
Fot. Własne
„Biała Gwiazda” górą w meczu z ukraińską Zorią Ługańsk podczas pierwszego z czterech sparingów na tureckiej ziemi. Podopieczni Mariusza Jopa nie zaczęli najlepiej, bo od 12. minuty przegrywali 0:1, ale zdołali odpowiedzieć dwoma trafieniami. Do siatki trafili Angel Rodado z rzutu karnego i Łukasz Zwoliński tuż po przerwie. Spotkanie zakończyło się wygraną Wisły 2:1.
Szczególną uwagę zwróciłem na intensywność spotkania. Bez dwóch zdań tempo było ligowe, zawodnicy Wisły nie odpuszczali ani jednej piłki. Ławka cały czas żyła, Mariusz Jop co rusz instruował swoich podopiecznych, cały czas leciały cenne uwagi w kierunku murawy.
Rywale grali nieźle, do pewnego momentu skutecznie się bronili, ale mam wrażenie, że zabrakło im jakości. Wisła była po prostu lepsza, w drugiej połowie zagrała bardzo inteligentnie, bardzo często przetrzymując piłkę i punktując przeciwników.
Jak padały bramki dla krakowskiego zespołu? Przed przerwą wyrównał Angel Rodado, który wcielił się od początku w rolę kapitana (Alan Uryga zagrał w drugiej jedenastce, która pojawiła się po przerwie). Jeśli chodzi o drugie trafienie, to należało do Łukasza Zwolińskiego. Były napastnik m.in. Rakowa doskonale się złożył, wykorzystując sytuację sam na sam z bramkarzem.
Po ostatnim gwizdku zamieniłem kilka słów z trenerem „Białej Gwiazdy”, Mariuszem Jopem.

Piotr Rzepecki: Jak pan skomentuje pierwszy mecz sparingowy w Turcji?
Mariusz Jop: Kolejny proces przygotowań za nami. Zagraliśmy z rywalem o dużej jakości. Ważne było to, by podtrzymać intensywność w spotkaniu i sprawdzić w meczu te elementy, nad którymi pracowaliśmy. Jestem zadowolony ze sparingu, abstrahując od wyniku. Zespół dobrze pracował, wybiegał to, co miał wybiegać. W grze defensywnej było dużo pozytywów.
PR: Intensywność meczu była na wysokim poziomie. Nie było widać, że to mecz sparingowy.
MJ: Chcemy grać intensywnie, chcemy być zespołem, który dominuje. Cieszę się, że piłkarze, którzy pracują tutaj ciężko, byli w stanie wybiegać swoje.
PR: Ma pan już w głowie pierwszy skład na rundę rewanżową?
MJ: Zarys w głowie jest. Tym bardziej, że mamy w pamięci jesień i wiemy, który zawodnik, ile dawał zespołowi. Rywalizacja na kilku pozycjach jest mocna i to sprawa otwarta. Zawodnicy też to czują. Mając rywala na plecach, podnosi to jakość treningów i zespół na tym korzysta.
PR: Jest szansa, że Wisła przeprowadzi transfer i ktoś do was dołączy jeszcze na zgrupowaniu w Turcji?
MJ: Jest szansa.
***
Przed Wisłą w Turcji jeszcze trzy sparingi. Pierwszoligowiec z Krakowa zmierzy się jeszcze z dwoma klubami z Kosowa – Dukagjini (25.01), KF Llapi (29.01) oraz jednym zespołem z ukraińskiej ekstraklasy – Obołoniem Kijów (01.02).
Wisła Kraków wita się z 2025 rokiem porażką
Przed wylotem na zagraniczny obóz Wisła mierzyła się w sparingowym meczu z Podbeskidziem, z którym poległa 1:2.