
Fot. Legia Warszawa
To będzie pracowite lato przy Łazienkowskiej. Fredi Bobić, który w Legii pełni rolę dyr. ds. operacji piłkarskich powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym, że kibice mogą się spodziewać wielu zmian.
Bobić został zapytany, jak dużą rewolucję planują przy Łazienkowskiej tego lata. Ilu graczy może odejść, ilu może przyjść do Legii? Bobić: – Myślę, że od dziesięciu do piętnastu. Mamy dobrą kadrę, ale nie jest ona zbalansowana. Na niektórych pozycjach jest zbyt wielu graczy o podobnym profilu, na innych brakuje piłkarzy o określonych cechach.
– Trzeba zmienić strukturę zespołu uwzględniając takie czynniki jak wzrost, szybkość, wiek. Czeka nas sporo roboty – dodał.
Legia szuka napastnika. „Potrzebujemy faceta, który wbiegnie w pole karne”
Fredy Bobić wskazał najbardziej palącą pozycję, jest nią napastnik. w Legii co prawda występuje Marc Gual oraz sprowadzony zimą Ilja Szkurin, jednak dyr. ds. operacji piłkarskich przyznał, że jest na tym polu przestrzeń do poprawy. – Nie chcę bronić naszych zawodników, lecz musimy pamiętać, że za nimi trudny sezon. Spośród wszystkich polskich klubów Legia zagrała najwięcej spotkań. Czy była na to gotowa i miała odpowiednie doświadczenie? Moim zdaniem nie do końca.
– Mam przekonanie, że jeśli chcemy coś osiągnąć, to musimy mieć skutecznego snajpera. Współczesny futbol oczekuje od napastników wszechstronności. Ale my potrzebujemy nie tylko takich, którzy dobrze biegają w pressingu albo odnajdują się w fazach przejściowych. Potrzebujemy faceta, który wbiegnie w pole karne i po prostu strzeli tego pieprzonego gola – dodał.
Legia kończy sezon domową konfrontacją ze zdegradowaną Stalą Mielec. Podopieczni Goncalo Feio plasują się na 5. miejscu i są pewni, że na tej lokacie zostaną. Szósta Cracovia ich nie zdoła wyprzedzić, a sama Legia ma zbyt dużą stratę do czwartej Pogoni.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE: