
Fot. Bartek Ziółkowski / Wisła Kraków
Cztery gole, dwa ostatnie podania – to dorobek Łukasza Zwolińskiego w ostatnich czterech spotkaniach. Od połowy października z kolei trafił aż siedmiokrotnie, do tego doliczmy cztery asysty. Rewelacyjna forma napastnika „Białej Gwiazdy” przekłada się na udane występy Wisły Kraków – dziś podopieczni Mariusza Jopa pokonali ŁKS 2:1 w ramach 18. kolejki 1. Ligi.
Trudny początek
Przed dzisiejszym spotkaniem Mariusz Jop uczulał, że ŁKS jest groźny ze stałych fragmentów. To też było główną bronią zespołu z Łodzi w pierwszym meczu między tymi ekipami, kiedy to u siebie ŁKS pokonał Wisłę 3:1. Podopieczni Jakuba Dziółki wówczas właśnie po stałych fragmentach gry zdobyli gole, a spotkanie w połowie września zakończyło się wynikiem 3:1. Warto dodać, że był to ostatni mecz Kazimierza Moskala w roli trenera „Białej Gwiazdy”.
Wisła Kraków nie wyciągnęła jednak lekcji. Już w 11. minucie gospodarze stracili bramkę po rzucie rożnym. Do siatki trafił Levent Gulen, który wykorzystał zagranie Stefana Feiertaga. Były obrońca Miedzi Legnica trafił z najbliższej odległości, choć dodajmy, że podczas interwencji nie najlepiej zachował się Patryk Letkiewicz, który powinien przynajmniej spróbować wyjść do dośrodkowania.
Po straconej bramce w grze Wisły nie było wyraźnej reakcji, by ruszyć do ataku. Akcje były schematyczne, do bólu przewidywalne. Dopiero w końcówce pierwszej części meczu gospodarze byli bardziej dynamiczni i kilkukrotnie zaatakowali bramkę Aleksandra Bobka. Podobać mógł się przede wszystkim strzał z dystansu Marca Carbo, z którym bramkarz ŁKS-u miał nie lada problemy.
Kluczowa zmiana w środku pola
Na drugą część meczu Wisła wyszła z jedną zmianą. Jedną, ale piekielnie istotną w kontekście pogoni za wynikiem. Słabo wyglądającego w pierwszej połowie Jamesa Igbekeme zmienił Kacper Duda, który niedawno wrócił po poważnej kontuzji. Reprezentant młodzieżówki z marszu wkomponował się w zespół i był kluczową postacią, która napędzała ataki Wisły.
Już na początku drugiej połowy ekipa z Krakowa strzeliła na 1:1, ale gol nie został uznany. Kapitalną kontrę wykończył Angel Baena, któremu dograł Duda, ale Hiszpan w momencie zagrania był na spalonym.
Kilka minut później kibice Wisły ponownie ryknęli, celebrując trafienie. To już zostało uznane. Gola strzelił Łukasz Zwoliński, który z najbliższych metrów trafił nie do obrony. Były napastnik Rakowa uderzył po dograniu Alana Urygi z najbliższych metrów. Kolejną bramkę oglądaliśmy już w samej końcówce, kiedy na pole karne zagrał Duda, a Zwoliński znów skutecznie wykończył.
Snajper Wisły jest w fenomenalnej formie. Obecnie to najlepsza dziewiątka z polskim paszportem, grająca na poziomie centralnym w naszym kraju.
Zwoliński: Wiedziałem, że jeśli będę grać od początku, to liczby przyjdą
Zmęczony Rodado i rotacje na spotkania z Polonią Warszawa
Przed „Białą Gwiazdą” dwa wyjazdowe mecze z Polonią Warszawa – najpierw zespół trenera Jopa mierzy się z klubem ze stolicy we wtorek 3 grudnia w ramach 1/8 finału Pucharu Polski, a trzy dni później zmierzy się z tym rywalem w ramach konfrontacji ligowej.
Bardzo ważna będzie rotacja, bo nadmiar meczów w nogach jest u niektórych piłkarzy Wisły Kraków nadmiar widoczne.
Mowa między innymi o Angelu Rodado, który opuścił dziś plac w 81. minucie, co nie zdarza się często, zwykle hiszpański snajper Wisły gra wszystko od deski do deski. Więcej – w tym sezonie Rodado rozegrał 26 meczów, zawsze występował od 1. minuty. Dopiero Mariusz Jop zaczął go trochę oszczędzać, dokonując rotacji w niektórych spotkaniach, ponieważ poprzedni trener Wisły, Kazimierz Moskal, nigdy nie zmienił Rodado. Hiszpan zagrał u niego 100% minut.
Co zrozumiałe, Mariusz Jop poszuka rotacji w najbliższych meczach Wisły i z pewnością da odpocząć przeciążonemu napastnikowi, który zwyczajnie ma dołek formy, wynikający z przeciążenia.
Przed ŁKS-em z kolei dwie ciekawe domowe konfrontacje. W środku tygodnia podopieczni Jakuba Dziółki zagrają z Legią Warszawa w 1/8 finału Pucharu Polski, a w weekend spuentują rundę jesienną meczem z Arką Gdynia. Wisła zakończy rok 2024 domowym starciem z Miedzią Legnica w czwartek 12 grudnia.
„Biała Gwiazda” po dzisiejszej wygranej jest wciąż na 6. miejscu w tabeli, ŁKS znajduje się dwie lokaty niżej.
Fot. Bartek Ziółkowski / Wisła Kraków
1 komentarz on “Zwoliński daje Wiśle Kraków trzy punkty. „Biała Gwiazda” triumfuje z ŁKS-em”