Michał Probierz po spotkaniu z Portugalią zapowiadał, że będzie dowoływał piłkarzy i słowa dotrzymał – na mecz z reprezentacją Szkocji zostaje ściągnięty Mateusz Wieteska. Piłkarz, który w klubie od sierpnia zagrał… ledwie kwadrans. Czy to jest realne wzmocnienie na arcytrudne starcie w poniedziałek? Wydaje się, że Probierz ściąga sobie kolejny problem na głowę, ryzykując grę stoperem, który przyjedzie na kadrę bez rytmu meczowego.
Wydaje się, że na Jana Bednarka selekcjoner nie będzie mógł liczyć. Obrońca Southampton zszedł w Porto w przerwie, na drugą połowę wybiegł Sebastian Walukiewicz. Jego partnerami byli Kamil Piątkowski oraz Jakub Kiwior. Jeśli tej trójce nie doskwierają problemy zdrowotne, to najpewniej oni będą tworzyć linię obrony ze Szkocją.
Nieobecny jest Paweł Dawidowicz, na zgrupowaniu brakuje także Pawła Bochniewicza czy Bartosza Salamona, a Patryk Peda został skreślony.
Mateusz Wieteska awaryjnie ściągnięty na kadrę
Pewnie można się zastanawiać, czy dowołanie Wieteski to dobry pomysł. Mowa w końcu o piłkarzu, który nigdy nie przekonał na poziomie pierwszej reprezentacji – zagrał dotąd w 4 meczach; zadebiutował w czerwcu 2022 roku w Lidze Narodów w meczu z Belgią (0:1) za Czesława Michniewicza. Zagrał także końcówkę z Chile (1:0) w sparingu przed mistrzostwami świata 2022, a także z Albanią (0:2) w ostatnim meczu za kadencji Fernando Santosa i z Łotwą (2:0) w towarzyskim meczu przed rokiem już za kadencji Probierza.
Cztery spotkania, trzy od początku, trzech przerobionych selekcjonerów.
Albo każdy z nich pomylił się z oceną, albo zwyczajnie Wieteska nie przekonywał i na jego pozycji byli lepsi. Jak chociażby Jakub Kiwior, który debiutował w kadrze podczas czerwcowego zgrupowania za Michniewicza.
Probierz dowołuje więc zawodnika „na sztukę”, który będzie alternatywą dla Walukiewicza, Piątkowskiego czy Kiwiora. Chyba, że selekcjoner rozważa grę byłym piłkarzem Legii od początku ze Szkocją. Z pewnością wiele wyjaśni się w niedzielę czy w dniu meczu, kiedy Probierz dowie się, jak wygląda sytuacja zdrowotna u kadrowiczów. Jest bowiem szansa, że do tej i tak już bardzo długiej listy kontuzjowanych, wkrótce dopiszemy kolejne nazwisko…
Fot. Łączy Nas Piłka