
Fot. Motor Lublin
Motor Lublin stał się klubem, w którym wielu zawodników znalazło właściwe miejsce. Oglądaliśmy ekstraklasowe debiuty piłkarzy po trzydziestce, wystrzały Samuela Mraza czy Sergiego Sampera. Przyjęło się, że dla beniaminków wiosna to prawdziwa weryfikacja. W Lublinie poczyniono więc szereg wzmocnień, doczekaliśmy się powrotu do polskiej ligi Jakuba Łabojko. Trener Mateusz Stolarski nie krył zachwytu, dziś spodziewamy się debiutu pomocnika.
Stracona szansa?
Nowo sprowadzony zawodnik rozpoczął przygodę piłkarską w młodzieżowych drużynach Piasta Gliwice, później przeniósł się do Rakowa Częstochowa. Grywał pod okiem Marka Papszuna w rozgrywkach pierwszej i drugiej ligi. Przyzwoity okres przypadł na grę w barwach Śląska Wrocław, defensywny pomocnik w ciągu dwóch kampanii rozegrał w Ekstraklasie 57 spotkań.
Jakub Łabojko wystąpił także w reprezentacjach młodzieżowych. Zapracował na wyjazd za granicę, trafił do Włoch.
Wyjazd do Brescii był ruchem dość trafnym, w pierwszej kampanii grywał regularnie. Współpracował z Filipem Jagiełło, ten zawodnik również powrócił do Polski, przed sezonem zasilając Lecha Poznań. Łabojko wystąpił w 33 starciach, średnia minut wyniosła niecałe 45. Brescia awansowała do barażu o Serie A, ale w ćwierćfinale przegrała z Cittadellą.
W tamtym okresie zespół z Lombardii miał miano klubu-windy. Po spadku nie udało się jednak wrócić, kolejny sezon zakończył się podobnie – tym razem klub Polaka odpadł w półfinale barażu. Bohater tego tekstu niemalże zupełnie stracił tamten sezon, w wywiadzie dla Weszło podał przyczyny dramatu, który rozegrał się jesienią: – Poprzednia runda okazała się dla mnie bardzo pechowa. Najpierw skręciłem kostkę i przez dwa miesiące ją leczyłem. Gdy wróciłem do pełnej sprawności w październiku, to złamałem kość sześcienną i mogłem spisać na straty następne dwa miesiące.
Niezniszczalni. O Motorze, który przebojem wdarł się do Ekstraklasy
Powrót do Włoch
Wypożyczenie do AEK Larnaka nie okazało się dla pomocnika zbawienne. Łobojko przed sezonem 2022/23 wrócił do Brescii, na szczęście jego przygoda ponownie odzyskała nadzieję. Zaliczył sporo występów. Niestety puentą sezonu był wielki skandal podczas finału barażu o utrzymanie na drugim szczeblu. Jego klub grał z Cosenzą, na boisko wbiegli kibole, doszło do zamieszania z udziałem policji.
Kontrakt Łabojki wygasł, piłkarz pozostał w Serie B. Kolejną kampanię spędził w Ternanie. I znów kończył sezon walką o pozostanie na drugim poziomie we włoskiej lidze…
Z ziemi włoskiej do Polski
Pomocnik postawił na trening indywidualny, odrzucił także oferty z Polski. 27-latek miał wrócić do Śląska Wrocław, według doniesień portalu slasknet spotkało się to z poparcie Jacka Magiery. Klub z Dolnego Śląska miał zablokować transfer, miesiąc później pożegnano się z Davidem Baldą i trenerem.
Zima przyniosła informację, że pomocnik spędził obóz przygotowawczy w Belek z drużyną Motoru Lublin. Zielone światło wydał Zbigniew Jakubas, 27-latek podpisał umowę z drużyną beniaminka. Mimo przeciętnych doświadczeń z powrotem Krzysztofa Kubicy z włoskiej ziemi, klub zdecydował się na ten ruch. Łabojko stał się kolejnym wzmocnieniem, dołączył do Antonio Sefera, Herve Matthysa, Brighta Ede czy Gaspera Tratnika. Motor dołożył wiele elementów do przyzwoitej układanki trenera Stolarskiego.
Zbrojenia beniaminka! Motor Lublin pozyskał kolejnego zawodnika
Debiut już dziś?
Szkoleniowiec Motoru udzielił zaskakującej wypowiedzi, podczas czwartkowej konferencji prasowej zapowiedział też możliwe rozwiązania: – Nie rozumiem, czemu ten zawodnik był pół roku bez klubu. Nie jestem w stanie tego stwierdzić. Zaadoptował się do modelu gry bardzo szybko. Bardzo dobrze wygląda. Został wprowadzony i on sam się wprowadził bardzo dobrze. Mam nadzieję, że już w najbliższym meczu pokaże to, co przekazuję teraz, bo tutaj nic nie zdradzę, gdy powiem, że jeśli się nic nie wydarzy na jutrzejszym treningu, Kuba zacznie w pierwszym składzie – mówił Stolarski.
Motor Lublin już dziś podejmie Lechię Gdańsk. Gospodarze będą faworytem tego starcia, pierwszy gwizdek sędziego Piotra Lasyka wybrzmi o 14:45.
1 komentarz on “Wielki powrót do Polski! Jakub Łabojko zagra od początku?”