
Fot. Puszcza Niepołomice / Overlia Studio
Trener Tułacz słynie z wyławiania piłkarzy, o których wcześniej szersza publiczność nie miała pojęcia. Sam wielokrotnie podkreśla, że przy każdej okazji śledzi rozgrywki niższych lig. I to nie tak, że skupia się wyłącznie na 1. Lidze czy kluczowych meczach na trzecim szczeblu. Co to, to nie! Trener Puszczy Niepołomice otwarcie przyznaje, że regularnie obserwuje nawet… A klasę. Tak zaangażowanemu szkoleniowcowi nie umknie żaden talent, który gdzieś w czeluściach polskiej piłki może się marnować. Nic dziwnego, że zimowy okres przygotowawczy w Niepołomicach zapowiada się jako festiwal potencjalnych przyszłych ekstraklasowiczów przewijających się przez tamtejszy obiekt treningowy.
Szczególnie mówi się o jednym talencie, który „wpadł do sieci” Tomasza Tułacza.
Wiele mówi się o tym, jak dobrze sztab Tomasza Tułacza opanował podkarpacki rynek. Zimą trener „Żubrów” ponownie nie zamierza pomijać swojego ukochanego regionu Polski i sprawdzi, jak wyróżniający się zawodnicy poradziliby sobie w warunkach Ekstraklasy. W grudniu szerokim echem odbiła się informacja o zaproszeniu na testy dwóch piłkarzy Cosmosu Nowotaniec. Byli to gruziński skrzydłowy 26-letni Jaba Phkhakadze oraz o pięć lat młodszy wahadłowy Kacper Pieniążek. Gruzin prezentuje się naprawdę dobrze w obecnym sezonie 4. Ligi, w tym sezonie zdobył 18 bramek. Jednak dwie najważniejsze bramki nie są nawet ujęte w tych statystykach. Mowa oczywiście o dwóch trafieniach przeciwko Puszczy Niepołomice podczas zgrupowania w Arłamowie. Trudno mieć wątpliwości, że to właśnie tym występem Jaba zaimponował trenerowi Tułaczowi.
Jak podaje portal Podkarpacielive.pl, pozostali zawodnicy z Podkarpacia, którzy są obserwowani przez sztab Tomasza Tułacza, to Alan Rudny ze Stali II Mielec, Daniel Kelechi z Sokoła Nisko oraz Michał Musik – król strzelców 4. Ligi podkarpackiej, reprezentujący Sokół Kolbuszowa Dolna.
Nie samym Podkarpaciem ekstraklasowicz żyje – czy jakoś tak
Puszcza, jak się okazuje, czasem lubi wyjść ze swojej strefy komfortu i poszukać wzmocnień gdzie indziej. Dziś media obiegła informacja, że Mateusz Augustyniak, piłkarz Ząbkovii Ząbki, trafi na testy do Puszczy Niepołomice już 8 stycznia.
O Augustyniaku zrobiło się głośno niespełna dwa miesiące temu, gdy przykuł uwagę dzięki świetnemu występowi przeciwko KTS Weszło, gdzie zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Jego występy na piątym szczeblu, w której trudno mu przestać strzelać, nie umknęły uwadze Krzysztofa Stanowskiego. Ten podczas meczu Ząbkovii z KTS-em Weszło docenił umiejętności 25-latka, zauważając, że ma wszystko, by z powodzeniem zagrać na wyższym poziomie.
Mateusz Golleador Augustyniak
I żeby nie było – nigdy w życiu nie stwierdziłbym, że Puszcza Niepołomice sugerowałaby się tylko tweetami osób publicznych. Wręcz przeciwnie, wyczyn Mateusza Augustyniaka jest naprawdę imponujący. 64 bramki w dwóch sezonach to osiągnięcie, o którym wielu zawodników mogłoby tylko pomarzyć przez całą swoją karierę.
Ostatnim, ale zdecydowanie najbardziej rokującym piłkarzem na liście zainteresowań „Żubrów” jest młodzieżowy reprezentant Grecji, Michalis Panagidis. Jak informuje „Piłka Nożna”, Puszcza planuje zimą wypożyczyć 20-letniego Greka. Choć w tym sezonie nie łapie zbyt wielu minut, a właściwie wcale… bo grał tylko w młodzieżowych drużynach AEK-u Saloniki – to 12 występów w greckiej ekstraklasie w poprzednim sezonie wystarczyło, by młody skrzydłowy otrzymał powołanie do młodzieżówki.
Klub z Niepołomic liczy, że Grek może stworzyć znakomity duet z jednym z najlepszych nabytków w historii „Żubrów” – Michalisem Kosidisem.
Warto dodać, że tej zimy z Puszczą rozstał się Jin-hyun Lee, który zasilił Ulsan HD FC. Ekipa z Niepołomic, co zresztą uzasadnione, rozgląda się więc za wzmocnieniami.
Jin-Hyun Lee opuszcza szeregi „Żubrów”
Kto z tych piłkarzy rzeczywiście wzmocni Puszczę zimą? Dowiemy się najpewniej przy okazji pierwszych sparingów.