
Fot. FC Barcelona
Dystans do lidera skrócony, FC Barcelona zwyciężyła w trudnym boju. Blaugrana pokonała Deportivo Alaves 1:0. Bohaterem okazał się Robert Lewandowski, Polak znów trafił przeciwko rywalowi z Kraju Basków. Spotkanie toczyło się w spokojnym tempie, gospodarze po przerwie włączyli wyższy bieg. To był trudny bój, goście postawili się w szczelnej defensywie.
Skracanie dystansu
Trener Hansi Flick dokonał dwóch zmian względem ostatniego starcia, do jedenastki wrócili młodzi Hiszpanie – Pau Cubarsi i Marc Casado. Miejsce w bramce utrzymał Wojciech Szczęsny, jako napastnik zagrał Robert Lewandowski. Z powodu kontuzji niedostępny był Daniel Olmo.
Podopieczni Hansiego Flicka w środę zremisowali 2:2 z wymagającą Atalantą Bergamo. Sytuacja w LaLiga wydawała się trudniejsza, strata do lidera po kilku wpadkach wynosiła aż 7 oczek. Real Madryt przegrał jednak z inną drużyną z Barcelony – Espanyolem. „Duma Katalonii” miała zatem okazję na zbliżenie się do rywala.
Walka o byt
Deportivo po powrocie do Primera zaliczyło świetny sezon, obecna kampania była jednak trudna. Po niespodziewanym zwycięstwie „Papużek” z Realem, podopieczni Eduardo „Chacho” Coudeta spadli pod kreskę. Trener pracował w Vitorii od początku grudnia, zastąpił wówczas ikoniczną postać – Luisa Garcię Plazę, Hiszpan rozpłakał się po zwolnieniu.
Szalona końcówka na Mestalla! Valencia dzieli się punktami z Deportivo Alaves
Ospały początek
Mecz rozpoczął się od widowiskowego dryblingu Lamine Yamala, niecelnie strzelał Raphinha. Po kilku minutach doszło do niebezpiecznego zderzenia głowami Gaviego z Tomasem Conechnym. Zawodnicy byli opatrywani, doszło do ośmiominutowej przerwy. Trenerzy dokonali wymuszonych zmian, na placu gry pojawił się Fermin Lopez. Hiszpan w starciu z Valencią zaliczył swój najlepszy występ w karierze.
Barcelona grała niemrawo, stosunkowo wczesna pora dała się we znaki. Drużyna „Chaco” Coudeta broniła bardzo uważnie, gospodarze nie potrafili wtargnąć w pole karne. Młodzi Hiszpanie mieli problemy z prostymi zagraniami, popełniali zaskakujące błędy techniczne.
Przeszkoda
Plan Hansiego Flicka się nie powiódł, Niemiec mówił o tym, że kluczowe będzie wejście w mecz. Wściekły był Raphinha, Brazylijczyk w ciągu pierwszych trzydziestu minut nie zdołał zagrozić rywalowi.
Goście sporadycznie wyprowadzali kontrataki, zdobywali także rzuty rożne. Imponowali przede wszystkim w defensywie, ciężko pracował Jon Guridi. Zwyczajowo nerwowy Jesus Owono również spisywał się przyzwoicie. Bramkarz z Gwinei Równikowej zastępował fundamentalną postać – Antonio Siverę.
W końcówce pierwszej części z rzutu wolnego spróbował Raphinha, mocne uderzenie zatrzymało się na murze. Niemrawa połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Mecz w ciągu 45 minut niejako się nie rozpoczął, Lewandowski do przerwy miał zaledwie dziewięć kontaktów z piłką, trzy podania.
Próba odmiany
Hansi Flick postanowił nieco ożywić swoją drużynę, na boisku zameldował się Frenkie de Jong. Holender przejął opaskę kapitana, Barca rozpoczęła drugą część z animuszem. Alaves zostało zamknięte na własnej połowie, brakowało jednak dokładności.
W 50. minucie obiecujące podanie Pedriego nie dotarło do adresata. Piłkarze Flicka padali w polu karnym, sędzia słusznie wstrzymywał się od wskazania na wapno. Kilka minut później po sytuacyjnym dograniu Yamala minimalnie chybił Lewandowski.
Przebity mur
Barcelona była coraz bliżej, fenomenalnie interweniował Owono. Chwilę później zagranie Yamala zamknął Robert Lewandowski. Gospodarze przełamali zaporę, Polak ustrzelił osiemnastą bramkę w tej kampanii.
Barca ruszyła po kolejne trafienie, na boisku pojawił się także Ferran Torres. Goście zagrażali sporadycznie, osamotniony był Kike Garcia. 35-letni snajper przeżywał drugą młodość, dziś nie był w stanie zagrozić bramce Szczęsnego. Podopieczni Flicka jednak nie ustępowali, drużyna ze strefy spadkowej pozostawała czujna w obronie. Ostatni kwadrans przyniósł wypady gości, ich ofensywa wyglądała jednak nieporadnie.
Kontrola gospodarzy
Moment nerwów pojawił się po nieodpowiedzialnej stracie Ferrana, przyzwoicie interweniował Cubarsi. Barcelona skutecznie oddaliła punkt koncentracji gry od własnej bramki.
Sędzia rozdał dwie żółte kartki w ciągu kilkunastu sekund, obie obejrzeli piłkarze gospodarzy. W doliczonym czasie gry przed polem interweniował Szczęsny, Alaves nie zdołało wyrównać. Mecz zakończył się jednobramkowym zwycięstwem gospodarzy.
Kamień z serca
Pierwsza część była bardzo słaba, pojawiała się frustracja. Przyzwoitą zmianę zaliczył de Jong, jego koledzy pokazali moc po przerwie. Ponownie błysnął Lewandowski, napastnik w klasyfikacji strzelców odskoczył od Kyliana Mbappe na trzy trafienia.
„Duma Katalonii” zmniejsza stratę do Realu Madryt, różnica wynosi cztery oczka. W środku tygodnia czeka ją wyjazd na Mestalla, w Pucharze Króla zmierzą się z Valencią. W 23. serii gier z kolei pojadą do Sewilli, rywalem będzie drużyna Garcii Pimienty.
FC BARCELONA – DEPORTIVO ALAVES 1:0 (0:0)
61’ Lewandowski