
Fot. Liverpool
Wstrząsające wieści płyną z Portugalii. Nie żyje gwiazda Liverpoolu, Diogo Jota. Piłkarz zginął w wypadku samochodowym ze swoim bratem. Miał ledwie 28 lat.
O tych potwornych doniesieniach informują dziennikarze Marki. Piłkarz wraz z bratem jechał drogą A-52 w zachodniej Hiszpanii, w prowincji Zamora. Ich samochód zjechał z drogi i stanął w płomieniach. Niestety, nie udało się ich uratować.
Warto dodać, że kilka tygodni temu Diogo Jota brał ślub. Obecnie nie znamy dokładnych przyczyn śmierci wypadku.
Portugalczyk od lata 2020 roku bronił barw Liverpoolu, z którym sięgnął po mistrzostwo Anglii. Wcześniej grał m.in. w Wolverhampton. Dla reprezentacji Portugalii zagrał 49 meczów.