
Fot. Pogoń Szczecin
Pogoń Szczecin wyrwała trzy oczka, na zakończenie soboty „Portowcy” wygrali z Zagłębiem Lubin 1:0. Bohaterem okazał się Kamil Grosicki, skrzydłowy po widowiskowym zwodzie ustalił rezultat meczu. Drużyny ogólnie rozczarowały, zabrakło klarownych okazji. Pogoń radziła sobie bez Efthymiosa Koulourisa, brak Greka był jednak bardzo widoczny. Zagłębie utrudniło sobie walkę o utrzymanie, znalazło się na skraju strefy spadkowej.
Światełko w tunelu
Klub ze Szczecina mierzył się zimą ze sporymi zawirowaniami, transakcja z Alexem Haditaghim, strajk zawodników i odejścia nieodwracalnie wpłynęły na atmosferę wokół Pogoni. Ostatnie dni przyniosły bardziej pozytywne wieści, obecni właściciele znaleźli nabywcę. Ten ma przejąć klub najpóźniej w drugim tygodniu lutego.
Uratowani przed zatopieniem? Pogoń Szczecin z nowym inwestorem
Strata Benedikta Zecha, Alexandra Gorgona i Wahana Biczachczjana nie została w żaden sposób zrekompensowana. Trener Robert Kolendowicz nie mógł skorzystać także z zawieszonego Efthymiosa Koulourisa. Najlepszego strzelca „Portowców” zastąpił młody Patryk Paryzek. W linii obrony zagrał piłkarz-widmo, a więc Danijel Loncar, który w tym sezonie otrzymał ledwie kilka minut – w pierwszym meczu przeciwko Zagłębiu (2:2).
Nowe twarze
„Miedziowi” w trwającym okienku transferowym pozyskali dwóch Szwedów. Obaj zagrali dziś od początku, mowa o Alexandrze Abrahamssonie i Ludvigu Friztsonie. Pierwszy z nich dołączył do trójosobowego bloku obronnego, drugi wystąpił w środku pola.
Trener Marcin Włodarski po raz pierwszy wystawił od początku ofensywny tercet, do Dawida Kurminowskiego i Tomasza Pieńki dołączył wreszcie Kajetan Szmyt.
Spokojny początek
Gospodarze od początku pozostawiali skrzydłowym Zagłębia wiele przestrzeni, sami stwarzali zagrożenie po dośrodkowaniach. Spotkanie było wyrównane, w 19. minucie Loncar świetnie powstrzymał szarżującego Tomasza Pieńkę. Z drugiej strony interweniował Fritzson, obrońca został trafiony w twarz w skutek mocnego uderzenia Rafała Kurzawy.
Przewrócona rzeczywistość. Czy Pogoń Szczecin zostanie uratowana?
Sytuacji w pierwszej części było niewiele, próbowała przede wszystkim lewa strona Pogoni. Współpraca Grosickiego i Leonardo Koutrisa sporadycznie podgrzewała emocje pod bramką Dominika Hładuna.
Przyśpieszenie Pogoni
Gospodarze zagrażali po stałych fragmentach, w 40. minucie blisko trafienia był Loncar. Chwilę poźniej po składnej akcji niecelnie uderzył kapitan Pogoni. Końcówka pierwszej części meczu przyniosła rajd Leo Borgesa, stoper spuentował go kapitalnym podaniem do Grosickiego. Bramki nie udało się jednak gospodarzom strzelić. Do szatni zawodnicy schodzili przy bezbramkowym remisie.
Większa odwaga
Tyfon zawył po raz drugi, „Portowcy” ponownie zaatakowali po długim wrzucie Borgesa. Wreszcie obejrzeliśmy kilka ataków gości, ze stałych fragmentów dogrywał Damian Dąbrowski. Kapitan Zagłębia wrócił na znajomy grunt, w 54. minucie niemalże trafił bezpośrednio z rzutu rożnego.
Drużyny nie potrafiły stworzyć sobie groźnych sytuacji, przed upływem godziny brutalnie faulował Kurminowski. Sędzia nie pokazał snajperowi choćby napomnienia.
Ósme miejsce w Lubinie wzięliby teraz z pocałowaniem ręki. O co wiosną będzie grać Zagłębie?
Napastnik Zagłębia chwilę później znalazł się w dogodnej sytuacji, uderzył jednak niecelnie. Z dystansu spróbował także Pieńko, ponownie nie zagroził bramce Pogoni.
Próba przełamania
Głos zabrali także gospodarze, dogranie Grosickiego w ostatniej chwili wybił Dąbrowski. Po rzucie rożnym niecelnie uderzał Borges.
Centra Grosickiego zakończyła się niespodziewanym strzałem, fenomenalnie interweniował Hładun. Na placu gry pojawił się wyczekiwany Kacper Łukasiak, który zmienił Joao Gamboę.
Bohater!
Pogoń była bardzo niemrawa, jednakże na ratunek przyszedł absolutny król Szczecina. Po długim podaniu Grosicki wysłał Jarosława Jacha do innej rzeczywistości. Kapitalny zwód kapitana Pogoni stworzył mu stuprocentową szansę. Skrzydłowy nie mógł się pomylić, otworzył wynik spotkania.

Gospodarze próbowali pójść za ciosem, mocny strzał Fredrika Ulvestada obronił Hładun. Chwilę później próbował Adrian Przyborek, ponownie górą był bramkarz gości.
Trener Kolendowicz dokonał kolejnych zmian, na placu gry zameldował się 17-letni Antoni Klukowski. Chwilę później fenomenalną paradą popisał się Hładun, bramkarz utrzymywał gości w grze. Zagłębie w samej końcówce próbowało wyrównać, czasu jednak zabrakło. Mecz zakończył się nieznacznym zwycięstwem gospodarzy.
Twierdza Szczecin
Pogoń wykorzystała świetną okazję na zyskanie w oczach kibiców. Widoczny był jednak brak Koulourisa, „Portowcy” stracili także „asa z rękawa”, druga część była zobrazowaniem wagi Gorgona, który doskonale czuł się w roli zmiennika. Ostatecznie błysnął ten, którego jakość nie podlega żadnej wątpliwości.
Grosicki był najbardziej aktywnym piłkarzem na boisku. Kapitan gospodarzy zapewnił gospodarzom awans na 7. miejsce w tabeli Ekstraklasy.
W następnej kolejce „Portowcy” ponownie zagrają u siebie, rywalem będzie Górnik Zabrze. Pierwszy gwizdek już w najbliższy piątek.
Ciemny horyzont
Zagłębie nie zdobyło dziś potrzebnych punktów, sytuacja „Miedziowych” stała się bardzo niepewna. Pozytywnie zaprezentowali się nowi zawodnicy, Fritzson kilkukrotnie interweniował w kluczowym momencie. Niemrawo wyglądał Kajetan Szmyt, podobnie jak kolektyw przez większość spotkania. Po stracie gola goście kompletnie podupadli, dopiero w końcówce przyszło pobudzenie.
Podopieczni Włodarskiego pozostali na 14. miejscu w tabeli, przewaga nad otwierającą strefę spadkową Koroną Kielce niezmiennie wynosi tylko jeden punkt.
POGOŃ SZCZECIN – ZAGŁĘBIE LUBIN 1:0 (0:0)
73’ Grosicki
Piłkarz meczu – Kamil Grosicki
1 komentarz on “Turbo na ratunek! Pogoń lepsza od Zagłębia”