pierwsze – klub z Podlasia nie ma mocnej pozycji na międzynarodowym rynku, wynika to z braku dużych ruchów w skali Europy. Najlepiej to obrazuje lista rekordowych sprzedaży „Jagi”:
- Patryk Klimala – odszedł do Celtiku w styczniu 2020 roku za 4 mln euro,
- Bartłomiej Drągowski – odszedł do Fiorentiny w lipcu 2016 roku za 2,5 mln euro,
- Karol Świderski – odszedł do PAOK-u w styczniu 2019 roku za 2,5 mln euro.
W ostatnich latach z kolei Jagiellonia potrafiła wytransferować Bartłomieja Wdowika czy Dominika Marczuka (obaj odeszli za około 1,5 mln euro), co nie jest wcale znaczącą kwotą. Wydaje się, że Jagiellonia może za Pululu uzyskać pieniądze w granicach 3-4 mln euro. Nie nastawiałbym się na rekord klubu.
Po drugie – kontrakt Angolczyka wygasa w kolejnym sezonie, a więc potencjalny nowy pracodawca nie będzie za niego wykładał wielkich pieniędzy.
Z pewnością do odejścia powoli szykować się może także Mateusz Skrzypczak. Były obrońca Lecha Poznań udowodnił, że jest klasowym stoperem w Ekstraklasie i powinien sobie poradzić za granicą. 24-latek ma jednak umowę aż do czerwca 2027 roku, więc wydaje się, że jeszcze jeden sezon w Jagiellonii może spędzić i dopiero za rok poszukać nowego pracodawcy. Być może do tego czasu wystąpi w reprezentacji Polski (w czerwcu został powołany, ale szansy od Michała Probierza nie otrzymał).
Kto opuści Jagiellonię tego lata?
Najbliższe lato będzie więc okresem gorącym, bo szykuje się na wiele zmian. Trzech zawodników odejdzie na pewno, co do dwóch można mieć pewne wątpliwości. Do tego dochodzi kwestia bardzo prawdopodobnej sprzedaży Afimico Pululu.
Przedstawiamy pełną listę:
- Enzo Ebosse (koniec wypożyczenia),
- Darko Churlinov (koniec wypożyczenia),
- Joao Moutinho (koniec wypożyczenia),
- Kristoffer Hansen (koniec kontraktu),
- Michal Sacek (koniec kontraktu),
- Sławomir Abramowicz (możliwy transfer),
- Afimico Pululu (możliwy transfer),
- Mateusz Skrzypczak (możliwy transfer).

Jak zarządzić rewolucją? Kluczowy czas przed Adrianem Siemieńcem
Mówimy o najbliższym lecie i gorącym okresie transferowym, kiedy to pewnie zespół z Białegostoku przejdzie gruntowną przebudowę, jednak to najbliższe tygodnie będą absolutnie kluczowe przed drużyną Adriana Siemieńca.
Jagiellonia bowiem plasuje się na trzeciej lokacie w lidze, natomiast zespół mistrza Polski złapał pewną zadyszkę – od trzech meczów „Jaga” nie jest w stanie wygrać (dwie porażki i jeden remis), co oczywiście przekłada się na to, że szans na mistrzostwo praktycznie już nie ma i teraz „Duma Podlasia” musi martwić się o utrzymanie podium, a więc o eliminacje europejskich pucharów w przyszłym sezonie.
W ten weekend zespół z Białegostoku miedzy się na wyjeździe z liderującym Rakowem, a więc nie będzie to łatwe starcie, bo „Medaliki” będą chciały odjechać drugiemu Lechowi, który w niedzielę konfrontuje się z Legią Warszawa. Nad czwartą Pogonią zespół Siemieńca ma trzy punkty przewagi, natomiast „Portoców” czeka jeszcze jeden mecz ekstra – wszystko za sprawą finału Pucharu Polski, który zespół Roberta Kolendowicza przegrał z Legią.
Później Jagiellonia jedzie do Wrocławia na mecz ze Śląskiem, a w ostatniej kolejce podopieczni Siemieńca podejmują Pogoń Szczecin. Spotkanie w ramach 34. serii gier może okazać się meczem o brązowy medal mistrzostw Polski.
Czy drużyna Siemieńca utrzyma podium i wywalczy puchary? Wkrótce się okaże, natomiast z pewnością to najbliższe tygodnie będą decydujące i odpowiedzą nam na wiele pytań w kontekście budowy kadry na nowy sezon. Czwarta lokata będzie oznaczała rozczarowanie, trzecia zaś koniecznie wzmocnienia z myślą o grze na kilku frontach.
WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE:
1 komentarz on “Rewolucja transferowa Jagiellonii. Kto opuści szeregi mistrza Polski?”