
Fot. Piast Gliwice
Po dosyć bezbarwnym meczu Piast bezbramkowo remisuje u siebie z Radomiakiem. Starcie teoretycznie równych ekip, kończy się równym podziałem punktów. Wynik ten nie zadowala jednak nikogo. Piast przed meczem zdecydowanie nastawiał się na trzy punkty, które potrzebne mu są do tego by na koniec sezonu znaleźć się w górnej połówce tabeli. Radomiak zaś potrzebował pełnej puli, by już dziś móc zapewnić sobie matematyczne utrzymanie w lidze.
Pierwsza połowa upływała kibicom wyjątkowo powolnie. Gospodarze przez większość czasu kontrolowali grę, jednak nie wynikało z tego zbyt wiele. Przez pierwsze 45 minut dane było nam obejrzeć kilka akcji pod bramką Radomiaka, mimo tego żadna z tych sytuacji nie zakończyła się celnym strzałem.
Goście niemal cały czas zepchnięci na swoją połowę, zagrozić bramce Frantiska Placha mogli tylko grą z kontry. Większość kontr jakie prowadzili podopieczni Joao Henriquesa zatrzymywała się jeszcze przed polem karnym gospodarzy.
Wraz z początkiem drugiej połowy zdawało się, że zespół gości nieco się przebudził. W 66. minucie po kontrze sam na sam z bramkarzem Piasta stanął Capita. Strzał napastnika okazał się jednak na tyle niecelny, że piłka minęła nie tylko Frantiska Placha ale i bramkę.
Przed kolejną dobrą okazją na gola Capita stanął w 80. minucie. Strzał z ostrego kąta tym razem rzeczywiście skierowany był w światło bramki, jednak świetną interwencją popisał się bramkarz gliwiczan.
Do końca meczu żadnej ze stron nie udało się zmienić wyniku, mimo że blisko dokonania tego byli gospodarze. W 90. minucie oddali oni dwa celne strzały zza pola karnego, jednak oba zdołał pewnie wybronić Maciej Kikolski.
Pierwsze z niedzielnych starć kończy się bezbramkowym remisem. Pewni już ligowego bytu piłkarze Piasta, za tydzień wybiorą się do Lublina by zmierzyć się z miejscowym Motorem. Radomiak wraca do domu zaledwie z jednym niegwarantującym utrzymania punktem w kieszeni. W następną sobotę „Zielonych” czekać będzie trudne domowe starcie z Pogonią Szczecin.
PIAST GLIWICE – RADOMIAK RADOM 0:0
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
1 komentarz on “Punkt, który nikogo nie cieszy”