Fot. Puszcza Niepołomice
Każda dobra seria kiedyś się kończy. Lechia Gdańsk po raz pierwszy w tym roku przegrywa, a na domiar złego pokonał ich bezpośredni rywal w walce o utrzymanie – Puszcza Niepołomice. Bramki dla gości strzelali Piotr Mroziński oraz Artur Craciun.
Już od pierwszych sekund zespół Puszczy zaznaczał swoją przewagę. Najgroźniejszą bronią „Żubrów” były stałe fragmenty gry, a dokładniej… wrzuty z autu, dalekie podania Dawida Abramowicza raz za razem tworzyły zamieszanie w polu karnym gospodarzy. Goście swoją dominacje potwierdzili w 18. minucie. Wrzutka z boku boiska i niefrasobliwa obrona gdańszczan zakończyła się bramką na 1:0, którą zdobył Piotr Mroziński.
Wydawało się, że Lechia szybko wróciła do spotkania, bo już 4 minuty później gola strzelił Bogdan Viunnyk, jednakże sędzia Tomasz Kwiatkowski odgwizdał spalonego. Po tej akcji mecz się otworzył na dobre, przez resztę pierwszej części spotkania obie drużyny co chwile kreowały coraz to kolejne okazje. Niestety żadna z nich nie zakończyła się bramką.
Druga połowa przywitała nas tym samym, czym skończyła się pierwsza, czyli atakami z jednej jak i drugiej strony. W 60. minucie fatalny błąd w skutkach popełnił obrońca Lechii Elias Olsson, gdyż jego niefortunny wślizg zakończył się rzutem karnym dla „Żubrów”. Do jedenastki podszedł Artur Craciun, który pewnym strzałem pokonał Kewina Komara.
Kolejny gol nie zmienił wyglądu spotkania. Co chwilę widzieliśmy coraz to kolejne sytuacje, które z reguły kończyły się niecelnym strzałem lub ostatnim podaniem. Ostatecznie więcej bramek na Polsat Plus Arenie nie padło. Spotkanie zakończyło się wygraną Puszczy Niepołomice 2:0.
Zespół Tomasza Tułacza dzięki dzisiejszej wygranej wyprzedził Lechię Gdańsk w tabeli Ekstraklasy. Tym samym „Żubry” wskoczyły na 16. miejsce i od bezpiecznej 15. lokaty dzieli ich tylko niekorzystny bilans bramkowy. W przyszłej kolejce Puszcza zmierzy się u siebie z Motorem Lublin, zaś ekipa Johna Carvera podejmie na wyjeździe Raków.
LECHIA GDAŃSK – PUSZCZA NIEPOŁOMICE 0:2 (0:1)
18′ Mroziński, 60′ Craciun
MVP – Mateusz Cholewiak
