
Fot. Jagiellonia Białystok / Kamil Świrydowicz
Już o godzinie 17:30 na Stadionie Miejskim w Białystoku będziemy świadkami meczu pomiędzy Jagiellonią a Górnikiem Zabrze. Mecz rozgrywany w ramach 31. kolejki Ekstraklasy będzie miał kluczowe znaczenie dla „Jagi”, gdyż białostocczanie roztrwonili przewagę nad goniącymi ich ekipami Pogoni Szczecin i Legii Warszawa.
„Jaga” na musiku
Okrągłe zero punktów zdobyła w dwóch ostatnich kolejkach Ekstraklasy Jagiellonia Białystok. Porażki z Zagłębiem Lubin oraz Koroną Kielce (obie w stosunku 1:3) mogą mieć ogromne znaczenie dla całej kampanii ligowej z perspektywy ekipy Adriana Siemieńca.
Jagiellonia co prawda dalej jest na najniższym stopniu ligowego podium, co jest gwarantem udziału w eliminacjach Ligi Konferencji. W tegorocznej edycji LKE zespół z Białegostoku dotarł aż do ćwierćfinału – ulegając 1:3 w dwumeczu z hiszpańskim Realem Betis.
Po tej kolejce ligowej „Jaga” mimo wszystko utrzyma swoją ligową pozycję po tej kolejce. Będące na 4. oraz 5. miejscu w lidze, drużyny Pogoni Szczecin i Legii Warszawa – swoje mecze w ramach 31. kolejki rozegrają odpowiednio 14 i 15 maja, ze względu na mecz finałowy Pucharu Polski, który skończył się zwycięstwem „Wojskowych” 4:3.
Adrian Siemieniec: Trzeba patrzeć na siebie
Kilka ciekawych kwestii na konferencji przedmeczowej poruszył trener Adrian Siemieniec: – Pracowity tydzień za nami, bo mieliśmy też teraz trochę więcej czasu, żeby dłużej nad pewnymi rzeczami posiedzieć. Nie chciałbym za dużo mówić, bo mam takie wrażenie, że mógłbym niektórym ułatwić sprawę. Jeżeli chodzi o przygotowanie do meczu z nami itd. Więc tych wniosków mamy sporo. Jeżeli ktoś wnikliwie będzie obserwować nas i moje decyzje, to pewnie niektórych wniosków będzie w stanie się domyślić.
– Nie ma co patrzeć przed siebie, nie ma co patrzeć za siebie, trzeba patrzeć na siebie. Wszelka matematyka nic nam nie daje, jeżeli sami nie będziemy wygrywać. I to jest klucz. Zawsze tak było, zawsze mówiliśmy o takim podejściu przy rosnących oczekiwaniach i zmianie spoglądania na naszą drużynę. Wiadomo, że każdy skupia się bardziej na tym, co będzie na koniec. My musimy myśleć o tym, co będzie w naszej najbliższej przyszłości, bo to nam po prostu nic nie da. Już wielokrotnie o tym mówiłem, dlatego nie patrzymy przed siebie, nie patrzymy za siebie, patrzymy na siebie i my musimy zrobić wszystko, żeby wygrywać po prostu – ocenił szkoleniowiec mistrza Polski.
– Z punktu widzenia taktycznego oczywiście jesteśmy po analizie i wiemy, z czym się zmierzymy. Z punktu widzenia sytuacji w klubie, w drużynie to ta końcówka sezonu w klubach jest już różna. Po prostu z doświadczenia wiem, że ta sytuację w drużynach bardzo determinuje sytuacja w tabeli. Ostatni okres, sytuacja kontraktowa zawodników, jakieś zmiany, które są planowane, zmiany trenerów. W jednych klubach jest rozczarowanie, w drugich klubach dalej presja, bo jest o co grać. Każdy klub ma swój moment, w którym jest. Każdy klub doskonale wie, skąd pewne rzeczy się biorą i dlaczego jest w takim momencie – powiedział trener „Jagi” na temat słabszej postawy Górnika w ostatnich meczach.
Mecz pomiędzy Jagiellonią a Górnikiem już o godzinie 17.30. Sędzią głównym tego spotkania będzie Jarosław Przybył.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE: