
Fot. AC Monza
Kacper Urbański został wczoraj zaprezentowany jako nowy piłkarz AC Monzy. 20-latek do najgorszego zespołu z Serie A przechodzi na zasadzie półrocznego wypożyczenia. Co go tam czeka? I co z perspektywy kibica reprezentacji Polski oznacza ten ruch?
Nowy rozdział
Powiedzieć, że ostatnie miesiące w wykonaniu Urbańskiego były rozczarowujące, to jakby nie powiedzieć nic. W barwach Bolonii rozegrał marne 19% możliwego czasu gry. Było to o tyle zaskakujące, że jeszcze w zeszłym sezonie był ważną postacią w historycznym sukcesie „Felsinei”.
O tym, dlaczego Kacper Urbański stracił regularne minuty w jeszcze nie tak dawno opublikowanym artykule o Polakach, którzy muszą zmienić klub:
Czas na zmiany! Reprezentanci Polski, którzy jak najszybciej powinni zmienić klub
Ostatecznie, choć w tamtym czasie nie krążyły żadne plotki o możliwym transferze młodego Polaka, zdołał on zmienić klub. Została nim Monza. Klub, który tak samo jak Bolonia występuje w Serie A. Między tymi klubami jest w zasadzie przepaść. Bolonia bije się bowiem o europejskie puchary, a Monza o utrzymanie. Nowy klub reprezentanta Polski aktualnie zamyka tabelę włoskiej ekstraklasy, z ledwie 13 punktami na koncie. Misja – utrzymanie wydaje się bardzo trudna, bo Monza do bezpiecznego miejsca traci 7 punktów. Zatem czy decyzja o przejściu do „Biancorossi” była dobra?
Polski talent miał trzy opcje. Pierwsza to pozostanie w Bolonii i liczenie na cud w postaci większej liczbie minut na murawie. Drugą, wg. wielu doniesień, miało być wypożyczenie do Blackburn Rovers z Championship. Zespół ten bije się o awans, znajdując się teraz na 7. pozycji. Trzecią i zarazem tą, którą Urbański wybrał było właśnie półroczne wypożyczenie do Monzy. Odpowiedź jest zatem klarowna. Wybrał najlepiej, z tego z czego mógł wybrać.
Jako ciekawostkę można dodać, że Kacper Urbański przeciera szlaki, bowiem będzie pierwszym Polakiem w historii Monzy.
Szansa na odbudowę?
Nowy klub to dla Urbańskiego czysta karta u trenera i szansa na pokazanie się od nowa. W szczególności w klubie, w którym jest nowy trener, który ma świeże spojrzenie na całą sytuacje klubu.
Tak to właśnie wygląda u Biancorossich. 23 grudnia ubiegłego roku nowym trenerem został Salvatore Bocchetti. 38-letni szkoleniowiec prowadził Monzę w czterech spotkaniach, z czego wygrał ledwie raz. Jego podopieczni zdobyli w tym czasie pięć bramek, stracili osiem. Trzeba przyznać, że liczby te nie powalają.
Z drugiej jednak strony pięć trafień za kadencji Bocchettiego to aż 25% dorobku strzeleckiego przez cały dotychczasowy sezon. Mała liczba bramek wywodzi się z małej liczby sytuacji. Monza ma drugi najgorszy wynik xG w włoskiej ekstraklasie (0,87), gorzej wypada tylko Empoli (0,83). I to właśnie brak kreowanych sytuacji jest największą bolączką klubu z północnej części Włoch. Lekarstwem na to ma być właśnie Polak.
Gdzie możemy się spodziewać reprezentanta Polski na boisku? W sumie to nie do końca wiadomo. Powodem jest brak zdecydowania przez trenera co do jednego planu taktycznego. W pierwszych trzech spotkaniach Bocchetti stawiał na formacje 3-4-2-1 i wydało się, że to właśnie w tym kierunku pójdzie klub pod jego przywództwem. Zaskoczenie padło jednak po tym jak w ostatnim meczu – notabene z Bolonią – włoski szkoleniowiec postawił na klasyczne 4-4-2. Tym samym nie wiadomo, jakie będą jego kolejne ruchy i docelowa taktyka, którą będzie Bocchetti stosować. Natomiast w obu przypadkach ze spokojem powinno znaleźć się miejsce dla Urbańskiego. Przy pierwszej formacji grałby jako jeden z dwóch ofensywnych pomocników. W drugiej zaś albo jako pół-napastnik albo jeden ze środkowych pomocników.

A jak sytuacja z konkurencją? Ta trzeba powiedzieć sobie wprost, że nie jest najwyższych lotów, co dla Kacpra Urbańskiego jest dobrą oznaką. Głównymi rywalami naszego rodaka będą: Patrick Ciurria, Daniel Maldini i Gianluca Caprari. Pierwsi dwaj zawodnicy od momentu przyjścia nowego trenera odżyli i zaczęli wreszcie grać na poziomie na którym powinni. Ostatni zawodnik, jednak na razie zawodzi. Pokazuje, że przynajmniej na ten moment nie do końca pasuje mu nowa taktyka.
Sądzę jednak, że Urbański ze swoją renomą i poziomem, na który go stać, dość szybko powinien poradzić sobie z przebiciem do pierwszego składu. Choć podobny scenariusz zakładałem z Filipem Marchwińskim w Lecce, a dobrze wiemy wyglądały jego ostatnie miesiące we włoskiej piłce. Wierzę jednak, że sytuacja byłego gracza Lechii Gdańsk będzie zdecydowanie inna.
Kiedy debiut?
Szansę na pokazanie się w nowych barwach Polak będzie miał dosyć szybko. Trener z jego usług będzie mógł skorzystać już w poniedziałek 27 stycznia. Wtedy to Monza zagra na wyjeździe z Genoą o godz. 20:45.
Liczymy na jego dobry debiut i udane mecze w barwach tej ekipy. Urbański to przecież cenne wzmocnienie drugiej linii reprezentacji Polski, a mecze Biało-Czerwonych już w marcu.