
Fot. GIEKSA FOTO
GKS Katowice po ciekawym meczu pokonał zespół Cracovii 2:1. Mecz był dość wyrównany i miał momenty dominacji obu zespołów. Wynik meczu przesądził gol Oskara Repki z 78. minuty spotkania, który to w pomeczowym wywiadzie „pozdrowił” selekcjonera reprezentacji Polski Michała Probierza. Pierwszego gola w barwach GKS-u zdobył Marten Kuusk. Dla Cracovii trafił Amir Al-Ammari.
Pierwszy go Kuuska w barwach GKS-u
Niedzielne spotkanie rozpoczęło się od akcji gości. Groźnie z dystansu uderzył Otar Kakabadze, ale na posterunku był Dawid Kudła. W rewanżu zakotłowało się pod bramką „Pasów”, a z całego zamieszania zwycięsko wyszedł Marten Kuusk, który z najbliższej odległości dał prowadzenie GieKSie. Gospodarze się nie zatrzymywali i konstruowali kolejne ataki na bramkę Cracovii. Goście próbowali dośrodkowań, ale brak było z ich strony konkretów. W 15. minucie mocno na bramkę Kudły uderzył Minchev, ale bramka nie padła.
W 21. minucie dwukrotnie musiał interweniować Dawid Kudła, a Cracovia powoli przejmowała kontrolę nad meczem. W 31. minucie gry na strzał z dystansu zdecydował się Marten Kuusk, ale tym razem górą był Henrich Ravas. Chwilę później goście znowu „przycisnęli” i dwukrotnie gospodarzy musiał ratować Kudła. Ani Virgil Ghita, ani Benjamin Kallman nie potrafili pokonać bramkarza GKS-u. Dosłownie dwie minuty później stało się to, co było nieuniknione. Kakabadze wszedł w pole karne, zagrał piłkę wzdłuż bramki, piłkę przepuścił Kallman, a Amir Al-Ammari z najbliższej odległości zdobył gola.
Zaraz po zdobyciu bramki goście się nie zatrzymywali. Długa piłka trafiła do Rózgi, który to przepychał z Martenem Kuuskiem i wywalczył rzut rożny, choć mieliśmy interwencję VAR, gdzie sprawdzane było potencjalne przewinienie w polu karnym gospodarzy. Na sam koniec pierwszej połowy huknął z dystansu Rózga, ale piłka przeleciała minimalnie obok słupka.
Walka do końca. Szósty gol w sezonie Repki
Drugą połowę lepiej zaczęli katowiczanie. W 52. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Dawid Drachal, ale fatalnie spudłował. Bramka dla gospodarzy padła w 56. minucie, lecz słusznie nie została uznana, gdyż Drachal był na dość sporym spalonym. Kolejną dobrą sytuację mieli gospodarze, ale Filip Szymczak uderzył niecelnie. Były to dobre pierwsze minuty drugiej połowy w wykonaniu podopiecznych Rafała Góraka.
Do głosu powoli dochodziła Cracovia. Benjamin Kallman przeprowadził indywidualną akcję, której nie potrafił wykończyć Minchev. Chwilę później Kudła interweniował po strzale wyżej wymienionego Kallmana. Goście podobnie jak w pierwszej połowie – przejmowali inicjatywę. Mimo wszystko tempo spotkania zdecydowanie spadło. W 76. minucie spotkania bardzo ładnie do strzału z dystansu złożył się Kakabadze, ale piłka przeleciała nad bramką Kudły.
W końcowych minutach mecz się wyrównał. Wykorzystali to piłkarze Rafała Góraka, kiedy to po dośrodkowaniu Czerwińskiego – piłkę do bramki po strzale głową skierował Oskar Repka! Po golu dla GieKSy tempo spotkania mocno odżyło i końcówka spotkania nabierała rumieńców. Goście dążyli do wyrównania, ale bardzo dobrze bronił się GKS. Minuty mijały, a mecz się zaostrzył.
W 87. minucie „znokautowany” w swoim polu karnym został Arkadiusz Jędrych, kiedy to strzał próbował oddać Śmiglewski. Sędzia doliczył zaledwie 3 dodatkowe minuty, a gospodarze bardzo umiejętnie „zarządzili” ostatnimi momentami tego spotkania. W ostatnich sekundach spotkania świetną sytuację do wyrównania miał jeszcze Rózga, lecz przestrzelił i 3 punkty zostały w Katowicach.
W następnej, czyli przedostatniej kolejce tego sezonu, do Katowic przyjedzie walczący o tytuł mistrza Polski Lech Poznań. Cracovia podejmie natomiast warszawską Legię.
GKS KATOWICE – CRACOVIA 2:1 (1:1)
Kuusk 2’, Repka 78’ – Al-Ammari 36’
MVP meczu – Dawid Kudła