
Fot. Newcastle United
W ostatniej kolejce Premier League w roku 2024 Manchester United przegrał na Old Trafford z Newcastle United 0:2. Drużyna Rubena Amorima od dłuższego czasu jest w kryzysie, gdyż przegrała cztery z ostatnich pięciu meczów ligowych. Trzy porażki ekipy z czerwonej części Manchesteru z rzędu w Premier League to pierwsza taka sytuacja od… 9 lat.
Ruben Amorim zaskoczył kibiców
Joshua Zirkzee, Amad Diallo i Rasmus Hojlund tworzyli ofensywne trio drużyny gospodarzy. Było to nie małe zaskoczenie, gdyż wielu kibiców i ekspertów spodziewało się Alejandro Garnacho i Marcusa Rashforda w pierwszej jedenastce. Kolejnym zaskoczeniem był brak Kobbiego Mainoo w wyjściowym składzie.
Absencja Bruno Fernandesa (zawieszenie za czerwoną kartkę), który jest często reżyserem gry „Czerwonych Diabłów”, tylko pogarszała nieciekawą i tak sytuację w ofensywie Manchesterze United. Tym bardziej dziwiły wybory personalne Amorima.
Drużyna Newcastle United od pewnego czasu jest w fenomenalnej formie. W trzech ostatnich meczach w Premier League odniosła trzy zwycięstwa z rzędu, notując rewelacyjny bilans bramkowy 11:0. Były to mecze:
- Newcastle United – Leicester City 4:0
- Ipswich Town – Newcastle United 0:4
- Newcastle United – Aston Villa 3:0
Nie dziwił więc fakt, że w oczach kibiców i ekspertów to ekipa z Tyneside była faworytem tego spotkania.
Pierwsza połowa, czyli spotkanie „czterech liter” z … batem
Już w 4. minucie spotkania padła pierwsza bramka dla Newcastle. Po dośrodkowaniu z boku pola karnego, do piłki wyskoczył Alexander Isak i głową skierował piłkę do bramki bezradnie stojącego Andre Onany. Warto dodać, że Isak w tej sytuacji był kompletnie nie pilnowany, a obrońcy w czerwonych koszulkach nie wiedzieli co się dzieje. Po tej bramce doszło do lekkiego spięcia pomiędzy Harrym Maguire’m a Casemiro. Był to pierwszy gol w karierze Alexandra Isaka przeciwko drużynie z Old Trafford.
Nie minęło nawet dwadzieścia minut meczu, a było już 0:2. Po kolejnym dośrodkowaniu w pole karne Manchesteru, najwyżej do piłki wyskoczył Joelinton i… barkiem skierował piłkę do siatki. Lisandro Martinez próbował przeszkodzić graczowi „Srok”, natomiast został on zupełnie zdominowany w walce powietrznej.
Napór Newcastle trwał w najlepsze. Piłkarze Eddiego Howe’a czuli się na tyle pewnie, że Kieran Trippier zdecydował się na strzał… bezpośrednio z rzutu rożnego. Była 26. minuta.
Cztery minuty później padła bramka na 3:0, jednak słusznie nie została uznana. Alexander Isak znalazł się na kilometrowym spalonym. Minęły dwie minuty i powinna paść kolejna bramka dla „Srok”, kiedy to Jacob Murphy z dość bliskiej odległości, trafił w słupek bramki Andre Onany.
Już w 33. minucie meczu Amorim zdecydował się na pierwszą zmianę w swoim zespole. Zszedł Joshua Zirkzee, w jego buty wszedł Kobbie Mainoo. Wyraz swojemu niezadowoleniu dał Zirkzee, gdyż zszedł prosto do szatni, wracając na ławkę rezerwowych po dopiero kilku minutach.
W doliczonym czasie pierwszej połowy, po błędzie obrony Newcastle, świetną sytuację miał Casemiro. Piłka jednak minęła słupek bramki, strzeżonej przez Martina Dubravkę.
Druga część gry mniej ciekawa. Manchester United próbował, ale…
W drugiej połowie meczu, to zawodnicy Amorima częściej stwarzali sobie możliwości ataków na bramkę przeciwnika. Bili jednak głową w mur, nic im nie wychodziło.
W 59. minucie meczu po strzale Maguier’a piłkę odbił Dubravka. Matthijs De Ligt znalazł się w świetnej sytuacji, lecz został skutecznie zablokowany.
Leny Yoro, który pojawił się na boisku w 65. minucie i chwilę później miał szansę strzelić swojego pierwszego gola w barwach Manchesteru United, lecz minimalnie spudłował po strzale głową.
W 86. minucie Amad Diallo padł jak rażony piorunem w polu karnym Newcastle. Powtórki pokazały natomiast, iż Amad został wykoszony równo z trawą przez… niewidzialnego przeciwnika. Chwilę później kibice Man United zaczęli opuszczać trybuny, jeszcze przed końcowym gwizdkiem.
Manchester United coraz niżej w tabeli, Newcastle w czołówce
Kryzys „Czerwonych Diabłów” trwa w najlepsze. Trzecia porażka z rzędu w Premier League – pierwszy raz od dziewięciu lat. Natomiast trzecia porażka z rzędu na swoim stadionie to powtórzenie „rekordu” z sezonu… 1978/1979. Rok 2024 Manchester United zakończył na zaledwie 14. pozycji z 22 punktami na koncie.
Newcastle United zajmuje wysokie, piąte miejsce z dorobkiem 32 punktów. W tabeli prowadzi Liverpool (45 pkt), przed największą sensacją tego sezonu – Nottingham Forest (37). Podium zamyka Arsenal z 36 punktami.
MANCHESTER UNITED – NEWCASTLE UNITED 0:2 (0:2)
Isak 4’ , Joelinton 19’
Manchester United znów zawiódł, przegrywając z Newcastle 0:2. Kryzys trwa, a zmiany personalne w składzie, jak brak Garnacho i Rashforda, nie pomogły. Pierwsza połowa była pełna błędów, a Newcastle, w świetnej formie, zdominowało mecz. Porażka potwierdza, że drużyna potrzebuje pilnej metamorfozy.
ta „11” pewnie by wygrała: Schmeichel – Neville, Irwin, Vidic, Ferdinand – Keane, Scholes, Beckham, Cristiano Ronaldo – Cantona, Best